Wysłany: Czw Maj 17, 2007 14:34 Czy zostawiacie dowód rejestracyjny?
Jak reagujecie na żądanie pozostawienia w warsztacie Waszego samochodu z dowodem rejestracyjnym? Chodzi o sytuację, gdy samochód zostawiamy na kilka dni. Ja mam duże opory, wiedząc skądinąd że młodzież warsztatowa ujeżdża samochody klientów, jak tylko ma okazję. Właściciele warsztatów mówią, że jest na to jakiś przepis, ale oczywiście nie wiedzą gdzie i przez kogo wydany
_________________ R214i Platinum
SPAMU¦
Wysłany: Czw Maj 17, 2007 14:34 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Za komuny taki przepis był, ale też nie wiem jaki
Ja nie zostawiam nigdy. Kiedyś mi mech. mówił, że to jakby na próbę chciał pojechać
Odpowiedziałem, że na próbę to ja też chcę i ma zadzwonić
Nie uśmiecha mi się, że by mi ktoś furę rozwalił
a ja bylem takim mlodym praktykatem na warsztacie ..wiec dla waszego zdrowia psychicznego radze nie zostawiac dowodu;)..i oszczegac ze ma sie licznik spisany;)..bo wiem jak bywla jak przyjedzaly jakies konkretne samochodziki
Ja właśnie zostawiłem autko do jutra ale dowodzik zabrałem. Mechanik, który robi autko jest zaufany i sprawdzony, ale jakoś tak wyszło że zabrałem Jak sprawdzę jak mechanik da sobie radę to dodam namiary na stronę klubową. Ten facet nie robi już pierwszego Roverka więc jakieś tam doświadczenie ma, a do tego niedrogo
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 200 Skąd: Bojanowo, Leszno
Wysłany: Czw Maj 17, 2007 16:57
Nigdy nie zostawiam i nie ufam żadnym mechanikom wam radzę to samo. Akurat mechanik do którego obecnie jeżdżę sam raczej nie jest zainteresowany jeździć czyjąś furą jeśli nie trzeba a swoim podkomendnym nigdy nie daje więc o to się martwić nie muszę. Znajomy w moim w wieku jest mechanikiem w firmie ojca i codziennie go widzę innym autem. On jak on, jeździ raczej ok, nie szaleje, ale jego brat ma nierówno z garnkiem, zdażyło mu się już skasować totalnie auto klienta i to zdaje się nie raz (od jakiegoś czasu ma chyba zakaz tykania aut klientów bo go nie widzę w innych furach).
Dołączył: 31 Sty 2006 Posty: 134 Skąd: Góra Kalwaria
Wysłany: Czw Maj 17, 2007 17:47
poza ujeżdżaniem fury to obawiałbym się najnormalniej w świecie takiej sytuacji, że przychodzisz po samochód a gość mówi - jaki samochód?
Ma dowód, ma kluczyki - wystarczy by opchnąć samochód, a ty? Jakiś dowód że zostawiłeś mu samochód? Żaden zazwyczaj (u dobrych dają). No i co takiemu zrobisz. Nie możesz nawet udowodnić że mu dałeś samochód. Pozostaje wziąć paru chłopaków i mu porządny wpier... spuścić - no ale to samochodu nie wróci.
Dołączył: 31 Sty 2006 Posty: 134 Skąd: Góra Kalwaria
Wysłany: Pią Maj 18, 2007 08:56
nie, no co ty - świadkowie? Jego podwładni? Jeszcze będą mieli z tego frajdochę -że się leszcza (mnie) nacięło.
A co gościowi jeszcze potrzebne do sprzedaży tego samochodu - fikcyjną umowę zawsze może spisać.
W przeszłości nie zostawiałem dowodu rejestracyjnego w warsztatach. Żaden z nich nie podał mi podstawy prawnej, a mechanik miał mój numer telefonu, więc w przypadku jakiejkolwiek kontroli mógł do mnie zadzwonić. Wychodziłem z założenia, że do naprawy dowód rejestracyjny nie jest potrzebny i tyle. A co do jazdy próbnej, to podobnie jak koledzy, też chciałem się przejechać.
Od kiedy zacząłem jeździć R 45 i znalazłem fachowca, nie mam już problemu z dowodem rejestracyjnym.
Ostatnio zmieniony przez emes Pią Maj 18, 2007 11:38, w całości zmieniany 1 raz
My też nie zostawiamy. To jest przecież bardzo ważny dokument - prawie tak samo ważny, jak dowód, paszport czy prawo jazdy.
Nie podoba się, to bez łaski - są przecież inne warsztaty.
Jak do tej pory wszystkie auta serwisowałem w ASO więc, dowód zostawiałem naturalnie, lecz naprawa zawsze odbywała się w ciągu jednego dnia. Obecnie mam jeszcze pół roku gwarancji na auto w niemczech wiec mam akurat spokoj. Z własnych doświadczeń wiem, że zwłaszcza w warsztatach gdzie pracująca młode osoby standardem jest jakaś przejażdżka autem, więc nigdy nie zdecydował bym się na zostawienie dowodu od auta.
Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 2766 Skąd: NOWE MIASTO N/W wlkp
Wysłany: Sob Maj 19, 2007 16:28
A ja jak mam samochód na kilka dni to zawsze daje klientowi zlecenie on wypisuje i rubryka jest czy zostawił dowód czy nie , dokument zlecenia jest zawsze najlepszym rozwiązaniem. Nie raz czeba się autem przejechać w celu sprawdzenia, bo jak to by było gdy klientowi po naprawie coś puka albo coś innego.
_________________ SERWIS ROVER MG TESTER MG ROVER T4 TEL:
0504045682 Z BRAKU CZASU RZADKO JESTEM NA FORUM , NAJLEPIEJ DZWONIĆ PO 18
Ja zostawiam, ale mam ten komfort, że auto serwisuję w warsztacie mojego wujka.
Aha - polecam, zwrócić uwagę na poziom paliwa w baku w momencie oddawania samochodu i odbioru - moje auto od lakiernika wróciło z połową baku, a zostawione było z pełnym - gnoje zlały ze 20 litrów
_________________ BYŁ Rover 200 '99 1.4 16v - Midnight Blue
Najlepiej jest mieć naprawdę zaufanego mechanika bo jeśli nawet nie zostawimy dowodu to chłopaki z warsztatu mogą urządzić sobie konkurs palenia gum naszym autkiem przed warsztatem (już widziałem takie rzeczy)
Owsik napisał/a:
polecam, zwrócić uwagę na poziom paliwa w baku w momencie oddawania samochodu i odbioru
tutaj masz całkowitą rację! koniecznie trzeba na to zwrócić uwagę! Ja śmigam na LPG a benzynki mam zawsze tylko ok 10l więc raczej się nie czepią bo zaraz rezerwa się zapali.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum