Witam.
Ponieważ kilkukrotnie udzielono mi pomocy na forum ( i nie tylko),dlatego i tym razem zwracam się z pytaniem do forumowiczów.
Może ktoś będzie w stanie mi pomóc.
Otóż wczoraj miałem kolizję w wyniku której ucierpiał mój Rover (uszkodzony prawy przedni zderzak i lekko wygięte nadkole).Gość spisał oświadczenie (jego wina),auto i jego i moje ubezpieczone w PZU,obydwa mają AC.
Mam dwie opcje do wyboru(wg. tego co powiedziano mi w PZU),albo po oględzinach rzeczoznawcy dostaję pieniądze i naprawiam we własnym zakresie,albo naprawiam w jednym z warsztatów mających umowę z PZU i nie interesują mnie koszty naprawy.
Moje pytanie:które z tych rozwiązań wybrać?
Nie miałem wcześniej żadnych doświadczeń z firmami ubezpieczeniowymi dlatego pytam.
Będę zobowiązany za pomoc.
Pozdrawiam.
_________________ Nie kradnij.Rząd nie znosi konkurencji.
SPAMU¦
Wysłany: Wto Mar 18, 2008 21:41 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ja bym autko wstawił do warsztatu i miał wszystko w nosie Odbierasz autko gotowe i nic Cie nie interesuje Na pewno wiele osob powie Ci zeby brac kase bo mozna zarobic...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
bo taka jest prawda... za roverki dobrze placa... a zaklady wybrane przez PZU daja wiele do życzenia! taka jest prawda.
Niech Ci wycenia, zorientuj sie co do cen. Jesli wyjdzie porownywalnie oddaj do zakladu, jesli jeszcze moze Ci zostac tysiaczek w kieszeni to sprawa jest prosta.
_________________ Sentyment do r200 silverstone pozostanie na zawsze...
Tak,ale boję się że np.dostanę 1000zł a potem pojadę do jakiegoś warsztatu i okaże się że naprawa będzie droższa :-(
Jak kupowałem poprzedni samochód gość opuścił mi z ceny bo szyba była pęknięta i myślałem że ją skleję i jeszcze zaoszczędzę,a okazało się że trzeba było kupić nową...
Nie chciałbym żeby i tu się tak skończyło.
Z drugiej strony obawiam się że warsztat wskazany przez PZU może iść po najmniejszej linii oporu.
_________________ Nie kradnij.Rząd nie znosi konkurencji.
wycena pzu: szkoda całkowita , dostałam kupe szmalu na konto, w przeciagu tygodnia.
polecono mi dobry zakład, "ale drogi"tak mówił znajomy. Dobra, R trzeba naprawic tak zeby znów mógł jeździc.
Co sie okazało, facet był z sieci Pzu, i dokładnie wiedział ile dostalam kasy, chociaz naprawa juz odbywała sie prywatnie, bo kase miałam z ubezpieczalni na koncie. Ani złocisza mi nie zostawił mechanik, nie mam ramki od halogenu bo sciagał ją miesiac , a ogólnie auto stało w warsztacie prawie dwa miesiące. no i juz nie pokwapił sie żeby ją założyc, a ja go na oczy już nie chce widziec. Dużo mogłabym pisać
wiec jezeli masz mechanika , to bierz kase , bo wypieknisz swoje autko jeszcze dodatkowo i jeszcze ci zostanie , a i prędzej bedziesz mógł smigac, bo z reguły te ichnie warsztay nie maja pojęcia o Roverach.
Za te pieniadze co mechanik Pzu wział powinnam mieć wszystkie części oryginalne i w chromie, kurna, a nie mam nawet ramki halogenu.
[ Dodano: Wto Mar 18, 2008 22:20 ]
jesli to wyglada podobnie to... tak jak wyzej, bierz kase !
[ Dodano: Wto Mar 18, 2008 22:22 ]
aha obydwa auta biorace udział w kolizji były ubezpieczone w PZU i posiadały ac
[ Dodano: Wto Mar 18, 2008 22:25 ]
S
Skiba napisał/a:
możesz żądać dodatkowego odszkodowania, jako iż Twoje autko straci na wartości po kolizji ...
a jaki czas po wypadku ? czy to ma znaczenie? czy jak sprawa jest zamknieta ze str.PZU po wypłacie odszkodowania "zwykłego" to do jakiego czasu i czy w ogóle mozna jeszce sie ubiegac o takie odszkodowanie?
a jaki czas po wypadku ? czy to ma znaczenie? czy jak sprawa jest zamknieta ze str.PZU po wypłacie odszkodowania "zwykłego" to do jakiego czasu i czy w ogóle mozna jeszce sie ubiegac o takie odszkodowanie?
Niestety nie wiem, jak to dokładnie wygląda (i mam nadzieję, że nie będę musiał z tego korzystać).
Wszystko zależy od tego jak bardzo autko zostało uszkodzone.
Osobiście, głownie z racj braku czasu na zabawę w kompletowanie elementów itp, chyba bym oddał do zakładu PZU, a po odbiór albo tuż po odbiorze umówił się z Mariuszem418, żeby sprawdził czy wszystko jest ok i w razie czego od razu reklamował.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Stłuczka jest raczej kosmetyczna,ale skoro już płacę za ubezpieczenie to chcę mieć to zrobione.No i też nie ukrywam że zależy mi na czasie.
Ale spróbuję może jeszcze skontaktować się z Mariuszem przed oględzinami rzeczoznawcy i skonsultuję z nim.
Wcześniej robił mi rozrząd w Roverze i jestem bardzo zadowolony.
Ps.A gość ,z którym miałem stłuczkę jechał środkowym pasem i nagle skręcił w lewo.
Ja jechałem lewym pasem,dałem po hamulcach ale niestety było za późno...
Potem w trakcie spisywania oświadczenia powiedział że "coś mi się pomyliło,myślałem że jadę skrajnym pasem i dlatego skręciłem w lewo"
No comment
_________________ Nie kradnij.Rząd nie znosi konkurencji.
jedz to dobrego mechanika i niech CI posprawdza i okresli mniej-wiecej co masz do wymiany, ile koszt robocizny. Czesci szukasz na allegro.
Po tym jak przyjedzie gosc z PZU robic zdjecia to pojedz sciagnij zderzak, lampe maske i szukaj czy cos sie nie urwało/połamało. Wtedy możesz wezwać PZU do ponownych oględzin auta.
To ze zalezy CI na czasie to wcale nie oznacza ze w zakladzie wybranym przez PZU zrobią Ci to migiem .
Jeśli jedzisz autem na codzien to jedz do pierwszej lepszej wypożyczalni aut. W wiekszosci jest opcja wypozyczania auta z OC sprawcy . Duzo osób o tym nie wie.
_________________ Sentyment do r200 silverstone pozostanie na zawsze...
Po dlugim czasie, ale w koncu zglosilem szkode BSE w PZU
Wstepna wycena to kilka tys. wiec nie jest zle
Tez chcialem wygodnie oddac do sieci warsztatow ktore maja umowe z PZU i robic auto bezgotowkowo, ale... wiem, ze mam blacharza/lakiernika ktory sprawdzil sie przy skladaniu ui lakierowaniu mojego auta i stwierdzilem, ze jemu powierze ta robote. On chce polowe mniej za robote i pomalowanie calego! autka. Czesci zamienne u Tomiego tez sa w rozsadnej cenie, wiec jesli wiem ze ktos dobrze posklada to auto i uzyje dobrych materialow (lakier, podklad, itp) to dlaczego nie zarobic? Przy okazji wymieni sie jeszcze kilka rzeczy zeby auto znow jezdzilo jak "mlody szerszen"
Dolar. Jak sobie przypomne numer tel. do mojego lakiernika z Nadarzyna to jesli bedziesz zainteresowany to Ci go rzuce na PW.
Pozdrawiam,
[ Dodano: Pią Mar 21, 2008 07:58 ]
Ps.
Gdzie sie stukneliscie?
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
U mnie PZU wyceniło szkodę na ok tysiąc złotych.
Mam szczegółowy kosztorys w samochodzie i w tej chwili nie pamiętam co i jak.
Ale i tak czuję że mnie orżnęli.
Ps.A za tel.będę wdzięczny.
_________________ Nie kradnij.Rząd nie znosi konkurencji.
U mnie PZU wyceniło szkodę na ok tysiąc złotych.
Mam szczegółowy kosztorys w samochodzie i w tej chwili nie pamiętam co i jak.
Ale i tak czuję że mnie orżnęli.
Ps.A za tel.będę wdzięczny.
Orżneli CIe stałem w korku a gościowi przede mną zachciało sie cofać. Delikatnie uszkodził mi zderzak (pękł w miejscu wzmocnień) oraz delikatnie przerysował lampę. Jego wina. Zresztą bardzo chętnie sie przyznał. Sprawa poszła przez ubezpieczyciela (on miał w PZU) i dostałem 1234,00zł - dodam, ze to był R400 97r
U mnie PZU wyceniło szkodę na ok tysiąc złotych.
Mam szczegółowy kosztorys w samochodzie i w tej chwili nie pamiętam co i jak.
Ale i tak czuję że mnie orżnęli.
Ps.A za tel.będę wdzięczny.
1. odwoływuj sie
2. za takie pieniadze orazu oddawaj do zakladu z PZU
3. tysiac zlotych to na fajki ledwo starczy... a nie na remont
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum