Forum Klubu ROVERki.pl :: [220 SD 97'] wsteczny i...pod gorke - cos slabawo!
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[220 SD 97'] wsteczny i...pod gorke - cos slabawo!
Autor Wiadomość
krzysztof_ns 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 367
Skąd: Nowy Sącz



Wysłany: Pon Sie 18, 2008 19:41   [220 SD 97'] wsteczny i...pod gorke - cos slabawo!

witam,

jak to jest z tym grzaniem silnika przed mocnym pociskaniem na gaz - pytam w kwestii wyjazdu z garazu z ktorego mam pod stoma gorke - wjechalem przodem i dzis staralem sie wyjechac (tylem rzecz jasna) i ku mojemu zdziwieniu autko gaslo i powodu braku mocy jak sadze, nie moglo sobie dac rady z wyjazdem pod stroma gorke na wstecznym - i teraz tak, czy przy wyjezdize z garazu na wstecznym takze trzeba grzac samochod do temp roboczej jesli wyjazd wymaga pociskania dosc powaznie w gaz, czy raczej spokojbie mozna na zimnym silniczku dolozyc mu te 3-4tys obr i popychac w gorke....podobnie ma sie sytuacja przy ruszaniu przodem z pierwszego biegu - powinno sie grzac i czekac czy mozna smialo pchac do przodu...? zastrzegam ze wyjazd jest pod sporym nachyleniem,

PS. czy na wstecznym faktycznie jest taki slaby czy moze cos z nim nie tak?!
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pon Sie 18, 2008 19:41   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
Paul 




Pomógł: 216 razy
Dołączył: 17 Lip 2002
Posty: 2534
Skąd: Leszno



Wysłany: Pon Sie 18, 2008 20:57   

krzysztof_ns napisał/a:
czy na wstecznym faktycznie jest taki slaby czy moze cos z nim nie tak?!

Na pewno to nie wina biegu - wsteczny ma największe przełożenie (czytaj, że jest mocniejszy, niż 1-ka).

MZ możesz spokojnie wyjechać z garażu :D
Z grzaniem silnika, chodzi o to, żeby go nie katować na zimno, a nie, żeby bezwzględnie nie 'dotykać gazu' ;p
 
 
krzysztof_ns 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 367
Skąd: Nowy Sącz



Wysłany: Pon Sie 18, 2008 21:02   

co znaczy nie katowac?! tak jak mowie u mnie w garaz jest nachylony pewnie z ok 60 st. wiec sporo - i wyjechanie z niego w zasadzie z tzw miejsca (nie ma gdzie sie rozpedzic) to dosc spory wydatek obrotowy dla silnika....poza tym tak jak mowie - nawet na wstecznym mialem problem z tym by wyjechac wiec mozna sobie wyobracic: ) i teraz tak czy turbina na zimnym to wytrzyma i czy w ogole przy wstecznym ma to znaczenie...no i jak z ruszaniem z 1 biegu - grzac na temp robocza czy nie trza?
 
 
Paul 




Pomógł: 216 razy
Dołączył: 17 Lip 2002
Posty: 2534
Skąd: Leszno



Wysłany: Pon Sie 18, 2008 21:07   

Ja bym wyjeżdżał i koniec. Przecież nie będziesz wędzarni robił w garażu :roll:

Katowanie (znęcanie się) tzn. piłowanie silnika na wysokich obrotach przez dłuższy czas. Dociśnięcie chwilowe (np. przy wyprzedzaniu) to NIE jest katowanie.

Oczywiście lepiej, jak silnik jest rozgrzany, ale bez przesady i nie za wszelką cenę... Nie jest z plastyku ;)
 
 
krzysztof_ns 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 367
Skąd: Nowy Sącz



Wysłany: Pon Sie 18, 2008 21:25   

nie martwie sie silnikiem - chodzi o TURBINE...a nia glownie chodzi, czy taka sytuacja nie wplywa negatywnie na jej smarowanie, prace, eksploatacje....?
 
 
gpredki 



Pomógł: 17 razy
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 423
Skąd: Rzeszów



Wysłany: Pon Sie 18, 2008 22:00   

3-4 tys obrotow w zimny turbo dieslu to zabojstwo dla turbiny.
 
 
krzysztof_ns 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 367
Skąd: Nowy Sącz



Wysłany: Pon Sie 18, 2008 22:02   

i wlasnie o to pytalem...i teraz tak czy na wstecznym biedu turbina takze dziala tak jak na pozostalych biegach?

PS.czyli wychodzi na to ze trzeba rzac go temp roboczej czyli ok 90st.
 
 
gpredki 



Pomógł: 17 razy
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 423
Skąd: Rzeszów



Wysłany: Pon Sie 18, 2008 22:04   

A wytlumacz mi dlaczego ma dzialac inaczej ? :)
 
 
krzysztof_ns 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 367
Skąd: Nowy Sącz



Wysłany: Pon Sie 18, 2008 22:11   

nie wiem - stad pytanie: ) na wiejski rozum mogloby byc inaczej, czy nie: )
 
 
gpredki 



Pomógł: 17 razy
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 423
Skąd: Rzeszów



Wysłany: Pon Sie 18, 2008 22:13   

Dziala tak samo, a za to czy jedziesz do przodu czy do tylu odpowiada skrzynia biegow :)
 
 
krzysztof_ns 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 367
Skąd: Nowy Sącz



Wysłany: Pon Sie 18, 2008 22:20   

no to teraz pytanie jak sprawdzic "czyzemse" nie uszkodzil turbiny?

PS. no to kolejny minus dla diesla - przy podjazdach trza grzac w garazu...
 
 
gpredki 



Pomógł: 17 razy
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 423
Skąd: Rzeszów



Wysłany: Pon Sie 18, 2008 22:24   

A dlugo juz tak wyjezdzasz? Kazdy silnnik turbo, czy to benzyna czy diesel nie moze byc palowany na zimno.
 
 
krzysztof_ns 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 367
Skąd: Nowy Sącz



Wysłany: Pon Sie 18, 2008 22:28   

wyjezdzalem tak moze 2 razy...

i jeszcze jedno - czy pocisknie silnika do 3-4 tys obr na luzie to taki sam szok dla turbiny jak jazda w tych obrotach na biegu?!
 
 
gpredki 



Pomógł: 17 razy
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 423
Skąd: Rzeszów



Wysłany: Pon Sie 18, 2008 22:29   

Na zimno tak.
 
 
krzysztof_ns 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 367
Skąd: Nowy Sącz



Wysłany: Pon Sie 18, 2008 22:33   

czyli wychodzi na to ze aby zagrzac silnik do temp roboczej, trzeba spokojnie czekac i nie "przyspieszac" go obrotami...

PS. jest mozliwe ze uszkodzilem turbine czy raczej to maloprawdopodobne - jes mozliwe aby to zdiagnozowac samemu?!
 
 
gpredki 



Pomógł: 17 razy
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 423
Skąd: Rzeszów



Wysłany: Pon Sie 18, 2008 22:38   

Raczej nic sie jej nie stalo. Nie musisz grzac go do 90 stopni, tak 50 i powinno byc ok.
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 11396
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Czw Sie 21, 2008 09:53   

Bez przesady ona tak od razu nie padnie. Odpal auto, poczekaj kilkadziesiąt sekund - minutkę, żeby olej się rozpłynął po silniku i wyjazd z garażu. Przecież auto stoi w garażu wiec nie jest lodowato zimne. Gdybyś miał po 3 przyciśnięciach na zimno uszkodzić turbine, to żaden diesel na świecie nie zrobiłby 1000km bez remontu. ;)
_________________
Pozdrawiam - Brt
 
 
pgrad 



Pomógł: 22 razy
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 499
Skąd: Łódź

MG ZR

Wysłany: Czw Sie 21, 2008 10:11   

Ja już jedną turbinę prawie uszkodziłem (nagle zaczęła chodzić dużo głośniej). Zrobiłem to w taki sposób: Jeździłem samochodem przez rok czasu. Po odpaleniu silnika, but do spodu, dwójka przy 30, trójka przy 50-60, czwórka przy 80 i tak dalej. Silnik natomiast gasiłem jak samochód się jeszcze toczył. Wiem, to było głupie! Tylko że turbina padła dopiero po roku czasu... Teraz już wiem jak dbać o turbinę. Także na razie nie musisz się martwić. Martwi mnie natomiast jedna rzecz, jak można wyjeżdżać z garażu z obrotami powyżej 2,5tys obr/min? Z tego co pamiętam to 2,5tys obr to ja mam na pierwszym biegu przy 20km/h!!! No chyba że ktoś wyjeżdża na sprzęgle pod górkę to ja raczej martwiłbym się o sprzęgło a nie turbinę! Zjazd do garażu pod kątem 60 stopni jest do remontu, poza tym nie chce mi się w to wierzyć bo ja do garażu gdzie kąt był około 40 stopni nie mogłem wjechać 45tką bo bym zderzaki połamał. Lepiej założyć sobie czujnik parkowania i dojeżdżać na centymetry do ściany, poza tym pokusiłbym się o wywalenie wszystkiego tego co stoi w garażu i skutecznie zmniejsza miejsce na samochód, tylko po to aby mieć te 20cm na rozpędzenie samochodu - bo tyle wystarczy żeby na sprzęgle nie wyjeżdżać. Fakt faktem że diesel jest trochę mułowaty przez pierwsze kilkanaście sekund, więc można mu pocisnąć tak z 10-15 sekund na 1,7tys obrotów przed wyjazdem, wyjeżdżać z wyłączonymi światłami i klimatyzacją i na 100% nie będzie go trzeba kręcić powyżej 2tys podczas wyjeżdżania
Ostatnio zmieniony przez pgrad Czw Sie 21, 2008 10:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 11396
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Czw Sie 21, 2008 10:17   

HOWGH :) :ok: nic dodać nic ująć ;)
_________________
Pozdrawiam - Brt
 
 
wild_weasel 




Pomógł: 114 razy
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 807
Skąd: Poznań

Rover 200

Wysłany: Czw Sie 21, 2008 10:26   

Nic to do dyskusji nie wniesie, ale tak się zastanawiam, jak kolega będzie wyjeżdżał z tego podziemnego ;) garażu zimą... :hmm:
_________________
It's all right...
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [ROVER 200] Wsteczny bieg
RoverowaMloda Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 3 Pon Kwi 08, 2019 20:30
nanab
Brak nowych postów [R214i '97r] wsteczny bieg
wojzel Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 2 Nie Kwi 25, 2010 08:59
wojzel
Brak nowych postów [216si] Wsteczny bieg
Tomeks990 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 6 Sob Maj 19, 2012 11:50
Adrian
Brak nowych postów [Rover 214i 97r.] Wsteczny
jaro12 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 3 Sob Lip 25, 2009 21:13
spink
Brak nowych postów [R214 Si 97r] Wsteczny bieg
RadekAniol Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 4 Sro Lip 25, 2007 22:30
markos620SDi



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink