Dołączyła: 15 Maj 2008 Posty: 90 Skąd: Grodzisk Wlkp.
Wysłany: Nie Sie 24, 2008 12:43
witam.
Zapoznałam sie z większościa informacji na temat ukladu chlodniczego i przyczynami ubytku płynu w chłodnicy.
mam rovera 214 1.4 16V benzynka, ostatnio zauważyłam brazową substancje pod korkiem od zbiornika wyrownawczego, i troche kozucha w srodku tez tego koloru.
-nie mam wyciekow,
-nie dymi na bialo
-wydech jest czyściutki
-ze zbiornika płyn nie jest wyrzucany
-stan oleju jest w normie, jeden kolor na bagnecie
-mokrego dywanika od nagrzewnicy tez nie mam
-temperatura w normie, nie grzeje sie
-silnik pracuje jak zawsze ok
-plynu nie ubywa tak duzo, ale jednak więcej niz zwykle zauwazalam
Pozostałe opcje nie jestem w stanie sprawdzić sama żeby określić przyczynę (bo po prostu na tyle sie nie znam)
jutro wybieram sie do mechanika, jednakże chciłaabym poznać Wasze opinie i przypuszczenia co jest grane.
tak w się domyślem jedynie, że chyba zaczyna sie cos dziać z uszczelką pod glowicą, choć może się myle..
bardzo proszę o porade.
SPAMU¦
Wysłany: Nie Sie 24, 2008 12:43 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
a zlaczki wezy ukladu chlodzenia posprawdzane
uszczelka kolektora ssacego
czasmi trudno jest zlokalizowac wyciek bo plyn na goracym silniku szybko odparowuje
ja bym wytarl ta maź i jezdzil dalej, oczywiscie obserwujac
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Dołączyła: 15 Maj 2008 Posty: 90 Skąd: Grodzisk Wlkp.
Wysłany: Nie Sie 24, 2008 14:35
ehhh, tak przypuszczałam, scenariusz się zaczyna nieciekawie, choć chyba sama wymiana uszczelki nie jest taka straszna??
wiem ze na forum duzo jest o Hgf ale to chyba tyczy sie samej głowicy??mimo wszystko chciałabym się dowiedzieć co mnie czeka przy tym zabiegu z uszczelka??
[ Dodano: Nie Sie 24, 2008 15:37 ]
AndrewS napisał/a:
a zlaczki wezy ukladu chlodzenia posprawdzane
uszczelka kolektora ssaceg
jak pisalam post wczesniej, nie znam sie na tyle zeby to ocenić sama...
Hmmm ta maź w zbiorniczku raczej nie pozostawia wątpliwości moim zdaniem. W Wielkopolsce jest dwóch szpeców od roverków PHJOWI (Nowe Miasto nad Wartą) i przemo285 (Poznań) jeśli masz niedaleko do nich, to może warto u nich się upewnić co z Twoim autkiem
Dołączyła: 15 Maj 2008 Posty: 90 Skąd: Grodzisk Wlkp.
Wysłany: Pon Sie 25, 2008 18:20
dzięki, przynajmniej wiem, co mnie czeka..
chociaż cenowo to nie mam pojęcia w jakie koszty mnie ta wymiana wciągnie??
dodam, że planowałam też od razu wymienić rozrząd, więc jakby ktos mógłby przybliżyć choć srednie ceny częsci i robocizny to byłabym wdzieczna...
Hmmm ta maź w zbiorniczku raczej nie pozostawia wątpliwości moim zdaniem.
jesli samochod jezdzi na krotkich odcinkach i sie nie dogrzewa, albo dlugo stal, to maz moze sie pojawic,
ale w takim przypadku wszystko ustepuje po przejechaniu np 200 km, najlepiej w jak najdluzszym odcinku
blackbetty napisał/a:
srednie ceny częsci
ceny czesci masz np. tu. www.tomateam.pl
co do roboty to sie nie wypowiadam, bo u siebie prawie wszystko robie sam
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
jak pisalam post wczesniej, nie znam sie na tyle zeby to ocenić sama...
Nie wiem gdzie dokładnie mieszkasz w Wielkopolsce, ale Poznański oddział Roverowy zbiera się w przyszły weekend. Jeśli jesteś w stanie przyjechać zawsze można rzucić na to okiem.
Jeśli będziesz zainteresowana, mogę Cię poinformować kiedy i gdzie dokładnie będziemy.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Dołączyła: 15 Maj 2008 Posty: 90 Skąd: Grodzisk Wlkp.
Wysłany: Pon Sie 25, 2008 18:49
zaproszenie już dostalam, ale niestety weekend pracujący, więc raczej nie bede mogła sie pojawić, choć szkoda..
mieszkam w grodzisku wlkp. mam mechanika który zajmuje się moim Roverkiem i wie co robi jak do tej pory...
słuszne stwierdzenie o jeździe na krótkich odcinkach, gdyż po powrocie z wakacji(8.08) 2tys km jeżdze tylko po mieście i do pracy, po powrocie sprawdzałam stan płynu w zbiorniczku i było ok - jedynie ta maź była..a teraz doszedł taki kożuch w zbiorniczku, który zauważylam dopiero po wyjęciu lejka jak dolewałam płynu-nie widać brązowego oleju przez ściany zbiornika, więc możliwe że to tylko śladowe ilości, a podczas pracy silnika jest wszystko rozgrzane płyn osiąga wysoką temp i stąd ten kożuch na powierzchni. takie jest moje rzumowanie, aczkolwiek nie lekcaważe tych objawów i mimo wszystko jeszcze licze na słowa mechanika - to nie jest wina uszczelki
a czytałam co nieco jeszcze na forum i wspomniane było też coś o uszczelce kolektora ssącego. szczerze nie kumam co to gdzie to, ale chciałabym żeby to ta uszczelka była tylko do wymiany...
[ Dodano: Pon Wrz 01, 2008 19:37 ]
auto wróciło od mechanika, nie wymieniał uszczelki pod głowica, bo "prześwietlił" cały układ i nie dostrzegł usterki. Wyczyścił cały układ chłodzenia, wlał nowego i tydzien prawie minął, jeżdże jak zwykle na małe odległości, w zbiorniku czysto, korek i gwint także, ale jak jest łaczenie poprzeczne zbiornika wyrownawczego, tam jest taki jasno brazowy nalot, ale mi to na olej nie wygląda....
musze skonsultować z mechanikiem czy dokladnie czyścicli ten zbiornik czy w tym rowku zostały resztki....
więc co teraz wnioskujecie??
dodatkowo, ale to już wcześniej mi sie zdawało ze to od mojego Roverka, bo na wysokosći tylnich kól od spodu czasem jest na chodniku, ale nie zawsze mała plamka (jeszcze nie sprawdziłam co to jest za substancja), ale ona nie zawsze sie pojawia, a jesli jest na chodniku to pozniej znika, wiec raczej nic tlustego... cóż to może byc??
[ Dodano: Pon Lis 24, 2008 18:10 ]
dla wszystkich zainteresowanych - zakończenie historii z uszczelką.
Niestety nie obyło się bez jej wymiany. Byla nie tyle co pęknięta, ale skrzywiona, przez to minimalne ilości oleju dostawały się do chłodnicy.
Wymieniony został także rozrząd, pompa wody, filtry olej i pozostałe płyny...Wymiana była w październiku i odpukać do dzisiaj jest wszystko dobrze, chodzi lepiej niz przed i nie jest taki mułowaty
Oby każda wymiana konczyła sie tak, a najlepiej jakby do nich nie dochodziło, czego wszystkim życzę.
[ Dodano: Pon Mar 02, 2009 14:27 ]
witam ponownie.
Otóż jak wiecie mój rover'ek przeszedł zabieg wymiany uszcelki pod głowicą itp (jak opisałam wyżej)
Dziś sprawdzałam co się dzieje pod maską, niemile zaskoczona zobaczyłam że płyn w chłodnicy znów jest brązowy - był ciemno zielony.
Olej jest ok, nic nie ubyło. Płynu ubyło w ciągu 6miesięcy około 1,5cm ze zbiorniczka.
Dzwoniłam do mechanika, który robił te uszczelkę - mówił, że jesli mało jeżdżę to może "wyłazić" pozostałość z układu tego brązowego "syfu".
W styczniu auto przejechało 1200km i wydaje mi się że po tej trasie zaczęło wyłazić.
Czy jest możliwe żeby znów mnie spotkało to samo?? Czy faktycznie mechanik ma rację (oby...).
Będziemy w ciąguu dwóch tygodni wymieniać płyn i czyścić zbiorniczek.
jestem załamana. Doradźcie...
Pomógł: 22 razy Dołączył: 17 Cze 2007 Posty: 387 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: Pon Mar 02, 2009 15:06
blackbetty napisał/a:
Dzwoniłam do mechanika, który robił te uszczelkę - mówił, że jesli mało jeżdżę to może "wyłazić" pozostałość z układu tego brązowego "syfu".
W styczniu auto przejechało 1200km i wydaje mi się że po tej trasie zaczęło wyłazić.
Ma racje. Może 'wyłazić" jeśli przed HGF był olej w układzie... Nie denerwuj się na zapas. Wymień płyn, wyczyść zbiorniczek i obserwuj.
Dołączyła: 15 Maj 2008 Posty: 90 Skąd: Grodzisk Wlkp.
Wysłany: Pon Mar 02, 2009 15:28
wiecie denerwuje sie bo obecnie nie byłoby mnie stac na kolejną naprawę, a tanie to to nie jest. Zostałaby reklamacja.... ale to też nie wiadomo co i jak.
Pod korkiem tez się zebrało to brązowe... Ale olej czyściutki. I w sumie mineło już pól roku od wymiany.
A za miesiąc mam przeprowadzkę i kolejne 700km do przejechania i Rover'ek musi byc sprawny wiadomo.
cześć
Ja mniam podobną sytuacje znajdował mi się olej w zbiorniczku myślałem ze to uszczelka lecz szukałem na rożnych forach ze trafiają się przypadki ze może być chłodniczka oleju no wiadomo chłodniczka mniejszy koszt niż wymiana uszczelki zmieniłem tą chłodniczke i oczyściłem cały układ chłodniczy takim płynem nazwy nie pamiętam i zaraz po wymianie rozebrałem starą chłodniczke i była w niej dziura, akorat bardzo duza sprawdzanie chłodniczki pod ciśnieniem nic nie pomoże bo jak ona jest nagrzana metal się rozciąga.
Sorka ze się rozpisałem ale zobacz czy nie masz czasami chłodniczki oleju bo tak naprawdę nie wiem czy ja masz ale najpierw proponował bym poszukać tego pozdrawiam
_________________ Pozdrawiam was Bardzo serdecznie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum