Wysłany: Pon Sie 11, 2008 13:36 [R200] hamulce tył
Witam!
Mam problem z tylnymi hamulcami, ale może od początku:
Kupiłem auto z niedziałającymi hamulcami z tyłu.
Wymieniłem tarcze i klocki na nowe.
Rozruszałem zaciski. Wymieniłem w nich gumki.
Krótko (ok 100km) było ok, hamulce bardzo dobre.
No i się zaczęło...
Tylny prawy zacisk zaczął mi blokować, ale nie zatrzymywał koła tylko mocno tarł, szczególnie mocno jak jechałem w korkach (czasami aż śmierdziało klockami i koło gorące) lub autostradą. Po paru dniach przeszło i tylko lekko ocierało. Mechanik mówił, że trzeba wymienić ten zacisk, bo skorodowany w środku. Przeszedłem piekło w poszukiwaniu tego zacisku, ale w końcu dostałem. Wymieniłem ten zacisk...nic się nie zmieniło. No ale po ok 60-80km zaczęło mi blokować lewe koło, które dotychczas kręciło się jak nowe!
Dodam, że jak mam nowe klocki i tarcze to przy maksymalnym wkręceniu tłoczka w zacisku prawie nie ma luzu klocek-tarcza, ale nie wiem czy to ma coś do rzeczy, bo przecież z początku działało.
Może coś nie tak z reduktorem? Może płyn hamulcowy wymienić? Może zeszlifować trochę klocki, żeby były cieńsze?
Proszę o pomoc drogich forumowiczów/forumowiczki
Ostatnio zmieniony przez leszek95b Nie Sie 17, 2008 16:47, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pon Sie 11, 2008 13:36 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ktoś pisał o tym.
Chodziło o te elastyczne przewody ham. - jak guma sparciała, to może działać jak zawór zwrotny i nie puszcza ciśnienia z powrotem do pompy, w związku z czym są takie efekty.
Jak nic innego nie pomaga, to najprościej (i najtaniej chyba) zacząć od sprawdzenia tych przewodów, zamiast pompę wymieniać
Przewody sprawdziłem zarówno z produ jak i z tyłu, wszystkie są w porządku.
Zauważyłem, że płyn hamulcowy był już bardzo stary/brudny. Wymieniłem na nowy, odpowietrzyłem układ, Dokładnie wyczyściłem wszystkie zaciski i dalej to samo.
Jak jeżdzę sam (55 kg , to "trzymają" po dłuższej jeździe w mieście, ale jak jechałem w 4 osoby (ok. 300 kg) to od razu ciężko było i tył hamował. (jak jechałem na 3 biegu 40km/h z malutkiego spadu ok. 2-3 stopnie i wcisnąłem sprzęgło to zaczynał zwalniać)
Aha, bezpiecznik od ABS mam wyjety (bo mam pekniety pierscien i nie mam czasu/kasy na naprawe) bo wariuje.
Pomógł: 96 razy Dołączył: 08 Sie 2007 Posty: 895 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Nie Sie 17, 2008 17:12
leszek95b napisał/a:
Jak jeżdzę sam (55 kg ), to "trzymają" po dłuższej jeździe w mieście, ale jak jechałem w 4 osoby (ok. 300 kg) to od razu ciężko było i tył hamował.
yyyyyyyy regulator siły hamowania miałem taki problem w polonezie .... po ominięciu tego ustrojstwa hamowanie wrocilo do normy z obciążeniem czy bez hamował tak samo
czyli wywalić dziada i wstawić zwykły trójnik? czy da się to jakoś wyłączyć, żeby nie wstwiać trójnika?
[ Dodano: Sro Sie 20, 2008 12:04 ]
Sprawa rozwija się następująco:
zostawiłem auto u mechanika, żeby odłączył ten regulator, ale on obejrzał i mówi, że nie ma czegoś takiego w moim Roverze .
Do tego powiedział, że wszystko co się dało zrobić już (jak w tym temacie wyżej) zrobił i powinno działać.
Dodał, że to Rover i że tu to na pewno jakiś komputer tym steruje i że on nie wie co z tym zrobić. Mówił, że jak pojadę sprawdzić na komputerze błędy to napewno pokaże co jest nie tak z tymi hamulcami.
U mnie jest wyłączony ABS (wyjęty bezpiecznik, a potem nawet testowo na 2 dni wypiąłem tą szeroką wtyczkę od ABS'u pod maską). Pali sie kontrolka od ABS. Check engine się nie pali.
Czy da się odczytać jakieś błędy hamulców z komputera?
Gdzie można jechać to odczytać w okolicy trójmiasta?
Czy mechanik ma racje, czy wytłumaczenie na niewiedzę ?
PROSZĘ bardzo o pomoc (, bo nawet nie wiem, gdzie zawieźć auto, żeby W KOŃCU było sprawne).
Za pomocną informację księżniczka z połową królestwa...
Dziwna sprawa.
Jaki masz pedał podczas hamowania na zimnym i na ciepłym (np. korek w mieście) aucie i jak z dużym czy małym ładunkiem się on zachowuje?
Co do gum i wezy hamulcowych kiedys w moim r200 tez mialem problem z blokujacym sie kolem. Okazalo sie, ze ten wezyk ma jakies wzmocnienie metalowe typu siatka czy cus. Z zewnatrz nie bylo nic widac, ale wewnatrz byl przytkany. Po wymianie na nowy jezdzi do dzisiaj.
Co do korektora sily hamowania, tez kiedys jeden mechanik z "Dekaru" powiedzial mi ze to na pewno przyczyna kiepskiego hamowania. Ale... niestety to nie bylo to. Oddalem auto do Mariusza na ustawienie hamulcow i po wyjechaniu od niego wszystko smigalo. Nie wiem co on tam zrobil, ale zrobil
Pozdrawiam,
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Trochę czasu minęło, ale sprawa nadal nie rozwiązana.
Wymieniłem przewód hamulcowy z tyłu - nic się nie zmieniło. Jako, że to już trwa bardzo długo mogę napisać, że nie jest to zależne od obciążenia auta (czyli kwestie związane z rzekomym regulatorem nas nie obchodzą .
Zacisk hamulcowy już raz wymieniłem na inny używany i się nic nie zmieniło - albo używany zacisk był w takim samym stanie jak mój, albo winne są uszczelki w pompie.
Mc'GAJveR, proszę o więcej info.
Co radzicie teraz zrobić?
[ Dodano: Czw Lis 13, 2008 10:37 ]
trochę niechcący założyłem nowy wątek na ten sam temat.
link jest tutaj: http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=32561
nie będę się rozpisywał, wszystko jest w wątku .... PROSZĘ O POMOC
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum