Zobacz temat - Sprzedaż Roverka 75 ??
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Sprzedaż Roverka 75 ??

alena - Pon Lut 22, 2010 12:29
Temat postu: Sprzedaż Roverka 75 ??
Witam wszystkich

Dawno się tu nie wypowiadałam, zastanawiam się nad sprzedażą mojej niuni. Niestety tej zimy nie sprawdziła się. Nie, nie - nie psuł się, nic się wielkiego nie działo, na jesień tylko wymieniłam wysprzęglik i pompę u Przemka w Poznaniu. Tak całą zimę jeździłam bez problemu, no prawie bez problemu. Okazało się, że zawieszenie 75 jest niestety za niskie na moją "wioskę". Miałam problemy z wyjechaniem z domu. Inne auta jechały sobie spokojnie i normalnie a u mnie spód szorował. Mąż myślał o zakupie 17 cali kół (mam 15'), ale mamy nowiutkie prawie opony zarówno zimowe jak i letnie. Szkoda więc kupować większe felgi. Zastanawiam się nad zakupem Freelandera po liftingu tzn po 2003 roku bodajże, oczywiście w dieslu.

Dlaczego to piszę. Nie zdecydowałam się jeszcze na sprzedaż, mąż namawia mnie, a ja nie chcę. Jak sobie radziliście tej zimy z tak niskim zawieszeniem? W marcu jadę do Przemka na tzw przegląd pozimowy, wymianę wszystkich filtrów jak co roku i sprawdzenie czy wszystko gra w nim. Dużo pieniązków w auto poszło, szkoda mi go. Czy 17 calowe koła podniosą auto na tyle do góry, że będzie wyższe tak jak "normalne" auta? Są tu pytania i przemyślenia, może macie jakieś "patenty" na to zawieszenie? Reszta w samochodzie gra idealnie. Ale co się strachu najadłam przy zaśnieżonych drogach to moje. To właśnie wpłynęło na moje watpliwości odnośnie sensu trzymania auta z tak niskim zawieszeniem.

Macie jakieś pomysły??

pozdrawiam

Alena

Pływak - Pon Lut 22, 2010 12:58
Temat postu: Re: Sprzedaż Roverka 75 ??
alena napisał/a:
Witam wszystkich
Jak sobie radziliście tej zimy z tak niskim zawieszeniem?

Ja sobie radze najprostszym sposobem... już drugi miesiąc auto stoi w garażu :lol: Ale w przeciwieństwie do Ciebie ja mam naprawdę niskie zawieszenie więc się nie liczy ;)

Cytat:
Czy 17 calowe koła podniosą auto na tyle do góry, że będzie wyższe tak jak "normalne" auta?

Jeśli założysz ten sam profil opony czego nie polecam bo się może okazać, ze miejsca w nadkolu braknie to auto pójdzie 2,5cm w górę

monia0023 - Pon Lut 22, 2010 12:58

Witaj alena, nie jestem znawcą, ale... Moja znajoma miała podobny problem z MG ZS. Kobietka jak to każda "blondynka" udała się do mechanika starej daty po poradę i dostała zalecenie wymiany sprężyn. Ponieważ w jej autku było zawieszenie sportowe taka wymiana dała wymierne efekty, chociaż od niektórych usłyszała, że to profanacja. Na moje oko MG wygląda OK a właścicielce znacznie zmniejszył się problem i poprawił komfort jazdy po naszej wsi. Ja sporo jeździłam tej zimy bocznymi dróżkami i słyszałam ocieranie śniegu o brzuszek mojego maleństwa. Nie wiem jeszcze jakie są tego skutki. Jednak czułam się pewnie, autko sunęło jak czołg, czułam się bezpiecznie. Pozdrawiam i życzę szerokiej drogi bez kolein :grin:
alena - Pon Lut 22, 2010 14:26

Dzięki za odpowiedź. No niestety u mojego męża zasada jest jedna auto ma jeździć a nie stać w garażu do wiosny. Jak mówi wtedy kupiłby sobie jakieś sportowe autko do jeżdzenia latem, które zimą stałoby w garażu. Dotychczas to ja się broniłam ostro, ale po tej zimie zwątpiłam. Owszem masz rację. Auto ciężkie jest i po śniegu sunie jak czołg. Jednak sama się obawiam jak będzie wyglądało podwozie po tej zimie, czy nie będzie trzeba przeprowadzić konserwacji itp. Zakup sprężyn odpada. Mąż się zwyczajnie nie zgodzi. Jak go kupiłam pozwolił wydać masę kasy na doprowadzenie go do stanu jaki chciałam. Ale teraz uważa, że ma jeździć i zarabiać na siebie albo mam sprzedać i kupić auto, którego można używać cały rok. Myślałam, że felgi by pomogły. Wiosną i latem będzie znów frajda nim jeździć, ale zimą brrrr.... A mogę się nachwalić faktycznie, po tych wszystkich naprawach po kupnie teraz auto jeżdzi i pali ładnie. Jedynie wysprzęglik i pompa na jesień musiałabyć robiona, bo to póki jeździło nie robiliśmy. Mam dużą zagwozdkę. Ale póki co szykuję go na wiosnę. :rotfl:

pozdrawiam

Alena

Markzo - Pon Lut 22, 2010 15:17

u nas, "na końcu polski :D " śniegu nawaliło naprawde duuużo ;) a 75? sprawdził się idealnie ;) dobre zimowe opony i jak czołg połykał naprawde spore zaspy ;) ale dobre wcale nie znaczy markowe za milion złotych ;) mamy założone jakies matadory czy cuś ale bieżnik jest "terenowy", nie wiem jak to okreslić, ale idealnie sprawuje się w naszych warunkach pogodowych i drogowych (do domu mam sporą górkę i nigdy auto nie zostało na dole :D ). CO więcej, rodzice jadąc na imieniny (znowu wyjazd pod długą i stromą góre) nie musieli zostawiać auta na dole :D tylko oni i Audi A4 (B7) wyjechali na samą góre ;) podstawa to dobre zimówki, z dobrym bieznikiem ;)
alena - Wto Lut 23, 2010 09:02

Ale ty nie rozumiesz markzo - tu nie chodzi o opony jako takie. Auto sprawuje sie ok na drodze - abs także. Tu chodzi tylko i wyłącznie o hasał i ryzyko uszkodzenia podwozia. Bądź co bądź przepychając się przez zaspy podwozie mocno dostaje.
sknerko - Wto Lut 23, 2010 20:53

75 pod spodem jest płaski jak naleśnik i nic nie urwiesz no chyba że nie ma osłony silnika od spodu. Z ta konserwacją to nie sądzę żeby coś się stało, bo ponoć one maja natryskiwana gumę na podwozie. Byłem pod swoim autem zupełnie nie dawno ( a też przeszorowałem parę razy po śniegu ) i ze zdziwienia przecierałem oczy bo wygląda jak nowe zero uszkodzeń czy innych defektów, moim zdaniem póki nie przeciągniesz po krawężniku to nic nie powinno się stać
hvil - Wto Lut 23, 2010 22:47

ja to nawet niereaguje na szorowanie sniego o spod u nas zapomnieli odsniezać jakos tak zniknela im nasza uliczka z planow, to tylko co jakis czas zagladalem czy zderzak nie urwany/obwieszony bo tyle bylo sniegu ze jak maly plug musialem go pchac przed soba. O spod sie niemartw chyba ze ci jakies kabelki beda dyndaly.