Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1997
Witam i prosze o pomoc!
Jak wracalem dzis z pracy w pewnej chwili cos zaczelo mi dziwnie grzechotac pod maska, podczas dodawania gazu tylko, chcialem sie od razu zatrzymac ale byl taki korek ze nie bylo jak musialem do domu dojechac z tym grzechotaniem (jakies 15 minut). Jak tylko stanalem otworzylem maske zauwazylem ze ubylo plynu chlodzacego (podczas jazdy temperatura sie nie ruszyla bo bacznie ja obserwowalem). Poza tym grzechotaniem zadnych efektow ubocznych nie bylo, samochod zachwowyal sie normalnie, mial normalna moc itp. Co to moze byc? Prosze o pomoc doswiaczonych roverzystow
dziekuje z gory
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sob Lut 26, 2011 23:53, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Czw Paź 16, 2008 14:50 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Jak wracalem dzis z pracy w pewnej chwili cos zaczelo mi dziwnie grzechotac pod maska, podczas dodawania gazu tylko, chcialem sie od razu zatrzymac ale byl taki korek ze nie bylo jak musialem do domu dojechac z tym grzechotaniem (jakies 15 minut). Jak tylko stanalem otworzylem maske zauwazylem ze ubylo plynu chlodzacego (podczas jazdy temperatura sie nie ruszyla bo bacznie ja obserwowalem). Poza tym grzechotaniem zadnych efektow ubocznych nie bylo, samochod zachwowyal sie normalnie, mial normalna moc itp. Co to moze byc? Prosze o pomoc doswiaczonych roverzystow
dziekuje z gory
Witam.Ja miałem podobny przypadek z tym grzechotaniem przy dodawaniu gazu cos mi tak robiło z tym ze moje grzechotanie wykryłem w okolicy po przeciwległej stronie od kolektora i po okresie 2,3 miesiecy auto całkowicie padło.(zreszta niedawno był ten temat poruszany na forum i kolega opravca bardzo mi pomogł ) jak sie pozniej okazało był to którys z czujników lecz nie jestem w stanie ci powiedziec czy to przez to roverek przestal dzialac ( i tak grzechotało) chodz podejrzewam ze mogło to być przyczyna pozniejszego problemu z autem Teraz gdy wymieniłem (mechanik) ten czujnik bodajże TPS czujnik połozenia
przepustnicy,swiece,cewke itd autko chodzi bez zarzutów i zadnego grzechotania juz nie ma... pozdrowienia
Ostatnio zmieniony przez peepsiko Pią Paź 17, 2008 07:41, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1078
Wysłany: Czw Paź 16, 2008 20:53
o właśnie, szukałem tego słowa: "grzechotanie", bo nie wiedziałem jak to opisać. mam ten sam efekt. Podczas lekkiego przyspieszania pod maską jest to grzechotanie, jakby jakiś kawałek luźnej zardzewiałej blachy wibrował. To wkońcu czym to jest spowodowane? moje pomysły to że zawór EGR otwiera się i zamyka, albo klapki zmiennego dolotu.
Ponieważ to grzechotanie jest jakby przy specificznej prędkości obrotowej silnika, gdy odpuszcze pedał gazu to grzechotanie ustaje, gdy przycisne też ustaje. Więc to może być to przejście, moment w który EGR się zamyka lub otwiera, lub klapki w dolocie zmieniają jego długość.
Nierozumiem jak czujnik TPS może powodować grzechotanie?
Tak czytając o tym grzechotaniu od razu przypomniała mi sie dolegliwość mojego ówczesnego samochodu , roverkowego polonezika 1.4 16V . Objawy były bardzo podobne. Przede wszystkim "metaliczność" dźwięku oraz zmiana jego częstotliwości wraz ze zmianą obrotów. Pierwsze podejrzenie padło na zawory, lecz po wstępnym osłuchaniu prętem oraz oględzinach okazało sie ze padła uszczelka pod kolektorem wydechowym. Okazało się ze w jednym miejscu ją po prostu przedmuchało a odstający element metalowy podczas zwiększania gazu, obijał się wachlując pomiędzy blokiem a kolektorem z określoną prędkością.W momencie kiedy ciśnienie spalin było bardzo duże , uniemożliwiało to obijanie się uszkodzonego elementu. Stąd zanik dźwięku powyżej określonych obrotów. Także polecam dokładnie obejrzeć kolektor, czy czasem gdzieś nie jest okopcony.
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1078
Wysłany: Wto Paź 21, 2008 07:36
voth, dzięki za głos w dyskusji. Ostatnio jak leżałem pod autkiem to właśnie zauważyłem że poci się na łączeniu kolektor wydechowy - blok silnika, jakby olej albo borygo które wcześniej mi ciekło.
Tak samo wydaje mi się że wydech mi trochę buczy, mimo że jest szczelny, i to może być właśnie na tej uszczelce kolektor -blok. Szkoda tylko że jest do tego fatalny dostęp pozatym przerdzewiałe wypalone śruby, porażka.
To forum juz niejednokrotnie mi pomogło, zawsze znajdowałem rozwiązanie dotyczących mnie problemów +Haynes w łapce.
A czy nie czuć delikatnie spalin w kabinie? U mnie tak było- ale tylko czasami. Smar czy inne ustrojstwo pod kolektorem może mieć swoje ujście zupełnie gdzie indziej - wiadomo. Żeby sie upewnić warto byłoby zlecić umycie silnika za parę zł, pojeździć troszkę i wówczas obejrzeć jeszcze raz.
Niestety czasami faktycznie jest problem z odkręceniem kolektora, ale nie taki diabeł straszny, robiłem to 2 razy , w tym raz przy HGF w r45 i jakoś nic jeszcze nie ukręciłem
Daj znać jak dojdziesz co to za metalowy skowronek
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1078
Wysłany: Czw Paź 23, 2008 21:11
Nie, spalinami nic nie czuć. Ale aktualnie jeżdzę wogóle z dziurawym wydechem bo zachaczyłem o jakiś metalowy odważnik wystający z chodnika, efekt tłumik solidnie poturbowany , rura wydechowa pomiędzy tłumikami pęknięta i skrzywiona że aż obciera.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum