Wysłany: Sro Sie 29, 2007 17:53 [214 i] Spalanie i Hamulce
witam kochani jestem tutaj nowy wiec wybaczcie jak zrobie cos nie tak jak nalezy Mam w sumie do was dwa pytania sa to sprawy które odkad kupiłem roverka czyli jakies 2 tygodnie temu bardzo mnie irytuja
1. ostatnio zauwazyłęm ze moja maszyna okropnie zjada z baku qrde myslałem ze silnik 1.4 bedzie w miare oszczedny a on mi zjada 12 litrów/100 km prosze o pomoc napiszcie mi czy to normalne przy stosunkowo normalnej i spokojnej jezdzi.
2. drugi problem mam z hamulcami. nawet po krótkiej trasie przednie tarcze sa nagdzane dosłownie do czerwonosci Nawet felg dotknac nie mozna
Z góry dziekuje za pomoc
POZDRAWIAM
SPAMU¦
Wysłany: Sro Sie 29, 2007 17:53 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Sro Sie 29, 2007 18:00
Co do spalania jako tako Ci nie pomogę, chociaż może się to wiązać z drugą przypadłością. Najwyraźniej cały czas klocki trą o tarcze stąd bardzo się one rozgrzewają. Pewnikiem coś z tłoczkami, pewnie są lekko zatarte. Czy występuje to na wszystkich czterech kołach?
PS> OSW - Ostrowiec Świętokrzyski, a może hmm. Oświęcim?
Moim zdaniem jedno jest powiązane z drugim. Podejrzewam to że stoją cylinderki i klocki cały czas stawiają opór tarczy. Zwiększony opór = zwiększone spalanie.
Jedz pierwsze do mechanika, niech sie zajmie hamulcami. Potem sprawdz spalanie. Jestem pewny ze sie zmniejszy.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Przyjacielu z Oswiecimia tak jak Ty jesli chodzi o hamulce to tylko przednie sie grzeja a jeslli chodzi o wizyte u mechania to juz byłem i qrde powiedział mi tyle co nic Kazał jezdzic nim bo z tego co omn wywnioskował to czesci sa nowe i jeszcze nie dotarte sa ale qrde jakos mi to nie pasuje do całej tej układanki jestem jeszcze ustawiony z jednym moze on mi cos pomoze tyle ze dopiero za tydzien bedzie wolny
Nowe nie oznaczaja dobre, zajmij sie cylinderkami , bo ci lozyska w kolach siada, ze o tarzczach i klockach nie wspomne..... i nie jedz wiecej do tego mechanika co stwierdzil , docieranie sie elementow
Co do spalania, to wyeliminuj wpierw usterke z hamolcami, to dalej bedziemy myslec
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Sro Sie 29, 2007 19:25
Byłbym skłonny twierdzić, że coś nie tak jest z tłoczkami, że się zacinają. Owszem, możesz pojeździć trochę i sprawdzić, ale raczej coś jest nie tak. Ja się aż tak bardzo nie znam, ale moim zdaniem trzeba te tłoczki sprawdzić. Wiesz jacy są mechanicy.. często tylko byle zarobić i spławić gościa. Spróbuj z tym drugim, oni lubią poprawiać słabszych od siebie.
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Sro Sie 29, 2007 20:14
djalex, mam rozumieć, że jesteś z Oświęcimia, tak? Bo jeżeli tak, to bardzo mi miło. Spocik ogólnopolski w październiku, więc...? A może masz tu sprawdzonych mechaników też, bo jak na razie to ja sam sobie tu majsterkuję
tak ja równiez z oswiecimia hehehehe powiem ci szczerze ze jezdzac poprzednim autem mialem sprawdzonego mechanika ale jeszcze mi w roverku nie grzebał ale jak juz napisałem w poprzednim poscie jestem z nim ustawiony na przyszly tydzien i bede widział czy jest mi w stanie cos z nim zrobic
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Sro Sie 29, 2007 21:07
Miejmy nadzieję, że coś poradzi. Ważne, żeby nie stwierdził, że za roveki się nie bierze, bo to by go dyskwalifikowało. Przecież to takie same auta jak każde inne. Swoją drogą, chciałbym widzieć kto się u nas nie boi
Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Maj 2007 Posty: 156 Skąd: Osiek k/Oświęcimia
Wysłany: Czw Sie 30, 2007 06:53
Ja jutro odstawiam mojego do warsztatu(wreszcie sie dopchałem )na wymianę kompletnego rozrządu i uszczelnienie półosi- u mnie na wiosce.
Mechanik dobry,ale doczekać się u niego na kolejkę - masakra.
Aha no i ma możliwość podpięcia do kompa.
_________________ Był Roverek....i jeszcze będzie !
Eszet a powiedz mi do kogo dajesz maszynke bo ja u ciebie na wiosce robiłem blacharke i malowanie jak sie okaze ze do tego samego goscia to juz bedzie lajt A wtedy jak sie dowiem ze on tez mechanike robi to sie chyba potne
Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Maj 2007 Posty: 156 Skąd: Osiek k/Oświęcimia
Wysłany: Czw Sie 30, 2007 11:54
Spokojnie,ten robi tylko mechanikę.Warsztat z wieloletnimi tradycjami M.Wandor.Odkąd pamiętam,zawsze tam był-najpierw ojciec,a teraz młody się zajmuje.Wiele rzeczy mi robił od kaszlaczka,po Forda i nigdy nie narzekałem.
Minus - dłuuuuuga kolejka.Ale jak jest poważniejsza robota - uważam,że warto.
djalex,kto Ci robił blacharkę?
_________________ Był Roverek....i jeszcze będzie !
Pomógł: 12 razy Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 157 Skąd: Stalowa Wola
Wysłany: Czw Sie 30, 2007 13:43
Tak jak już ktoś pisał jedno jest powiazane z drugim czyli duże spalanie zawdzięczasz blokowaniu się hamulców. a co do blokowania to zacznij od sprawdzenia płynu hamulcowego. jeżeli nie jest przeźroczysty tzn że nie ma odpowiednich właściwości ( ma w sobie wodę) a tym samym nie zachowuje się odpowiednio czyli nagrzewa się wcześniej rozszerzając swoją obiętość i tym samym powoduje blokowanie się kół. przed wymianą płynu sprawdź cylinderki( najlepiej zapuść je WD40 dostaje lepszego smarowania.
...jeżeli nie jest przeźroczysty tzn że nie ma odpowiednich właściwości...
Olo12 napisał/a:
...( ma w sobie wodę) a tym samym nie zachowuje się odpowiednio czyli nagrzewa się wcześniej rozszerzając swoją obiętość ...
jesoooo ...skąd Ty masz takie teorie ?
Po pierwsze np. Mobil Universal Brake Fluid DOT 4 jest całkowicie nieprzezroczystym płynem hamulcowym, a jednocześnie jednym z najlepszych (z jakich znam) do zastosowania w samochodach osobowych.
Po drugie niekorzystny wpływ wody na własności płynu objawia się zmniejszeniem jego temperatury wrzenia. Najkrócej mówiąc w momencie znacznego nagrzania hamulców (np. przy intensywnym i częstym hamowaniu, np. przy zjeżdżaniu z góry) płyn hamulcowy zaczyna wrzeć. Tworzą się wtedy tzw. korki parowe. Narastanie siły hamowania jest bardzo powolne, a w skrajnych przypadkach może się to objawić całkowitym brakiem siły hamowania.
_________________ zanim się wygłupisz polecam: nasza strona główna, techniczny FAQ, forumowa szukajka, punkty pomógł ...
Pomógł: 12 razy Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 157 Skąd: Stalowa Wola
Wysłany: Czw Sie 30, 2007 21:14
Gniewu to co piszę to nie teoria lecz praktyka a co do przeźroczystości miłem na myśli zmętnienie i widzisz sam potwierdzasz moją nazwijmy teorię jeżęli jest woda to przy niższych temperaturach płyn ulega wrzeniu a jak się piodgrzewa ciecz to zwiększa objętość czyli to co pisałęm. a co do płynu to przytoczę ci słowa mojego mechanika "chłopie z płynu zrobiłą ci się zupa" czyli uległ zmętnieniu.
Gniewu to co piszę to nie teoria lecz praktyka a co do przeźroczystości miłem na myśli zmętnienie i widzisz sam potwierdzasz moją nazwijmy teorię jeżęli jest woda to przy niższych temperaturach płyn ulega wrzeniu a jak się piodgrzewa ciecz to zwiększa objętość czyli to co pisałęm. a co do płynu to przytoczę ci słowa mojego mechanika "chłopie z płynu zrobiłą ci się zupa" czyli uległ zmętnieniu.
Wszystko pieknie i ladnie , ale nie widze tu zwiazku z zapieczonymi cylinderkami.
Nie wysuwalbys takich teori, jak bys znal budowe pompy hamulcowej.
Jak sie rozszezy plyn hamulcowy, to nadmiar jego znajdzie sie w zbiorniczku pompy... i w ukladzie po puszczeniu hamulca nie bedzie zadnego cisnienia.....
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum