fajny artek
jak widac nowy typ uszczelki robi tez firma FAI
Kolo zastosował kolejność dokręcania śrub metodą na "ślimaka". Też można.
Ja dokręcałem inaczej, kierowałem się tylko zasadą - odkręcam - najpierw śrubki od zewnątrz silnika, a dokręcam - odwrotnie - najpierw te od środka.
No i tych porąbanych zasad, że dwa razy po 180 stopni też nie zastosowałem. Dla mnie
to profanacja i wręcz przepis na urwanie śruby.
Dokręcałem kierując się momentem dokręcania śrub i podzieliłem na 7 etapów - 20, 30, 35, 40, 45, 50 i 55 Nm, kończąc dokręcanie na sile mniej więcej połowa tyle, co w "normalnym" silniku.
Przejechałem już 45 kkm i działa jak złoto, nawet kropli nie przepuści.
Gościu splanował na chama głowicę, placek z niej zrobił. W zasadzie załatwił sobie ją na własne życzenie. Założę się, że rozszczelni mu się to zaniedługo.
Czoła głowicy (jak i bloku) NIE MOŻNA planować na maszynach, a jedynie RĘCZNIE DOTRZEĆ, bo tolerancja na ewentualną naprawę powierzchni wg producenta to jedyne 0,2 mm!
Acha - widać, że silniczek jest zarąbany - od środka usyfiony na żółto. Melasa.
Czoła tłoków, komory spalania i czoła grzybków zaworów zawalone nagarem.
Bieżnie krzywek są matowe, to samo czoła szklanek popychaczy.
Albo jeździł z HGF-em czas dłuższy, albo pierścionki ma już na wymarciu, albo odma zapchana.
Generalnie wg mnie silnik wygląda źle, popatrzcie tylko na fotkę pokazującą środek przepustnicy powietrza.
Ciekawe, czy się jeszcze kręci..
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum