[slaszysz]

Dziś miałem nieco dziwne zdarzenie. Wyjeżdzam sobie do pracy, a tu koleś za mną mruga światłami. Myślę sobie - nie włączyłem świateł. Ale nie, przecież widzę z przodu że świecą. Zjechałem na bok, wyłączyłem i włączyłem światła - obszedłem samochód i wszystko działa.

Po pracy coś mnie jednak tknęło. Odpaliłem silnik, włączyłem światła i... tylne pozycyjne się nie świecą. Pokręciłem trochę włącznikiem i nagle zadziałały.

Rozkręcać tę gałkę przy kierownicy czy może szukać przyczyny w innym miejscu?

Dziś miałem nieco dziwne zdarzenie. Wyjeżdzam sobie do pracy, a tu koleś za mną mruga światłami. Myślę sobie - nie włączyłem świateł. Ale nie, przecież widzę z przodu że świecą. Zjechałem na bok, wyłączyłem i włączyłem światła - obszedłem samochód i wszystko działa.

Po pracy coś mnie jednak tknęło. Odpaliłem silnik, włączyłem światła i... tylne pozycyjne się nie świecą. Pokręciłem trochę włącznikiem i nagle zadziałały.

Rozkręcać tę gałkę przy kierownicy czy może szukać przyczyny w innym miejscu?

[SPAMU¦]

[pluto]

[ Dodano: Wto Mar 18, 2008 07:37 ]
Może to byc przekaźnik, który raz zaskoczy, a raz nie, lub jego cewka już nie trzyma. sprawdź przekaźnik i jeśli jest drugi taki sam(nie pamiętam)w skrzynce, to zamień miejscami na chwile i obserwuj wtedy światła. Sama gałka nie ma styków w miejscu gdzie kręcisz. Ta gałka ma taki trzpień, który wchodzi do "środka" i tam przesuwa taki przełącznik(poprawcie jeśli się mylę-doświadczenie z "komatsu"), on też może ma coś ze stykami nie tak(w każdym razie samej gałki nie wyciągniesz)

[R-200]

Masz problem z wyłącznikiem na kierownicy. Na pozycyjnych nie ma przekażnika.

[pluto]

[R-200]

Przy okazji zajrzyj do przepustu na klapę.

[slaszysz]

Problem jest raczej z samym przełącznikiem, bo jak się kilka razy włączy i wyłączy to w końcu się zapalają.

Ale może faktycznie coś przy klapie, bo przednie działają cały czas bez problemu. O tyle dobrze, że da się wychwycić, że tylne się nie świecą - przy wyłączonym silniku, otwartych drzwiach i przełączniku w pozycji "włączone" brak sygnału ostrzegawczego. Jak się zapalą, to sygnał zaczyna piszczeć.

[ Dodano: Sro Mar 26, 2008 19:41 ]
Niestety przełącznik wyzionął ducha i trzeba go było wymienić.
Rest in peace.

Problem jest raczej z samym przełącznikiem, bo jak się kilka razy włączy i wyłączy to w końcu się zapalają.

Ale może faktycznie coś przy klapie, bo przednie działają cały czas bez problemu. O tyle dobrze, że da się wychwycić, że tylne się nie świecą - przy wyłączonym silniku, otwartych drzwiach i przełączniku w pozycji "włączone" brak sygnału ostrzegawczego. Jak się zapalą, to sygnał zaczyna piszczeć.

[ Dodano: Sro Mar 26, 2008 19:41 ]
Niestety przełącznik wyzionął ducha i trzeba go było wymienić.
Rest in peace.