Ja swojego Rovera szukalem prawie pol roku i mozecie opowiadac co chcecie, i bajki z innymi smokami tez, ale ja z Wloch widzialem same zalosne auta, do ktorych balem sie wsiasc bo sie bym pobrudzil
Ja nie neguję co Ty widziałeś...
Tak samo nie możesz Ty negować tego, co widziałem ja oraz na podstawie własnego ograniczonego zbioru obserwacji wnioskować, że WSZYSTKIE auto z Włoch są "be"...
grisha13 napisał/a:
A z autem z Niemiec zgodze sie jesli byl egzemplarz wyjatkowo zadbany i garazowany caly czas to do rdzy mu daleko.
Zupełnie nie rozumiem jaki związek ma dbanie o auto z faktem samoistnego pojawiania się rdzy.
Jeżeli auto nie jest puknięte, obtarte i jeździ w ciepłym włoskim klimacie, to rdzy nie będzie.
Za bardzo generalizujesz.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Pomógł: 25 razy Dołączył: 08 Maj 2008 Posty: 387 Skąd: Wrocław / Lubrza
Wysłany: Nie Cze 08, 2008 17:40
Może odgrzeję wątek ?
Jak w wielu przypadkach, w moim Roverze jest rdza przy zawiasach tylnej klapy. Zastanawiam się co z tym zrobić.
Możecie podpowiedzieć jak się z tym uporać bez malowania?
jakimś środkiem prysnąć?
W jednym zamkniętym wątku wymieniano tectyl ml
wie ktoś w jaki sposób go zastosować na tą rdze nad bagażnikiem?
no i na masce mam leciutki ubytek (ok 2mm na 1 mm)samego bezbarwnego lakieru, farba nie ruszona, jak mógłbym to zabezpieczyć, żeby mi nie zaczęło puchnąć? jakaś żywica czy cóś?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum