Chdziałbym podzielić się z Wami dziwnym zjawiskiem.
Otóż dziś rano zasiadłem za sterem mojego Octaviana i szok... pęknięta szyba przednia Moje zdziwienie było tym większe, że wczoraj wprowadzając auto do garażu nie było ani śladu pęknięcia, nikt w gażu nie przebywał i w ogóle nie było najmniejszego powodu i przyczyny, dla której mogło mnie coś takiego spotkać.... Tak czy inaczej 460zł poszło...
Ale mam w związku z tym pytanie jak w temacie... czy to możliwe, aby szyba strzeliła sama z siebie Spotkaliście się z takim przypadkiem
Pozdrawiam
_________________ S(z)koda Roverka...
SPAMU¦
Wysłany: Sro Cze 11, 2008 19:40 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Chyba możliwe, tylko dlaczego w garażu Słońce w garażu jej nie nagrzało. Może wczasie jazdy zrobiła się jakaś rysa, której nie widziałeś, a w garażu się powiększyła (tylko dlaczego). Kumplowi z pracy w Xsarze coś walnęło w szybę (chyba kamień), ale żadnych śladów nie zauważył. Zostawił samochód pod pracą (w cieniu) po południu wychodzi a tam pęknięcie z góry na dól prze cała szybę.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ostatnio zmieniony przez general_p Sro Cze 11, 2008 19:50, w całości zmieniany 1 raz
hmm Viniu pewnie będzie jak z HGFem i roverkiem Na początek zrobisz to i owo a później tylko jeździć CZego Tobie (i nie tylko) zyczę Co do przedniej szyby to ---> MaReK i jego przygody
Brt, mam tylko nadzieję, że to już koniec nieplanowych wydatków Z Markiem to chyba była trochę inna sprawa.. ZTCP to MaReK podnosił auto na podnośniku i chyba się oparł o szybę, a tu nic takiego nie miało miejsca...
Ps. Brtcik widzę nowego avatarka.. no ładnie ładnie
mogła pęknać szyba...
w felicjach bardzo często pękały szyby-nadwozie było mało sztywne....
co do "octaviana" to raczej pozostaje albo wada szyby ,albo kamyk strzelił ci gdzies w miejscu klejenia tak że nie bylo tego widać......
Viniu zdarzają się dziwne zjawiska czasami, ale mają swoje przyczyny. Moja szyba też pękła nie wiedzieć czemu... jeździłem tak dłuższy czas i w końcu pojechałem wymienić, w warsztacie gość mi powiedział, że prawdopodobnie wjechałem w dziurę bo na szybie nie było żądnych śladów uszczerbienia, odprysku czy zarysowaniu przez piasek podczas klejenia (oglądałem pękniętą osobiście) po przemyśleniu prawdopodobnie mogło się to stać gdy wpadłem w hamską dziurę zamaskowaną przez kałużę.
_________________ NIE POTRAFISZ PRZECZYTAĆ TEGO TEKSTU, WCIŚNIJ Ctrl +
Albo duch Roverka... myśląc sobie a tak na pożegnanie
Ale nowa właścicielka obiecała dbać o Roverka.. to o co mu chodzi Poza tym teraz w malowniczych okolicach jest... ja bym wiele dał, żeby tam miszkać, więc niech się nie wkurza
mundek131 napisał/a:
czy nie w tym samym garaZu stał
Dokładnie w tym samym... tylko miejsca mniej zajmował
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum