temat przewodów był już wielokrotnie wałkowany ale mam takie pytanko,mianowicie zauważyłem bardzo delikatne i drobne iskry na przewodach w miejscu gdzie wchodzą pod dekielek nad świecami,iskry ledwo widoczne ale są.
Czy to normalny objaw-niewielkie sporadyczne iskrzenie? Auto zachowuje się bez zarzutu czy jakiekolwiek przebicia kwalifikują kable do wymiany?
SPAMU¦
Wysłany: Wto Gru 16, 2008 23:02 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Nie jest to efekt normalny pracy przewodu wysokiego napięcia!Jak sama nazwa wskazuje przewód słuzy do przepływu prądu o wysokim napięciu. Przy tym najważniejsze jest aby ten właśnie przepływ odbywał się bez strat. Te iskierki to niwkorzystne zjawisko ulotu czyli mikrowyładowania na powierzchni kabla Wtedy to właśnie nastepują straty przy przesyle energi począwszy od cewki a skończywszy na samej świecy zapłonowej! Im większy ulot tym więkisze straty a tym samym większe zakłócenia procesu spalania i szereg innych niekorzystnych zjawisk. Nadmienię tylko iż ulot na kablack WN jest ściśle związany z otaczającymi warunkami atmosferycznymi czyli wilgoć, temperatura,ciśnienie atmosferyczne i.t.d. Odpowiadając na drugą część pytania informuje że kłopoty zaczną się gdy pogorszą się znacznie warunki atmosferyczne jak pisałem wyżej (szczególnie wilgoć). Dlatego aby uniknąc niespodzanki braku uruchomienia lub jazdy na nie wszystkich cylindrach proponuje wymianę przewodów na nowe. Co prawda koszr znaczny około 170 zł ale naprawdę warto Zatem masz odpowiedz na twoje pytania myśle wyczerpującą Pozdrawiam
Pomógł: 297 razy Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 1792
Wysłany: Sro Gru 17, 2008 08:45
Jak kupisz juz nowe to stare zatrzymaj sobie przez jakis czas. Nowe czesto i gesto rowniez lubia jarzyc. Zanim kupisz dobre to pare razy mozesz odwiedzic sklep z reklamacja (wtedy na starych bedziesz pomykal). Omijaj kable Boscha.
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1078
Wysłany: Sro Gru 17, 2008 09:28
Sam nie widziałem takiego świecenia przewodów ale na stronie Sentecha jest taki tekst:
Cytat:
Świecenie i iskrzenie przewodów widoczne w ciemności niekoniecznie musi być powodem "przebicia" kabla i jego złego funkcjonowania. Specyficzna konstrukcja przewodu powoduje, że powietrze wokół niego ulega silnej jonizacji i występują zewnętrzne wyładowania elektryczne. Takie wyładowania nie powodują porażenia elektrycznego ("przewody nie kopią").
Sam mam NGK i brak problemów. Natomiast znajomemu pomagałem zakładać Sentechy i sprawiały dobre wrażenie.
Pomógł: 297 razy Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 1792
Wysłany: Sro Gru 17, 2008 09:34
blue827 napisał/a:
Cytat:
Świecenie i iskrzenie przewodów widoczne w ciemności niekoniecznie musi być powodem "przebicia" kabla i jego złego funkcjonowania. Specyficzna konstrukcja przewodu powoduje, że powietrze wokół niego ulega silnej jonizacji i występują zewnętrzne wyładowania elektryczne. Takie wyładowania nie powodują porażenia elektrycznego ("przewody nie kopią").
Tylko kto jest taki odwazy , ze zlapie za przewody widzac jak sie swieca zeby sprawdzic czy kopia
A ja nie polecam kabli SENTECH. Wielokrotnie sie na nich przejechałem, auta na gazie lubią strzelać na tych kablach bardziej niż na starych wyeksploatowanych oryginałach.
Polecałbym Beru, NGK, ew Champion.
Delikatnie "iskrzenie" kabli WN jest normlane. Sprawdza sie je bardzo prosto. Otwierasz maske, odpalasz auto i pryszkasz z atomizera (np. takie cos do podlewania kwiatkow) na kable. Jak silnik zaczyna szarpac, nierowno pracowac to kable do wymiany.
I nie lap wiecej kabli reka, bo tam jest naprawde spore napiecie.
Napięcie jest spore, około 20-25kV, ale jeszcze nie słyszałem o przypadku żeby komuś zrobił krzywdę, mnie kopnęło wielokrotnie i nic mi nie jest.
To zależy, jak się "podłączysz". Przebicia od starych przewodów nie są groźne, bo dostaje się po łapach tylko część energii zapłonu, ale jakbyć podłączył się pomiędzy masę silnika a "żywy" przewód - to gwarantuję Ci, że tak trzaśnie , że nie wytrzymasz i odrzuci.
Wojowałem ostatnio z zapłonem w Nexii i nie powiem, nie było mi miło, jak dostało mi sie parę razy od przewodów i kopułki (nigdy nie wymieniane od 10 lat życia samochodu), od tego był duży problem z rozruchem w wilgotne dni, itd..
Po wymianie przewodów, kopułki i palca, zapłon chodzi jak skała i pali na dotyk i NIC nie kopie, choć nawet, ryzykując nieco, kładłem lewą łapę na silnik a prawą ściskałem przewody, nic nie poczułem. Stare waliły nawet bez zamykania obwodu do masy drugą ręką.
Zdrowemu człowiekowi nic się stać nie powinno, ale sercowiec mógłby dostać już problemów.
Układ wysokiego napięcia zapłonu silników benzynowy jest wrażliwy i trzeba o niego dbać.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Napięcie jest spore, około 20-25kV, ale jeszcze nie słyszałem o przypadku żeby komuś zrobił krzywdę, mnie kopnęło wielokrotnie i nic mi nie jest.
To zależy, jak się "podłączysz". Przebicia od starych przewodów nie są groźne, bo dostaje się po łapach tylko część energii zapłonu, ale jakbyć podłączył się pomiędzy masę silnika a "żywy" przewód - to gwarantuję Ci, że tak trzaśnie , że nie wytrzymasz i odrzuci.
Zawsze odrzuci, poza tym kto normalny będzie sie trzymał przewodu który kopie
oprawca_1978 napisał/a:
Układ wysokiego napięcia zapłonu silników benzynowy jest wrażliwy i trzeba o niego dbać.
No wiesz, silniki diesla nie mają układów zapłonowych WN.
Napięcie jest spore, około 20-25kV, ale jeszcze nie słyszałem o przypadku żeby komuś zrobił krzywdę, mnie kopnęło wielokrotnie i nic mi nie jest.
To zależy, jak się "podłączysz". Przebicia od starych przewodów nie są groźne, bo dostaje się po łapach tylko część energii zapłonu, ale jakbyć podłączył się pomiędzy masę silnika a "żywy" przewód - to gwarantuję Ci, że tak trzaśnie , że nie wytrzymasz i odrzuci.
Zawsze odrzuci, poza tym kto normalny będzie sie trzymał przewodu który kopie
oprawca_1978 napisał/a:
Układ wysokiego napięcia zapłonu silników benzynowy jest wrażliwy i trzeba o niego dbać.
No wiesz, silniki diesla nie mają układów zapłonowych WN.
Normalny nie, ale normalny po siedmiu piwach, po założeniu się z kolegami, że wytrzyma 30 sekund, już tak, czego byłem świadkiem i uczestnikiem swego czasu, gdy na Świecie czas liczyło się jeszcze w liczbie mniejszej od magicznych dwóch tysięcy.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
kupic kable NGK i jezdzic, ja kupilem kable Boscha i po roku jeden musialem wymienic spowrotem na starego Lucasa z 1999 bo swieca na ktore byl Bosch pokryla sie patyna.
BTW....te kable Bosch sa z Wloch a nie z Niemiec, paski rozrzadu Bosch sa z UK wiem bo mam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum