rodi*, Comma-Petrol Engine Flush.8EUR.w Halfordsie.Jak plukalem Rovera to zalalem plukanke na te 15 min. spuscilem olej(zrobilem na nim tylko 1500mil) czarny jak smola i dla pewnosci zalalem czystym olejem na nastepne 30min(zeby wyplukac plukanke ) i dopiero wlalem wlasciwy olej i wymienilem filterek.Mozesz sobie darowac te podwojne plukanie ja robilem to pierwszy raz i autko jest nie stare to sie troche cykalem o to ze moze cos tej plukanki zostac w silniku.W drugim moim autku juz robilem to wedlug przepisu producenta.Jak chcesz zrobic te miedzy plukanie to w TESCO jest syntetyk lub polsyntetyk 7.99EUR.za 2 litry!(orginal TESCO ) i mysle ze na 30 min do silnika mozna go zalac jako taka dodatkowa plukanke. :wink:Dodan ze nic zlego sie nie stalo zadnych wyciekow itd.
SPAMU¦
Wysłany: Czw Paź 09, 2008 20:58 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Maj 2008 Posty: 202 Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Paź 09, 2008 21:25
Ja po HGF, zalalem Magnatekiem 5w40 przejechałemi 10 tys i nic się nie dzieje, pewnie jak bym lotos zalał 5w40 tez by sie nic nie stalo i pewnie nie odczul bym tego. Wydaje mi sie ze to jest tak jak z kazdym produktem patrzy sie na marke chociaz nie zawsze pozdro
_________________ 1,1 mały ale wariat;-) (2 mandaty za prędkość ;-Di jedna stłuczka (szajse);-)
keczu dzieki za info. Tez chyba se zrobie takie plukanie czystym olejem, bo ten co mam teraz w silniku to wyglada jak smola. Mam dostep do nowego oleju mineralnego, wiec do plukania sie nada. A pozniej se Valvoline zaleje i bedzie git
co do dymienia to w sobote bede wymienial z kolega zapieczone pierscienie zgarniajoce w jego Cordobie(auto jezdzone na magnatecu).Ale to moze tylko zbieg okolicznosci...
Autko zrobione,pierscienie olejowe zapieczone na maxa,a otwory smarujace w tloku trzeba bylo drutem przepychac bo wszystkie byly zapchane i to nie jest wyplukany syf tylko nagar twardy jak kamien silnik zalany nowym olejem(ja paroma browarkami )nic nie dymi i jest ok.
Każdy leje, to co odpowiada za słuszne i to na czym dobrze mu się silnik sprawuje, więc nie wiem po co jakieś dywagacje, że ten jest zły, a ten dobry, a ten jeszcze lepszy od tego pierwszego.
Osobiście zaprowadzałem Rover 75 CDT na przeglądzik i wymianę płynów wraz z filtrami, paskami, itp. Samochód niestety nie jest pierwszej młodości, bo '99 rok, a Oni cwaniaki w Citroenie zalali mi olej do silnika takiego starego auta za 400 zł. Jak to zobaczyłem, to myślałem, że się przewrócę. Teraz wymieniam w nim olej sam, płacę 60 zł za 4L i autko chodzi idealnie na Mobil Super.
Co do oleju, to jest kwestia gustu jak dla mnie, każde auto inaczej się sprawuje.
Wczoraj wymieniłem olej na nowy. Na Castrolu z allegro przejechałem 3000km od ostatniej wymiany. Kupiłem wczoraj w Intercars olej Valvoline półsyntetyk 10W40 Maxlife, mieli promocyjne opakowania 5L, do tego oczywiście filtr. Kupiłem także środek do płukania Liqui Moly bo taki akurat mieli w Intercarsie. Wlałem specyfik do ciepłego silnika, autko pochodziło sobie na biegu jałowym przez 10min. po czym spuściłem olej. Olej miał kolor smoły.
Teraz spostrzeżenia..
Po pierwszym odpaleniu stukanie ustąpiło tak jak na starym oleju po ok 4 min. Następnie po odpaleniu wieczorem po przejechaniu dystansu ok 10km stukanie nadal było słyszalne ale nie tak mocne i ustąpiło dużo wcześniej. Dzisiaj po odpaleniu rano stukało już tylko ok 3sek. Mam nadzieję, że jak pojeżdżę trochę to wszystko wróci do normy bo jest już duża poprawa.
moj roverek jezedzil od nowosci na castrolu wczesnie na txt 0w-40 poznej na magetecu 0w-40 a przy 180 tys zmeinilem na 5w-40 magnateca i zajebiscie oleju nie birze. reasumujac NIE LEJE SIE PO MINERALNYM I POLSYNTETYKU OLEJU SYNTETYCZNEGO ALE TO KAZDY WIE ....... NO PRAWI KAZDY
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum