panowie w ten sloneczny dzien sprzatajac w aucie dolewajac plyny, postanowilem wyczyscic silniczek krokowy iii
wykrecilem go wyczyscilem szmatka.. i tak podciaglem go do siebie.. i wyskoczylo mi wszystko ... sprezyna itp ... zlozylem to spowrotem wcisnolem zakrecilem .. i kurcze nie dziala odpalam silnik a obroty na 4 tys.... wykrecilem go wyciagnolem to do przodu ... wkrecilem i spadly ponizej 800 znowu to samo lekko popchnolem i teraz jest na ok 1000 obr czy calkiem go popsulem??
_________________ www.dvhk.eu nowe forum nowe mozliwosci
SPAMU¦
Wysłany: Sro Gru 31, 2008 12:07 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 22 razy Dołączył: 01 Lis 2008 Posty: 508 Skąd: Z Google :)
Wysłany: Sro Gru 31, 2008 15:02
chyba jednak go !@!$#... bo ustawilem tak ze po odpaleniu na zik nym mialem jakies 1200 ale kurcze jak jade obroty mi sie zawieszaja:( np na 2,3 tys.. ku%$^ wiec chyba trzeba inwestowac w nowy...
_________________ www.dvhk.eu nowe forum nowe mozliwosci
A jak przekręćisz kluczyk to słychać charakterystyczne terkotanie i trzpień silniczka krokowego się wsuwa bądz wysuwa? Jeśli tylko terkocze a trzpień "podryguje" w miejscu to nic z tym nie zrobisz Silniczek do wymiany. Podejrzewam że silniczek rozleciał się w momencie kiedy po zdemontowaniu go z kolektora ssącego przekręciłeś zapłon i bomba Na marginesie po założeniu spreżynki oraz osłonki trzpienia silniczka nie wolno go wkręcać ręką do końca, tylko załapać troszeczkę ręką a reszte elektrycznie.Jeśli wszystko jest złożone poprawnie to po zmianie polaryzacji napięcia powinnien trzpień silniczka wciągnąć się samoczynnie w korpus silnczka!Wtedy taki silniczek montujesz w odwrotnrj kolejności rozłączasz akumulator na około 15 min poczym włączasz silnik i na wolnych obrotach nic nie znieniając czekasz na załączenie wentylatora.Komputer po przekręceniu kluczyka ustawi silnik krokowy w odpowiednie miejsce stąd też jego nazwa Jeśli po odpaleniu obroty same wzrosną a po rozgrzaniu nie opadną to będzie oznaczało że niestety silniczek nie pracuje właściwie i czeka cie wymiana na nowy lub dobry używany P.S. ja nie preferuje i nie polecam czyszczenia silniczka bez wyraźnych objawów jego niesprawnośći!!!!Pozdrawiam
Pomógł: 22 razy Dołączył: 01 Lis 2008 Posty: 508 Skąd: Z Google :)
Wysłany: Czw Sty 01, 2009 15:16
nic nie slychac chyba wogole sie nie rusza... kombinowalem nic.. popsulem go bo jak mi sie wszytsko rozpadlo na sile go wcisnolem.. potemn wysuwalem i wsuwalem.. ehh... sluchaj kolego jak kupie uzywke jak mam go zalozyc ? normalnie wkrecic i odpalic auto czy jak?
_________________ www.dvhk.eu nowe forum nowe mozliwosci
Słuchaj jeśli kupisz inny to włóż do do gniazda tam gdzie jego miejsce i zobacz czy wchodzi cały tak , aby jego kołnierz oparł się na korpusie kolanka silniczka krokowego na kolektorze ssącym w całości i wtedy wkręć te dwie śrubeczki na mały torx. I to wszystko Podłącz kostkę do silniczka krokowego,odłącz akumulator na 15 min,podłącz i włącz silnik nic nie ruszając do czasu załączenia wentylatora. I to wszystko. P.S. Jestes nowy na forum więc jeśli uważasz ,że ci mój post coś pomógł to nie zapomnij o kliknięciu opcji"pomógł" Pozdrawiam
Pomógł: 22 razy Dołączył: 01 Lis 2008 Posty: 508 Skąd: Z Google :)
Wysłany: Czw Sty 01, 2009 15:52
jeszcze jedno pytanie:
gadalem juz z kumplem za 80 zl ma mi zalatwic sprawna uzywke. ale tak kupie uzywke zakrece ( jak czyscilem silniczek to tego kolana nie odrecalem sam silniczek... jesli nie dojdzie do konca to mam go recznie wysunac? czy zostawic jak jest ?
czyli tak zeby miec pewnoosc
wykrecam stary
wkrecam nowy
podlanczam
odlanczam aku
po 15 min podlanczam aku
czekam az wentylator ruszy
wylanczam silnik i juz powinno byc ok ?
_________________ www.dvhk.eu nowe forum nowe mozliwosci
Dokładnie tak jak piszesz.Nie wciskaj ani nie wkręcaj ręcznie Jeśli będzie za mocno wysunięty to włóż go do gniazda i delikatnie przytrzymaj(nie wciskaj) tak aby się nie wysunoł dalej i podłącz wiązke elektryczną do niego Druga osoba niech przekręci kluczyk na zapłon wtedy silniczek jak poczuje opór cofnie się troszeczkę. W razie protrzeby powtórz czynność aż do możliwośći montażu bez oporu. Nie zwalniaj delikatnego nacisku na silniczek gdyż rozleci się on jak ten poprzedi!Powodzenia
Pomógł: 22 razy Dołączył: 01 Lis 2008 Posty: 508 Skąd: Z Google :)
Wysłany: Czw Sty 01, 2009 16:06
ok jak tylko kumpel mi przywiezie ta uzywke tak zrobie... ten mam tak ustwwiony ze po odpaleniu lapie mi jakies 1000 obr. i tak trzyma zepsulem ale narazie jezdze dziekie za wszelka pomoc jak juz to zrobie to dam znac
[ Dodano: Czw Sty 01, 2009 16:13 ]
a czy w tych temperaturach silnik rozgrzeje sie na tyle zeby wentylator sie zalaczyl??
_________________ www.dvhk.eu nowe forum nowe mozliwosci
Pomógł: 22 razy Dołączył: 01 Lis 2008 Posty: 508 Skąd: Z Google :)
Wysłany: Czw Sty 01, 2009 16:35
sluchaj jeszcze jedno pytanie? jesli silniczek bedzie za bardzo wysuniety mowiles mi co robic a jesli bedzie za bardzo wsuniety? tzn nie bedzie dochodzil do konca tego kolana? mam go zakrecic i wlaczyc na chwile zaplon?
_________________ www.dvhk.eu nowe forum nowe mozliwosci
Oby nie za często ! Na przyszłość zapytaj jeśli czegoś nie wiesz bądz nie robiłeś na Forum na pewno ktoś coś dopowie, poradzi To nie żadna hańba tylko zdrowy rozsądek. Powodzenia i Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku 2009!!!!!!!!!
Podłącz kostkę do silniczka krokowego,odłącz akumulator na 15 min,podłącz i włącz silnik nic nie ruszając do czasu załączenia wentylatora.
TARADAJA, sorki, ale nie wprowadzaj kolegi w błąd
już nie raz była mowa, że taki patent działa tylko z silnikami serii D hondy, a nie z serią K.
jeśli wykręciłeś trzpień z krokowca to mozesz mu śmiało powiedzieć papa ten trzpień nie powinien się obracać, bo przy obracającej się śrubie krokowca się nie będzie wysuwał... jeśli teraz się obraca, to się tylko obraca razem ze śrubą, a nie przesuwa...
a po złożeniu krokowiec sam się powinien wyregulować, bo robi to za każdym razem kiedy wyłączasz zapłon- zamyka zawór wykonując sto procent kroków od maksymalnego otwarcia do maksymalnego zamknięcia, a potem otwiera się tyle ile trzeba. Wtedy słychać charakterystyczne terkotanie...
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum