Wysłany: Sro Sie 22, 2007 14:35 [R416] Alternator?????
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1996
Witam.Od wczoraj coś dziwnego zaczęło się dziać z autem mojego brata.Otóż po odpaleniu cały czas świeci się kontrolka z akumulatorem.Z racji tego,że brat jest w delegacji ja jestem zmuszona pobiegać po warsztatach aby tę usterkę naprawić a, że jestem kobietą to też musze mieć jakieś infoormacje co by mnie w bambuko nie zrobili i naciągnęli na zbyt duże koszta.Panowie proszę o pomoc i ewentualne wskazóki.Z góry dziękuje za pomoc.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sro Gru 29, 2010 17:54, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sro Sie 22, 2007 14:35 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Sro Sie 22, 2007 14:38
Świecenie kontrolki oznacza brak ładowania albo za duży prąd ładowania akumulatora. Najpierw posprawdzał bym kabelki między alternatorem a akumulatorem, potem może regulator napięcia. Zakładam, że pasek klinowy w porządku.
A ja bym właśnie zaczął od podstaw czyli sprawdzenia czy jest w ogóle lub czy jest odpowiednio naciągnięty pasek klinowy na kole pasowym alternatora , później miernikiem zmierzył bym rzeczywiste ładowanie i dopiero następnie wykonał polecane przez thef pozostałe wskazówki
_________________ zanim się wygłupisz polecam: nasza strona główna, techniczny FAQ, forumowa szukajka, punkty pomógł ...
A więc sprawa wygląda tak, alternator pojechał do warsztatu i diagnoza jest taka, nastąpiła przerwa w uzwojeniu.Na jutro mechanik ma się określić jaki będzie koszt naprawy.Teraz nie wiwm co będzie lepsze ,naprawiać czy szukać coś na allegro.Moze już ktoś z forumowiczów kupował nowy- używany alternator i wie jaki jest koszt takiej części????
możesz kupić zarówno nowy jak i używany za 200-300 złych
jeśli naprawdę spalone jest uzwojenie to naprawa może wynieść 50-100 złych jeśli to stojan, a ok 300 jeśli to wirnik
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Ja kupiłem dwa tygodnie temu na Allegro nowy!!! za 280 zł .Goście w serwisie nie chcieli mi uwierzyć ,że za tyle.Jest na gwarancji i działa bez zarzutu.Osobiście jeżeli coś poważniejszego padło w alternatorze to nie naprawiałbym.
No i auto już gada bez zarzutu.Wymienili łożyska,regulator napięcia i coś tam jeszcze.Koszt naprawy 237 zł, 7 stargowałam.Rozmawiałam właśnie z tym gościem co naprawiał alternator na temat tych niby nowych alternatorów z allegro,twierdzi że są one po regeneracji a faktycznie wyglądają jak nowe.Nówka sztuka ponoć kosztuje około 1000zł.Wszystkim bardzo dziękuje za pomoc...
Nie wiem jak Rover mógł stosować Magneti Marelli
Największa dziadostwo pod słońcem.
Jak komuś padnie ten alternator to radzę kupić od razu nowy. Naprawisz regulator to pada mostek. Robisz mostek to pada stojan. Potem jeszcze pęknie obudowa...
Sam to przeżyłem...
Pierwsza usterka oznacza początek końca tych alternatorów.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Magnetti to shit, mam u siebie w mg zr 105 rozrusznik tej firmy, padł zdecydowanie za szybko został naprawiony, ale na nowy za to wymieniłem alternator, gdyby ktoś był zainteresowany to polecam firmę bendiks z łomianek (koło Warszawy).Wymieniałem u nich alternator własnie wszystko poszlo bardzo szybko i sprawnie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum