Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: wszystkie
Witam! Mam rovera 420 i dzisiaj zaczęła mi żarzyć kontrolka od oleju ale to jest trochę dziwne bo podczas jazdy włączam i wyłączam silnik i lampka gaśnie;/ Co tu może być odpowiedzialne za to CZUJNIK OLEJOWY czy co?? Myślę ze nie bedzie to jakaś poważna usterka;( prosze o pomoc!!
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pon Sty 03, 2011 20:03, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lut 18, 2008 19:50 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
pooglądaj przewód od czujnika ciśnienia oleju, na moje oko jest trochę przetarty...
Czujnik ten znajduje się naprzeciwko filtra oleju...
jeśli się mylę to możesz mieć problem z ciśnieniem oleju, (pompa, może zawór ciśnieniowy) chociaż w zasadzie czujnik powinien być dyskretny
[ Dodano: Pon Lut 18, 2008 20:37 ]
Kic7aj napisał/a:
Ok widze ze teraz temat bedzie sie krecil wokol kacika!!
nie przesadzaj
jednak wypadałoby na wstępie zaznaczyć jaki masz silnik w Roverku, bo to akurat ma znaczenie
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Tylko o to chodzi ze ta kontrolka nie Świeci tak ostro jak na wylaczonym silniku tylko żarzy i swieci slabszym kolorem;/ a jak sie silnik zgasi podczas jazdy na sprzegle to po chwili zapalony lampka od razu gasnie i po 30 sekundach jazdy zaczyna od nowa żarzyc moze to byc wina zmiany akumulatora?? czy stalo sie cos z Komputerem moze sie cos rozkodowalo i dlatego?!
[ Dodano: Pon Lut 18, 2008 21:22 ]
Bo on stal ok cala noc bez akumulatora...
raczej nie ma to związku z wymianą akumilatora, akurat komputer do kontrolki oleju ma się z daleka
moim zdaniem takie zachowanie wskazuje na przetarty przewód od czujnika, po krótkim solidniejszym zadrganiu silnika przestaje stykać, a potem znowu gdzieś się ociera...
przejrzyj dokładnie ten przewód (zwłaszcza w miejscach gdzie dotyka do bloku silnika lub karoserii), a jeśli nic nie znajdziesz to zmierz ciśnienie smarowania
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
No ale o to chodzi ze to sie stalo po tym wszystko bylo ok nic sie nie dzialo akumulatora nie mail przez noc no i zaczelo sie juz mnie glowa boli od tego wszystkiego;/
To weź Eto... od Goździkowej i sprawdź, co koledzy radzą. Z akumulatorem to może być zbieg okoliczności tylko, ale na wszelki wypadek obejrzyj dobrze wszystkie jego połączenia - może masa Ci się gdzieś poluzowała?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum