Opiszę krótko zabieg zwiększenia mocy w silniku SDi bo dużo jest tematów pootwieranych w których ludzie chcą wzmocnić swoje SDi, ale zazwyczaj szybko neguje się i zainteresowanie ginie. Nie wiem ile KM można dzięki temu zyskać bo nigdy nie byłem autem na hamowni, ale przy pomiarach 0-100 za pomocą GPS urwałem sekundę. Przejdźmy do rzeczy:
Wszystko co robicie to robicie na stoją odpowiedzialność, mój samochód to przeżył, jeździ dobrze i nie bierze oleju.
Podniesienie ciśnienia doładowania już zostało opisane na forum, ale napisze 3 słowa, żeby było wszystko w jednym miejscu.
Zwiększenie ciśnienia doładowania:
W silniku SDi ciśnienie doładowania jest regulowane za pomocą śruby:
Ciśnienie proponuję ustawić korzystając z manometru, aby wiedzieć kiedy osiągamy wartość oczekiwaną. Aby to zrobić odkręcamy kontrę (klucz 10), a później za pomocą radełkowanej nakrętki skracamy lub wydłużamy cięgno (maksymalne doładowanie osiągamy przy maksymalnym skróceniu cięgna). Wartość doładowania fabrycznie powinna być od 0.8 do 1.2bar, więc proponuję ustawić 1.2, choć są i tacy co jeżdżą na 1.4bara doładowania (czujnik ciśnienia doładowania pracuje do 1.5bar). Ważne, żeby nie zapomnieć zakręcić kontry.
Zwiększenie dawki paliwa:
Tu są 2 opcje: oszukanie czujnika temperatury paliwa oraz oszukanie nastawnika. Opcje nr 1 odrzucam ponieważ możemy przesadzić i osiągniemy graniczną wartość wskazania temperatury i może zapalić nam się kontrolka check engine i samochód przejdzie w tryb awaryjny. Zatem skupmy się na opcji nr 2:
Potrzebne nam będzie:
- nożyk
- lutownica + cyna
- około 3m lub więcej przewodu dwużyłowego (zależy od montażu)
- opornik około 400 Ohm
- potencjometr około 500 Ohm
- włącznik
- opaski elektryczne
- taśma izolacyjna
Do naszej modyfikacji użyteczna będzie wiązka przewodów między pompą wtryskową, a komputerem. Interesującymi przewodami są przewody 6 i 7 (w 400 ’98 przewody czerwony i żółty, w innych modelach sprawdźcie sobie w RAVE, fuel quantity feedback sensor middle oraz fuel quantity feedback sensor measured). Dawka jest ustalana za pomocą oporności, zwykle waha się ona między 5, a 7 Ohm. Podawana dawka jest odwrotnie proporcjonalna do oporności, zatem im mniejszy opór, tym większa dawka. Aby zmniejszyć opór montujemy równolegle opornik (w naszym wypadku szeregowe połączenie opornika, potencjometru i włącznika). Pod maską odnajdujemy wiązkę przewodów od pompy do komputera, znajduje się pod rurą od intercoolera do silnika:
Nacinamy izolację przewodów żółtego i czerwonego (najlepiej nie na jednej wysokości aby uniknąć zwarcia), dolutowujemy po jednej żyle naszego dwużyłowego przewodu, zabezpieczamy taśmą izolacyjną, a drugi koniec przewodu doprowadzamy do wnętrza auta, np. w ten sposób:
Następnie znajdujemy we wnętrzu miejsce na zamontowanie przycisku oraz potencjometru. W moim wypadku padło na schowek po lewej stronie kierownicy, bo i tak go nigdy nie używałem. Mocujemy tam przycisk i potencjometr, następnie lutujemy przewody i opornik jak na zdjęciu:
Teraz jest pora na zabezpieczenie przewodu, aby nie został nigdzie wkręcony, nie zerwać go nogą etc, najlepiej w tej funkcji spisują się opaski elektryczne. Następnie możemy przejść do regulacji dawki paliwa. Przed odpaleniem silnika zostawiamy przycisk w pozycji wyłączonej, potencjometr na maksymalny opór, rezystor jest zabezpieczeniem przed idiotami lub przypadkiem, żeby nie zdarzyła się sytuacja, że równolegle podłącza się linię bez oporu, co miało by opłakany skutek. Ale wróćmy do regulacji. Odpalamy silnik (przycisk wyłączony) i rozgrzewamy go do normalnej temperatury. Po rozgrzaniu możemy włączyć przycisk i przejść do regulacji potencjometrem (zmniejszamy opór), najlepiej robić to np. na 3 biegu, przeregulować potencjometrem i rozpędzać auto z 2000 do 4000obr/min obserwując jednocześnie czy za nami nie widać czarnej chmury dymu (efekt przedawkowania, niecałkowitego spalania). Kiedy już wyregulujemy możemy wyłączyć przycisk i na fabrycznej dawce wrócić do domu.
Proponuję zrobić układ na przycisk, ponieważ nie zawsze jest nam potrzebna zwiększona dawka, zwłaszcza przy dzisiejszych cenach ropy. Ja używam tego bardzo sporadycznie, np. kiedy na drugim pasie stoi koleś w czapce w swoim wspaniałym BMW 318i z odpicowaną blacharą na siedzeniu obok i drażni mnie
Życzę przyjemnej i bezpiecznej jazdy
SPAMU¦
Wysłany: Czw Sie 07, 2008 17:19 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
podpinasz manometr, nawet taki do pompowania kół na czas ustawiania i wtedy masz pewnosć, że nie przegniesz z ciśnieniem doładowania. Lub kupujesz jakiś wskaźnik doładowania i montujesz na stałe. Najłatwiej z pomiarem się wpiąć w weżyk od turbo do MAP sensora.
w 220SDi to czerwony i zielony z fioletowym paskiem. Dla upewnienia mozna policzyć wyjscia z kostki - od strony przewodów z wiazki liczenie wygląda tak:
- 2 1 -
6 5 4 3
- 8 7 -
6 - zielony z paskiem fioletowym
7 - czerwony
Powiem Wam tylko, że to działa
mam opornik 390om i potencjometr 500om. Przy jeździe tylko na oporniku urwałem ok 2 sekund w przyspieszeniu 0 - 100km/h (ok. 9,4 sek) oraz 60 - 100km/h (6,2 sek) na 4 biegu. A le wyraznie kopci wtedy. Obecnie mam skręcone trochę, żeby czarnej chmury nie było, a i tak czuc wyraźnie lepsze przyspieszenie
Pomógł: 16 razy Dołączył: 24 Cze 2005 Posty: 920 Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Sie 09, 2008 17:40
yhym, zalozylem na czerwony i zielono-rozowy. Nie mialem niestety potencjometru ani przelacznika wiec na sztywno zalozylem opornik 450ohm poki co. Jest dobrze
Mam ochote zobaczyc jeszcze jakei mam cisnienie doladowania. Moge po prostu odpiac czujnik od MAP i zmierzyc, czy trzeba wstawic trojnik? Aha... no i jak to zmierzyc podczas jazdy, bo chyba na postoju nie pokaze mi dokladnie maksymalnego doladowania?
odepniesz MAP, to nie pojedziesz Prawdopodobnie zapali Ci się "check" wtedy i przejdzie silnik w stan awaryjny. Wstazany trójnik. Skiba dziś wstawiał. Kupił w sklepie z pneumatyką taki trójniczek + miernik ciśnienia i po małych modach działa to super
Co do odpięcia czujnika MAP to zapala się wtedy kontrolka "check engine", ale po ponownym podpięciu już jest ok, więc nie trzeba kasować błędu.
Jak ktoś by się wybrał na hamownię i zrobił 2 pomiary, z włączonym i wyłączonym opornikiem dowiedzielibyśmy się ile zyskujemy Brt czym mierzyłeś czasy?
Witam wszystkich.
Tak na początku to super opis.
Mam jedno pytanko, gdzie dokładnie zamontować ten czujnik, którym sprawdzamy ciśnienie doładowania? Bo domyślam się że na przewodzie między turbinką a czujnikiem ciśnienia doładowania (tj. jeden z końców śruby regulacyjnej) przecinamy wężyk i dokładamy trójnik i na nim mocujemy wskaźnik. Niech mnie ktoś poprawi jeżeli się mylę ale dla mnie musi to być napisane baaaaaardzo prosto
Dzięki
z turbiny do czujnika ciśnienia idzie rurka. Ją nalezy przeciąc i wstawić trójnik a następnie węzykiem doprowadzić ciśnienie do wewnatrz auta, bo rzeczywiste wskazania ciśnienia widać dopiero podczas jazdy i przyspieszania A wewnątrz to mocujesz wskaźnik gdzie chcesz Może Skiba wrzuci foty swojego wskaźnika. Ja swój juz umieściłem na fotum, trzebaby poszukać
sombaty tak, można przeciąć wężyk idący do czujnika ciśnienia, zamontować trójnik i wężyk do wskaźnika doładowania.
Brt to miałeś mało precyzyjny przyrząd pomiarowy Ja na GPSie mierzyłem z prawie pustym bakiem i sam w środku, to wyskoczyło mi raz 9.6xx no ale Skiba robił za balast który niwelował różnicę masy między r200 a r400
nie ma tam biegunów musisz się dolutować do przewodów w wiązce i w szeregu połaczyc opornik potencjometr i wyłacznik. Czyli kolejno tak: przewód w wiązce (6) - doczepiony do niego przewodzik - opornik - potencjometr - wyłacznik - znowu przewód doczepiony - przewód w wiązce (7)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum