Pomogła: 70 razy Dołączyła: 24 Sie 2007 Posty: 1716 Skąd: Zabrze
Wysłany: Wto Gru 30, 2008 15:44
Wszystko jest na stronie
ad 1. 4,5l ale spokojnie można kupić 4l baniak
ad 2. 10W40 zalecane przez producenta
ad 3. To zależy, był już taki temat część twierdz, że dolewa, część, że nie.... ja u siebie w r25 nie dolewałam jeszcze.
Pomógł: 22 razy Dołączył: 17 Cze 2007 Posty: 387 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: Wto Gru 30, 2008 15:57
PopeY napisał/a:
Pytanie 1: Ile oleju wchodzi do ZR160?
Cytat:
Wszystko jest na stronie
ad 1. 4,5l ale spokojnie można kupić 4l baniak
Potwierdzam. Przy pierwszej wymienia kupilem 4L + 1L ale ten 1L pozostał nieotwarty na ewentualne dolewki. Juz po 3 wymianach oleju jest nieotwarty.
Cytat:
ad 2. 10W40 zalecane przez producenta
I z uwagi na mechanizm VVC proba zrobienia dobrze silinkowi i zalanie go 'lepszym' syntetykiem 5W40 podobno nie jest dobrym pomysłem.
Ma byc 10W40 i koniec. Tak mowia anglicy na swoim forum.
Cytat:
ad 3. To zależy, był już taki temat część twierdz, że dolewa, część, że nie.... ja u siebie w r25 nie dolewałam jeszcze.
I z uwagi na mechanizm VVC proba zrobienia dobrze silinkowi i zalanie go 'lepszym' syntetykiem 5W40 podobno nie jest dobrym pomysłem.
Ma byc 10W40 i koniec. Tak mowia anglicy na swoim forum.
Zastanawiam sie co jest w instrukcji obslugi.I nie rozumiem jak stosowanie lepszego oleju moze negatywnie wplynac na silnik.To czy jest on 5W40 czy 10W40 nic nie mowi czy to syntetyk czy pol syntetyk ,raczej patrzyl bym na klase jakosci.W sumie syntetyki w klasie 5W40 na rynku ma tylko Valvoline,Motul i LM,reszta to polsyntetyki i hydrosyntetyki.Syntetyk to najlepsza opcja i niech nikt nie mowi o tych wyplukujacych silniki syntetykach bo to nie jest zalezne od rodzaju oleju tylko ilosci dodatkow myjacych.A o instrukcje pytam dlatego bo zawsze jak komus do autka olej kupuje to kozystam z wyszukiwarki Valvoline i tam dla Rovera jest 10w40(tanszy)a dla MG wszystkich K-serii 5W40.Moja 45-tka jezdzi na Valvoline 5W40 pelnym syntetyku,zalalem go po klopotach z Magnatekiem Castrola wlasnie 10W40 i jakos jeszcze nie eksplodowal.Syntetyk powinien byc w kazdym wspolczesnym silniku,a zalecenia np.10W40 w przypadku rovera to raczej zalecenie ekonomiczne.
Pomógł: 22 razy Dołączył: 17 Cze 2007 Posty: 387 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: Wto Gru 30, 2008 17:55
keczu napisał/a:
secio napisał/a:
I z uwagi na mechanizm VVC proba zrobienia dobrze silinkowi i zalanie go 'lepszym' syntetykiem 5W40 podobno nie jest dobrym pomysłem.
Ma byc 10W40 i koniec. Tak mowia anglicy na swoim forum.
Zastanawiam sie co jest w instrukcji obslugi.I nie rozumiem jak stosowanie lepszego oleju moze negatywnie wplynac na silnik.To czy jest on 5W40 czy 10W40 nic nie mowi czy to syntetyk czy pol syntetyk ,raczej patrzyl bym na klase jakosci.W sumie syntetyki w klasie 5W40 na rynku ma tylko Valvoline,Motul i LM,reszta to polsyntetyki i hydrosyntetyki.Syntetyk to najlepsza opcja i niech nikt nie mowi o tych wyplukujacych silniki syntetykach bo to nie jest zalezne od rodzaju oleju tylko ilosci dodatkow myjacych.A o instrukcje pytam dlatego bo zawsze jak komus do autka olej kupuje to kozystam z wyszukiwarki Valvoline i tam dla Rovera jest 10w40(tanszy)a dla MG wszystkich K-serii 5W40.Moja 45-tka jezdzi na Valvoline 5W40 pelnym syntetyku,zalalem go po klopotach z Magnatekiem Castrola wlasnie 10W40 i jakos jeszcze nie eksplodowal.Syntetyk powinien byc w kazdym wspolczesnym silniku,a zalecenia np.10W40 w przypadku rovera to raczej zalecenie ekonomiczne.
Te rozroznienie semi i full synthetic to oczywiscie bylo uproszczenie. Chodzi o 10W40, a nie 5W40 ktory juz prawie napewno jest olejem syntetycznym, a napewno drozszym.
Instrukcja podaje 10W40 i do takeigo byl silnik projektowany.
Z tego co kojarze, ktos ten wymog argumentowal tym, iz system VVC na podstawie temepratury oleju szacuje jego gestosc i dobiera ustawienia. Podobniez charakterystyka jest inna (musi byc inna z definicji 5W40 ). Poza tym doswiadczenie.
Generalnie... skoro wiecej jest opini, ze nie warto przeplacac, to osobiscie nie widze powodu.
Na koniec na szybko wyszukana jedna z wypowiedzi http://forums.mg-rover.org .
Osobiscie uwazam, ze najlepszy dla silnika bedzie olej syntetyczny ale 10W40. Chociaz sam uzywam polsyntetyka.
"
I have been using the Halfrauds fully synthetic 5W40 in the 1.8 and the VVC for some time now and no probs. VVC has been run from nearly new so not worried about the VVC roller mechanism.
None of those you listed are even the K4 engine so I can't see the relevance.
Many have not had any problems with fully synth. However whenever I have heard of any VVC mech failures on engines I have enquired with the owner what oil they have been using. Everytime it has been fully synth.
Powertrain who mde the engine also explicitly advised me NOT to use fully synth when I enquired what to use with them.
The two together make a powerful arguement for not using fully synth when the semisynth users are the ones not having issues."
To nie znaczy ze wiedza wszystko,zapytaj kogos kto mieszka w anglii co mysli o ich mechanikach itp.
secio napisał/a:
5W40 ktory juz prawie napewno jest olejem syntetycznym
prawie napewno nie jest,jest polsyntetykiem lub hydrosyntetykiem-polecam sprawdzic w necie co to znaczy.Na 100% syntetyczne sa oleje w klasie 0W40.Prawie robi wielka roznice.
secio napisał/a:
Z tego co kojarze, ktos ten wymog argumentowal tym, iz system VVC na podstawie temepratury oleju szacuje jego gestosc i dobiera ustawienia.
Gestosc syntetyka czy minerala w temp.roboczej jest taka sama,wyzszosc syntetyka ujawnia sie podczas zimnych startow,duzych obciazen,i nie produkuje syfu osadzajacego sie w silniku.Tam gdzie polsyntetyk czy hydrosyntetyk poszedl z dymem,syntetyk nadal smaduje.
secio napisał/a:
Poza tym doswiadczenie.
Generalnie... skoro wiecej jest opini, ze nie warto przeplacac, to osobiscie nie widze powodu.
No tak taniej... nie znaczy lepiej.
secio napisał/a:
Osobiscie uwazam, ze najlepszy dla silnika bedzie olej syntetyczny ale 10W40.
Nie ma takiego syntetyka.Syntetyki maja wieksza rozpietosc lepkosciowa wiec 10W60 to jest syntetyk Mobila 1.
secio napisał/a:
I have been using the Halfrauds fully synthetic 5W40 in the 1.8 and the VVC for some time now and no probs. VVC has been run from nearly new so not worried about the VVC roller mechanism.
WOW!super olej,markowany przez market z badziewiem dla angielskich i irlandzkich wies tunerow i to nie syntetyk i jeden z najtanszych olei.I to ze jest napisane synthese itp. to nie znaczy ze to syntetyk bo to nie jest zastrzezona nazwa.
secio napisał/a:
Many have not had any problems with fully synth.
...... Tak szczeze to pewnie malo kto ma zalany prawdziwy syntetyk.
Pomógł: 22 razy Dołączył: 17 Cze 2007 Posty: 387 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: Wto Gru 30, 2008 20:22
keczu napisał/a:
secio napisał/a:
Osobiscie uwazam, ze najlepszy dla silnika bedzie olej syntetyczny ale 10W40.
Nie ma takiego syntetyka.Syntetyki maja wieksza rozpietosc lepkosciowa wiec 10W60 to jest syntetyk Mobila 1.
Po wrzuceniu do googla znalazl przynajmniej jeden:
"DURON-E Synthetic 10W-40 to w pełni syntetyczny, wielosezonowy, mający zastosowanie w każdym parku samochodowym olej silnikowy Heavy Duty (...)" Ale nie bede wnikal. Moze faktycznie tak naprawde to zaden syntetyk tylko tak sobie napisali .
Co do pozostalych argumentow. Nie bede polemizowal. Nie musisz mnie przekonywac ze z reguly drozszy olej najprawdopodobniej jest lepszy. Trzeba tylko sobie odpowiedziec co z tego 'lepszego' mamy i czy chcemy za to tyle zaplacic. Na pewno dobre samopoczucie ze nie zalujemy na dobry olej i dbamy najlepiej jak sie da o swojego R. Chcialem je dostarczyc gratis, zgodnie z instrukcja obslugi oraz, sensownymi, prawdziwymi badz nie, opiniami w I-necie .
To olej do ciezarowek i vanow nie samochodow osobowych.Wystarczy spojrzec na europejska specyfikacje ACAE,a to wlasnie ma nia trzeba patrzec przy wyborze oleju.Mnie interesuje co jest w instrukcji od MG a nie od Rovera.Czy to samo?Ogolnie silniki Rovera nie maja jakis tam specjalnch wymagan olejowych.Wiec jesli zalejemy lepszy olej to nic zlego sie nie stanie,a na pewno wyjdzie to na dobre silnikowi.U mnie w instrukcji zalecenie o ktorym mowiles jest poprzedzone slowem "minimum".
[ Dodano: Wto Gru 30, 2008 20:17 ] secio, znalazlem cos fajnego i w miare jasno opisane nie jakes tam wykresy i specyfikacje. http://www.p12.neostrada.pl/oleje.pdf
Pomógł: 22 razy Dołączył: 17 Cze 2007 Posty: 387 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: Wto Gru 30, 2008 21:51
keczu napisał/a:
U mnie w instrukcji zalecenie o ktorym mowiles jest poprzedzone slowem "minimum".
W MG ZR jest napisane:
"Use any brand of 10W/40 engine oil meeting the minimum specification: ACEA A2"
Dla diesla juz mamy alternatywe: "Use any brand of 10W/ 40 or 15W/ 40 engine oil,
meeting the minimum specification: ACEA B2."
I gwoli scislosci, dopisek:
"Oils manufactured to the above specifications are suitable for use
in temperatures between -20° C to +30° C (if climatic temperature
falls outside these limits, seek advice from your dealer)."
jeżeli mówimy o oleju to ważne są dwie sprawy pierwsza to dobra jakość tego co lejemy, wedle naszych finansów lać olej dobry lub bardzo dobry ( zwykle równa się to drogi i bardzo drogi ) plus druga sprawa nawet ważniejsza regularne wymiany ! Ja jeździłem w poprzednich samochodach na texaco i motulu teraz w swoim R leje Valvoline VR1 Racing 10W60 co 7tys. i jestem bardzo zadowolony z pracy silnika, koszt 38pln/L
Mnie interesuje co jest w instrukcji od MG a nie od Rovera.Czy to samo?Ogolnie silniki Rovera nie maja jakis tam specjalnch wymagan olejowych.Wiec jesli zalejemy lepszy olej to nic zlego sie nie stanie,a na pewno wyjdzie to na dobre silnikowi.U mnie w instrukcji zalecenie o ktorym mowiles jest poprzedzone slowem "minimum".
U mnie w instrukcji jest wyraźnie napisane 10w-40 - używam Motul 6100. Wracając do angielskich fatalnych mechaników - dlatego właśnie są tak rozbudowane fora samochodowe i ludzie którzy ze względów finansowych zupełnie nie muszą, ale sami grzebią we własnych autach. Sam możesz nawet na rzepakowym jeździć, ale nie pisz że na pewno wyjdzie silnikowi na dobre, bo widziałem właśnie na angielskim forum zestawienie padniętych VVC i masakryczna większość jeździła na syntetyku, bądź miała zbyt mocno napięty pasek rozrządu. Poczytaj sobie co to jest VVC i jak to działa - zmiana faz sterowana jest hydraulicznie - system solenoidów w HCU puszcza odpowiednią ilość oleju na tłoczek który przesuwa wałek odpowiedzialny za zmianę faz, więc gęstość oleju przy danej jego temperaturze (też jest mierzona) ma kluczowe znaczenie dla prawidłowego działania systemu. BTW - w VVC nie pada cześć hydrauliczna tylko mechaniczna - wycierają się mimośrody na wałkach ssących - zły wpływ syntetycznego oleju na ten układ, być może wynika z jego rzadkości i słabszego amortyzowania uderzających o siebie elementów...
zły wpływ syntetycznego oleju na ten układ, być może wynika z jego rzadkości i słabszego amortyzowania uderzających o siebie elementów...
To co napisales nie ma sensu,amortyzowanie uderzajacych elementow????
marcinmarcin napisał/a:
Poczytaj sobie co to jest VVC i jak to działa - zmiana faz sterowana jest hydraulicznie
Wiem jak to dziala.
marcinmarcin napisał/a:
ludzie którzy ze względów finansowych zupełnie nie muszą, ale sami grzebią we własnych autach.
No wlasnie grzebia,nie majac o mechanice zbyt pojecia i czesto wysnuwaja jakies tam teorie ktore napisane skladnym jezykiem dla kogos kto sie nie zna brzmia prawdopodobnie.A ze to angielskie forum i angielski samochod to na pewno musi byc racja.
marcinmarcin napisał/a:
więc gęstość oleju przy danej jego temperaturze (też jest mierzona) ma kluczowe znaczenie dla prawidłowego działania systemu.
WOW!jak ma takie krytyczne znaczenie to wiedz ze spec.10W40 mozesz kupic mineral,hydrosyntetyk i polsyntetyk nawet nie wiedzac i co wtedy?.Polecan linka ktorego podalem powyzej.
marcinmarcin napisał/a:
Sam możesz nawet na rzepakowym jeździć, ale nie pisz że na pewno wyjdzie silnikowi na dobre,
Na rzepakowym to placki sobie usmaz,to nie forum kulinarne.I nie mysl ze masz jakas magiczna masztnerie pod maska bo taka tez naprawialem,Renault,Peugeot tez maja podobne systemy zmian rozrzadu Honda ma mechaniczny,akurat w servisach tych marek pracowalem wiec doskonale wiem jak to dziala,obecnie jestem diagnosta(nie w polsce)i podziwiam efekty oszczednosci olejowych w roznych autkach,a ty ubrodz troche rece przy autku i nie czytaj angielskich forum za duzo
Ja do swojego Poldorovera leję olejek Lotos syntetyk 5W40 i zmieniam go co jakieś 25 kkm (instrukcja radzi, że niby trzeba co 20 kkm lub rok). Jakoże jeżdzę namiętnie na gazie, nieco przekraczam ten resurs, ale nie ma to większego znaczenia, bo właśnie to paliwo pozwala na takie działanie. Jak ktoś wie, o co chodzi, nie będę dalej tego rozwijał.
Silnik ma 12 lat, 155 kkm i chodzi jak skała, nawet grama olejku nie wciągnie.
Na zagrzanym, pod obciążeniem, od obrotów około 2200 z lecie a w zimie około 2000 rpm, ciśnienie oleju na oko wynosi mniej więcej 0,45 MPa (wskaźnik zakrywa cyfrę "4" na mierniku ciśnienia). Jak ktoś umie sobie uzmysłowić, co to oznacza dla silnika projektowanego wstępnie dla oleju półsyntetycznego o gęstości 10W40, pisał dalej nie będę.
Silnik mojego bolidu oceniam na bezproblemowe co najmniej 300 tys. km.
Do 200 kkm na pewno nim nakręcę, ale czy do 300 kkm będzie mi się chciało tym polonezikiem śmigać,to już raczej nie wiem, tym bardziej, że mam za darmo Nexię z 1998 roku z przebiegiem 212 kkm z silnikiem 1.5 8V, który też jest w pięknym stanie. Te oplowskie silniczki osiągają jeszcze większe przebiegi, nie jest w nich rzadkością resurs rzędu 400 i więcej kkm.
Wszystko zależy od sposobu eksploatacji silnika i dbałości o niego.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
zły wpływ syntetycznego oleju na ten układ, być może wynika z jego rzadkości i słabszego amortyzowania uderzających o siebie elementów...
To co napisales nie ma sensu,amortyzowanie uderzajacych elementow????
keczu napisał/a:
marcinmarcin napisał/a:
Poczytaj sobie co to jest VVC i jak to działa - zmiana faz sterowana jest hydraulicznie
Wiem jak to dziala.
No właśnie z dwóch powyższych wynika, że chyba jednak nie za bardzo...
keczu napisał/a:
marcinmarcin napisał/a:
ludzie którzy ze względów finansowych zupełnie nie muszą, ale sami grzebią we własnych autach.
No wlasnie grzebia,nie majac o mechanice zbyt pojecia i czesto wysnuwaja jakies tam teorie ktore napisane skladnym jezykiem dla kogos kto sie nie zna brzmia prawdopodobnie.A ze to angielskie forum i angielski samochod to na pewno musi byc racja.
Sporo z nich nie ma pojęcia, ale są też osoby (w tym oczywiście mechanicy) którzy zęby zjedli robiąc te auta - nigdzie nie ma ich tyle co w Anglii. Wiesz może jak się synchronizuje VVC? Nie ma tego w Rave - jedyną znaną mi instrukcję opracował gość z forum mg-rover.org
keczu napisał/a:
marcinmarcin napisał/a:
więc gęstość oleju przy danej jego temperaturze (też jest mierzona) ma kluczowe znaczenie dla prawidłowego działania systemu.
WOW!jak ma takie krytyczne znaczenie to wiedz ze spec.10W40 mozesz kupic mineral,hydrosyntetyk i polsyntetyk nawet nie wiedzac i co wtedy?.Polecan linka ktorego podalem powyzej.
WOW, więc jednak 10W-40 a nie lepszy...
keczu napisał/a:
marcinmarcin napisał/a:
Sam możesz nawet na rzepakowym jeździć, ale nie pisz że na pewno wyjdzie silnikowi na dobre,
Na rzepakowym to placki sobie usmaz,to nie forum kulinarne.I nie mysl ze masz jakas magiczna masztnerie pod maska bo taka tez naprawialem,Renault,Peugeot tez maja podobne systemy zmian rozrzadu Honda ma mechaniczny,akurat w servisach tych marek pracowalem wiec doskonale wiem jak to dziala,obecnie jestem diagnosta(nie w polsce)i podziwiam efekty oszczednosci olejowych w roznych autkach,a ty ubrodz troche rece przy autku i nie czytaj angielskich forum za duzo
nie myślę, że mam jakąś magiczną maszynerię (VVC) - tym bardziej, że w związku z wymianą durnej uszczelki pod HCU dość mocno zgłębiłem ten temat i w przeciwieństwie do Ciebie, wiem jak to działa. Nie wiem jak wygląda zmiana faz w Renault i Peugeot,ale systemu Hondy nie da się w ogóle porównać do VVC, więc nie wiem po co to w ogóle przytaczasz. Też uważam że nie wolno robić oszczędności na oleju dlatego jeżdżę na Motulu i zmieniam go po niecałych 8tys, ale co najważniejsze leję dokładnie taki olej jaki jest zalecany zarówno przez producenta, jak i przez grono ludzi, którzy przez lata doświadczeń z tymi silnikami (VVC było już w 200) wypracowali pewną wiedzę, którą na dodatek chętnie się dzielą z innymi...
Wracając do brudzenia sie przy aucie - tak się akurat składa, że spędziłem w swoim życiu dość dużo czasu w garażu, robiąc zazwyczaj większość rzeczy przy aucie samemu. Inna sprawa, że teraz, jak jestem w Opolu, to nie mam na to ani czasu ani garażu
A wracając do czytania - wiem, wiem, można się od czytania nabawić bólu głowy, ślepoty a może i nawet impotencji - w każdym razie szkodzi na pewno
Konrad_Zr160 [Usunięty]
Wysłany: Nie Sty 04, 2009 21:48
Poprzednio polsyntetyk Elf teraz nadal polsyntetyk 10W40 Motul - zmiany co 7 tysi - przebieg ok. 91 tys. obecnie - zero brania oleju - kolor i konsytencja oleju jak po zalaniu i tego sie trzymam. Auto bynajmniej nie jest dupowozem i nogi lekkiej nie mam;) Amen. Mala rada - keczu nie radz jak Twoje doswiadczenie z vvc wynosi ZERO i nie przejechales ani kilometra takim silniczkiem
secio,Tak wracajac do tematu to chcialem Cie pozdrowic bo jak widze masz otwarty umysl,a nie jak niektorzy zakuty le...Co do linka prosze bardzo i pozdr.
marcinmarcin, Konrad_Zr160, a dla was nie chce mi sie pisac,ale ten jeszcze raz sie zmusze.
Konrad_Zr160 napisał/a:
keczu nie radz jak Twoje doswiadczenie z vvc wynosi ZERO i nie przejechales ani kilometra takim silniczkiem
Ok.Rozumiem ze jak sie przejade to mnie olsni i spadnie na mnie ta wielka wiedza,w sumie przejechalem takim autkiem kilkanascie razy przez linie diagnostyczna wiec bedzie z kilometr.A VVC to uklad mechaniczny nie hydrauliczny
marcinmarcin napisał/a:
zmiana faz sterowana jest hydraulicznie - system solenoidów w HCU puszcza odpowiednią ilość oleju na tłoczek który przesuwa wałek odpowiedzialny za zmianę faz, więc gęstość oleju przy danej jego temperaturze (też jest mierzona) ma kluczowe znaczenie dla prawidłowego działania systemu
TAK hydraulicznie sterowany co znaczy za w tym przypadku hydraulika jest tylko nosnikiem sygnalu sterujacego,wiec olej nie ma tu kluczowej roli,a syntetyk nawet jest stabilniejszy jezeli chodzi o rozszezalnosc cieczy.Jesli chodzi o olej to monitorowana jest tylko jego temperatura.I nie zalewaj ludzi technicznymi terminami bo i tak widac ze wkleiles to z jakies stronki,a nikomu to nie pomaga.Z reszta widac to po stosunku wyslanych postow i liczbie "Pomogl"-procentowo wyglada to biednie :wink:Wiec dobierajac olej powinnismy patrzec co dobre dla tego wysoko obciazonego silnika,bo mechanika ukladu VVC musi podadzic sobie tylko z tarciem (czyli syntetyk bedzie i tak lepszy) za to silnik z tamperatura itp.
marcinmarcin napisał/a:
wycierają się mimośrody na wałkach ssących - zły wpływ syntetycznego oleju na ten układ, być może wynika z jego rzadkości i słabszego amortyzowania uderzających o siebie elementów...
Dla tego warto zastosowac syntetyk bo zapewnia mocniejszy film olejowy!
marcinmarcin napisał/a:
zły wpływ syntetycznego oleju na ten układ, być może wynika z jego rzadkości i słabszego amortyzowania uderzających o siebie elementów...
Ten stereotyp ze syntetyk jest rzadszy ciezko przelamac,wiec jest ale w skrajnie niskich temperaturach gdy polsyntetyka mozesz sobie urwac kawakek.W temp.roboczej ma taka sama plynnosc i zachowuje sie stabilnie w szerszym zakresie temp. i utrzymuje swoja lepkosc.
marcinmarcin napisał/a:
zestawienie padniętych VVC i masakryczna większość jeździła na syntetyku,
Tak.Po pierwsze to masakryczna czesc nie miala zalanego syntetyka tylko tak myslala(polecam jaszcze raz linka podanego wczesniej)Poza tym gdyby silnik ten mial jakies specjalne wymagania olejowe to w instrukcji bylaby podana konkretna norna(tak jak normy VW.MB.czy BMW) a nie tylko norma zakresu temperatur dla oleju czyli 10W40.Kolegom co padly silniki pewnie sie wlalo kiepski olej np.jakis tam np.halfordsa lub zlej spec np 5W30 ktore sa olejami tylko do wybranych silnikow(Fuel saver itp.).Co prawda w anglii nie mieszkam ale blisko i jak mam takie autko na przeglad to zwykle mlody koles ktorego bardziej niz jaki olej zalal i jakie normy jakosciowe spelnia interesuje zeby bardziej obnizyc auto i zrobic z niego taczke.Te auta maja na prawde ciezkie zycie bo sa przystepne cenowo i czesto nie wlasciwie jesli wogole serwisowane.I nie sadze ze siedzicie non stop rozkladajac na czesci wasze auta zglebiajac temat.A system VVC widzialem,skonczyl we wiadrze bo nie bylo co skladac i nie jezdzil na syntetyku.
secio,Tak wracajac do tematu to chcialem Cie pozdrowic bo jak widze masz otwarty umysl,a nie jak niektorzy zakuty le...Co do linka prosze bardzo i pozdr.
marcinmarcin, Konrad_Zr160, a dla was nie chce mi sie pisac,ale ten jeszcze raz sie zmusze.
A mi się nie chce brać udziału w dyskusji na poziomie dna... EOT
syntetyk nawet jest stabilniejszy jezeli chodzi o rozszezalnosc cieczy
żartowałeś prawda
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Konrad_Zr160 [Usunięty]
Wysłany: Sro Sty 07, 2009 11:58
Glownie chodzi o regularne i czeste wymiany co 7-8 tysiecy w przypadku tak wyzylowanego silniczka. Dobor marki oleju jest kwestia indywidualna. Ja leje to co ma byc i jak zaleca producent. Wszystko dziala poprawnie i tego bede sie trzymal. A wywody o olejach, hydraulice sa super tylko po co. Ma jezdzic Prosze tu nie naskakiwac na siebie nawzajem w Nowym Roku PEACE
No nie zupelnie zartowalem,ale zostawmy to tak jak jest,akurat z Toba nie mam ochoty spiarac sie o jakies detale.Wiem ze na Roverach znasz sie lepiej ode mnie
Konrad_Zr160 napisał/a:
Prosze tu nie naskakiwac na siebie nawzajem w Nowym Roku PEACE
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum