Dołączył: 19 Maj 2007 Posty: 14 Skąd: Szczecin-Goleniów
Wysłany: Nie Paź 07, 2007 20:56 SOLVED [200 Si 99r. 1,4 16V] Nierówna praca silnika
Już dawno roverek nie psuł mi się, więc postanowił nadrobić zaległości dzisiaj ruszyłem na światłach: 1-ynka do 6,5 tys, obrotów, 2-jka 6 tys. obrotów i...nagle auto straciło moc, szybko zjechałem na pobocze i w konsekwencji zgasło. Odpaliłem je i zaczęło bardzo nierówno chodzić między 1-0,5 tys. obrotów. Zgasiłem je, odczekałem trochę i znów odpaliłem...na luzie chodziło normalnie równo i bez problemów, ale gdy zacząłem dodawać gazu zaczęło skakać między 1,5 a jakieś 0,7 tys., odpuszczałem gaz i znów na wolnych chodził równo i na odpowiednim poziomie. Zgasiłem auto, odczekałem jakieś 10 minut zapaliłem i...wszystko super Autko chodziło jak zawsze, wchodziło na obroty, ale po kilku przygazowkach (powyżej 6 tys. obrotów) problem znów się pojawił i zaczynał się 'dławić' skacząc między 1,5 a 0,7 tys. obrotów nie chcąc wejść wyżej mimo wciśniętego do dechy gazu. Znów odczekałem swoje, odpaliłem i jakby nigdy nic się nie stało dojechałem do domu (40 km), jadąc na trasie około 3,5 tys. obrotów (czyli jakieś 110 km/h). Postawiłem i przed chwilką (po kilku godzinach) wyszedłem zapalić go na zimnym. Autko odpaliło na ssaniu i od razu nierówna praca na niskich obrotach. Poczekałem, aż się rozgrzeje, wtedy obroty na luzie sie wyrównały i były ok, ale przy dodawaniu gazu znów skakał miedzy 1,5 a 0,7-0,5, za żadne skarby nie wchodząc na wyższe obroty. Postanowiłem ruszyć na samym sprzęgle. Przejechałem na wstecznym jakieś 20 m i autko znów dobrze chodziło. Przejechałem się spokojnie kawałek, wróciłem na parking, kilka razy ostrzej przygazowałem i sytuacja z obrotami sie powtarza. Co to może być?? proszę o jakieś konkretne rady lub sugestie..
Ostatnio zmieniony przez giewu Pon Lut 04, 2008 08:15, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Paź 07, 2007 20:56 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
kółko sprawdzisz zdejmując osłonę rozrządu, a czujnik to trzeba na niego rzucić mokrą szmatę,
nie spiesz sie z tym mechanikiem, może ktoś wymyśli co tam sie stało
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Dołączył: 19 Maj 2007 Posty: 14 Skąd: Szczecin-Goleniów
Wysłany: Pon Paź 08, 2007 18:30
Witam Pojechałem nim dzisiaj do swojego mechanika i zostawiłem, żeby obadał. Podłaczy pod kompa i zobaczymy co się dzieje. Jak rozwiąże problem od razu podzielę się tym na forum
ale podlaczenie do kompa tego bledu niestety nie wykaże , nasz tez na wolnych chodzi i nie chcial sie wkrecac powyzej 1500, podlaczanie do kompa oczywiscie nic nie dalo
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Dołączył: 19 Maj 2007 Posty: 14 Skąd: Szczecin-Goleniów
Wysłany: Pon Lut 04, 2008 00:41
Witam Jakoś tak wyszło, że dawno nie byłem na forum i przepraszam, że nie opisałem wcześniej rozwiązania problemu Ale do rzeczy..tak jak podpowiadaliście, problem leżał w czujniku położenia wału korbowego-auto zaprowadziłem do dobrego mechanika i znalazł usterkę od razu. Na szczeście sam czujnik nie był zly, jedynie obluzował się i wyskoczył czy jakoś tak. Od tamtego czasu roverek śmiga zdrowy
Na szczeście sam czujnik nie był zly, jedynie obluzował się i wyskoczył czy jakoś tak.
a to ciekawy przypadek, przewaznie to jest problem z wyjeciem tego czujnika, warto go przed wlozeniem delikatnie przetrzeć drobnym papierkiem(tylko nie ten precik) i posmarowac smarem
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
dzisiaj ruszyłem na światłach: 1-ynka do 6,5 tys, obrotów, 2-jka 6 tys. obrotów i...nagle auto straciło moc, szybko zjechałem na pobocze i w konsekwencji zgasło. Odpaliłem je i zaczęło bardzo nierówno chodzić między 1-0,5 tys. obrotów. Zgasiłem je, odczekałem trochę i znów odpaliłem...na luzie chodziło normalnie równo i bez problemów, ale gdy zacząłem dodawać gazu zaczęło skakać między 1,5 a jakieś 0,7 tys., odpuszczałem gaz i znów na wolnych chodził równo i na odpowiednim poziomie. Zgasiłem auto, odczekałem jakieś 10 minut zapaliłem i...wszystko super 
Autko chodziło jak zawsze, wchodziło na obroty, ale po kilku przygazowkach (powyżej 6 tys. obrotów) problem znów się pojawił i zaczynał się 'dławić' skacząc między 1,5 a 0,7 tys. obrotów nie chcąc wejść wyżej mimo wciśniętego do dechy gazu. Znów odczekałem swoje, odpaliłem i jakby nigdy nic się nie stało dojechałem do domu (40 km), jadąc na trasie około 3,5 tys. obrotów (czyli jakieś 110 km/h). Postawiłem i przed chwilką (po kilku godzinach) wyszedłem zapalić go na zimnym. Autko odpaliło na ssaniu i od razu nierówna praca na niskich obrotach. Poczekałem, aż się rozgrzeje, wtedy obroty na luzie sie wyrównały i były ok, ale przy dodawaniu gazu znów skakał miedzy 1,5 a 0,7-0,5, za żadne skarby nie wchodząc na wyższe obroty. Postanowiłem ruszyć na samym sprzęgle. Przejechałem na wstecznym jakieś 20 m i autko znów dobrze chodziło. Przejechałem się spokojnie kawałek, wróciłem na parking, kilka razy ostrzej przygazowałem i sytuacja z obrotami sie powtarza. Co to może być?? proszę o jakieś konkretne rady lub sugestie..
