Forum Klubu ROVERki.pl :: [R75] Problem z odpalaniem - 20C°
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R75] Problem z odpalaniem - 20C°
Autor Wiadomość
jarek73 




Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 68
Skąd: Gorzów Wielkopolski



Wysłany: Sro Sty 07, 2009 11:56   [R75] Problem z odpalaniem - 20C°
Typ: CDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: wszystkie

Przejrzałem wszystko co pisze o uruchamianiu auta przy minusowych temperaturach.

Chciałbym z tego wyciągnąc dla siebie wnioski, ponieważ auto dziś nie odpaliło, a moje reno stojące na dworze pryknęło za pierwszym razem i pojechało od razu.

- akumulator ładuję - bo prostownik pokazuje, że jest słaby (jeśli odpali to znaczy, że akumulator słaby był w rzeczywistości?? Chodzi o wyeliminowanie ewentualnie wady czujnika położenia wałka rozrządu, z tego co wyczytałem, jak on szwankuje pomaga mu zimno, a na dworze jest zimno. Więc teraz nie wiem, bo po naładowaniu aku jeśli odpali to także czujnik ostygnie - co więc będzie winnym tego stanu rzeczy?? Dlaczego nowy akumulator tak szybko pada... jest o odpowiedniej mocy, taki jak tu nawet polecano bo się o niego pytałem, co może powodować, że tak szybko pada.

- druga sprawa jest bardziej zagadkowa - jak pisałem, wymieniłem pompę wodną, termostat i gumy, wszystko grało a wczoraj okazało się, że płynu znowu ubyło, jutro jade na warsztat, gdzie w ramach gwarancji szukać i sprawdzać będą wszystko jeszcze raz, aby wyeliminować te ubytki, niby to nie jest dużo, muszę po około 250 km dolać pół litra płynu, czy to normalne, w tym aucie?? W reno dolewam średnio co 1000 km, co musieliby jeszcze sprawdzić, na warsztacie jutro aby być pewnym tego układu chłodzenia??

/edit aku naladowany na maksa - po trzykrotnej probie zapalenia aku pada, prostownik pokazuje ze jest znow rozladowany to jest niemozliwe - aku nowe - 75 Ah [730] - no kreci rozrusznik, niby pryknie jeden raz ale nie chce zalapac... jak gnojka uruchomic?? Czy naprawde może to być wina tego czujnika wałka rozrządu??

A i doczytałem o tym jak rowan sugerował walnięcie jakieś pompki od aku - jakieś na zewnątrz czy ktoś mógłby dać zdjęcie gdzie to jest bo mam ochotę mu przypie...ć przynajmniej się wyżyję :) a może zapali :)




pozdr
_________________
jarek
Ostatnio zmieniony przez apples Sob Cze 11, 2011 11:32, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Sro Sty 07, 2009 11:56   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
henryk 



Pomógł: 74 razy
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 625
Skąd: Opole



Wysłany: Sro Sty 07, 2009 13:07   

alena_jarek napisał/a:
Czy naprawde może to być wina tego czujnika wałka rozrządu??
raczej nie. Jak to przerabiałem, to ten czujnik pada powoli i powoduje trudności z odpaleniem ciepłego silnika po krótkim postoju. Zimny (ale latem to było) zapalał bez problemu.
alena_jarek napisał/a:
niby pryknie jeden raz ale nie chce zalapac...
a to akurat występuje przy czujniku wałka rozrządu ale - z tego co pamiętam opisy problemów z uruchamianiem, podobne zachowanie jest w przypadku padnięcia czujnika położenia wału korbowego. Ale tego to nie przerabiałem.
alena_jarek napisał/a:
po około 250 km dolać pół litra płynu, czy to normalne, w tym aucie??
u mnie 0,5l / 50kkm
alena_jarek napisał/a:
po trzykrotnej probie zapalenia aku pada
niezależnie od problemów z zapaleniem wydaje mi się, że za szybko
_________________
Pozdrawiam, Henryk
 
 
jarek73 




Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 68
Skąd: Gorzów Wielkopolski



Wysłany: Sro Sty 07, 2009 13:38   

Dzięki za info.

Niestety nie zapaliłem go i chyba nie odpalę.

Czekam jutro na warsztat mają po rovera podjechać i go zabrać, na szczęście w ramach gwarancji sprawdzą wszystko jeszcze raz dam im znać odnośnie tych czujników.
_________________
jarek
 
 
phuss 




Pomógł: 20 razy
Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 393
Skąd: KUJ-POM



Wysłany: Sro Sty 07, 2009 13:53   

Mogłeś kupić akumulator z wadą, co się zdarza.
Jak oddasz auto na warsztat to niech sprawdzą pobór prądu, może masz jakiegoś złodzieja prądu. Mi pobierał mocno prąd ten Box od nawigacji co jest w bagażniku, w dwa dni rozwalał nowy akumulator.
Odnośnie nie odpalania, może ropa zamarzła??

[ Dodano: Sro Sty 07, 2009 14:00 ]
i niech sprawdzą filtr paliwa , jak trafiłeś trefną ropę to masz tam syf
_________________
szkoda mi go będzie
 
 
 
Kris 




Pomógł: 32 razy
Dołączył: 24 Cze 2001
Posty: 526
Skąd: Ostrołęka



Wysłany: Sro Sty 07, 2009 14:12   

kolega odpalił dieselka ale na wyższych obrotach przerywał, okazało się że woda w filtrze paliwa się zebrała zamarzła i bardzo mało ropy przechodziło...
 
 
 
mimo66 




Pomógł: 26 razy
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 350
Skąd: Gorzów Wlkp



Wysłany: Sro Sty 07, 2009 15:07   

Nie wiem ile w tym prawdy, ale kiedyś stary samochodziarz powiedział, że zimą przed odpaleniem dobrze jest włączyć na kilka chwil światła mijania żeby "wzbudzić" akumulator.

Nie wiem czy ma to jakieś racjonalne wytłumaczenie, ale kilka ładnych lat stosuję się do tego, i jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się żeby aku nie zakręcił kilka razy.

Druga sprawa to "opatulenie" akumulatora w ciepły pokrowiec.
:wink:
 
 
domel-x 




Pomógł: 37 razy
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 505
Skąd: Inowrocław



Wysłany: Sro Sty 07, 2009 15:52   

mimo 66 ,przerabialiśmy temat na forum a4 i niema sesu włanczać swiateł żeby wzbudzić aku ,wystarczą do wzbudzenia działające świece żarowe :wink:
 
 
jarek73 




Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 68
Skąd: Gorzów Wielkopolski



Wysłany: Sro Sty 07, 2009 16:34   

ODPALIŁEM!!!

1) Pierwsze ładowanie akumulatora nie przyniosło żadnych efektów. Po naładowaniu 3 krotne przekręcenie i akumulator padł.

2) Drugie ładowanie - wyczytałem jak wcześniej pisałem o tej pompce koło akumulatora. Rowan sugerował pier_ć w nią, a że miałem już nerwa na to auto z przyjemnością walnąłem. Zapalił od pierwszego kopnięcia :roll:

Teraz tak - jutro tak czy siak stawiam auto na warsztat - będę kazał sprawdzić im czujniki rozrządu i wału, co jeszcze kazać im sprawdzić, niby są dobrzy, ale zawsze można zasugerować co sprawdzić.

Drugie pytanie jest takie - jak pisałem po wymianie pompy, termostatu, węży wciąż gdzieś ubywa płyn chłodniczy. Jutro w ramach gwarancji będą szukać dlaczego. Ale odnośnie tego ubytku płynu i nie zapalenia dziś auta - przychodzi mi do głowy taka sprawa, jak miałem w reno: tzn. w reno poszła mi chłodnica, jeżeli było bardzo bardzo mało płynu to auto nie chciało wogóle zapalić i też zachowywało się jakby aku padł, rozrusznik itp. A wystarczyło dolać płynu i wszystko zadziałało. Tak samo tu było - po drugim ładowaniu sprawdziłem płyn chłodniczy, dolałem pół litra bo było widać żeberka. I na dodatek walnąłem w rure jak Rowan kazał :) i auto odpaliło. Czy ten ubytek może mieć związek z problemem przy odpaleniu auta??
_________________
jarek
 
 
Rowan 




Pomógł: 166 razy
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 2965
Skąd: Sędziszów



Wysłany: Sro Sty 07, 2009 18:46   

alena_jarek, czyli tobie też by pompa się zawiesiła? Wątpię, tobie aku padł raczej. Zbieg okoliczności moim zdaniem.
 
 
 
jarek73 




Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 68
Skąd: Gorzów Wielkopolski



Wysłany: Sro Sty 07, 2009 19:25   

Rowan, ale wcześniej był już za pierwszym razem naładowany na maksa a jednak nie udało mi się go zapalić, a drugi raz gdy go naładowałem - zapalił po wykonaniu dwóch czynności tj:

- dolaniu petrygo
- pieprznięciu w tę pompkę

i teraz właśnie nie wiem co pomogło :razz:
_________________
jarek
 
 
Rowan 




Pomógł: 166 razy
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 2965
Skąd: Sędziszów



Wysłany: Sro Sty 07, 2009 19:43   

alena_jarek, dolanie petrygo napewno nie :wink:
 
 
 
edward25 




Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 193
Skąd: Żabno k.Tarnów



Wysłany: Sro Sty 07, 2009 22:53   

alena_jarek napisał/a:
pieprznięciu w tę pompkę

z tych dwojga rzeczy - to najprawdopodobniej pomogło :)

[ Dodano: Sro Sty 07, 2009 22:55 ]
Rowan napisał/a:
dolanie petrygo napewno nie

i ja tak myślę, bo co ma stan płynu w chłodnicy do odpalania silnika ?
_________________
Pozdrawiam
Edward
 
 
 
Thrillco
[Usunięty]






Wysłany: Sro Sty 07, 2009 23:59   

a ma...przynajmniej w benzyniakach. jak jest go za mało to może nie odpalac albo odpalać cięzko..bedzie gasł, albo dużo palił...rózne rzeczy się moga dziać...
 
 
jarek73 




Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 68
Skąd: Gorzów Wielkopolski



Wysłany: Czw Sty 08, 2009 01:22   

No właśnie - moje reno jest na benzyne.

Gdybym tak dbał o rovera jak o reno - Rover nie wtrzymałby u mnie miesiąca. Należę do ludzi, którym auto służy do przemieszczania z punktu a do punktu b. Totalnie nie dbam o auta. Niejednokrotnie brakowało mi płynu, oleju itp. Reno nigdy nie stanęło na drodze jest tak przyzwyczajone do ekstremów, że chyba mało co go jest wstanie zaskoczyć. A właśnie parę razy miałem takie objawy jakby akumuator padł i potem okazywało się, że poprostu dolany płyn rozwiązywał sprawę.

Niestety Rover zmusza mnie do innego podejscia, pomimo, że to auto żony muszę jednak o nie dbać :) , pilnować płynów, smarów itp :)

Jest szansa, że przynajmniej Rover zmieni trochę moje podejście do auta. Bo podoba mi się i jak już kiedyś pisałem planuje dla siebie też Rovera 75 bądź MG ZT.


edit 5:30 :) minus 15 zapalil za pierwszym razem - tak sobie ładnie pryknął i zapalił :)
pzdr
_________________
jarek
 
 
Thrillco
[Usunięty]






Wysłany: Czw Sty 08, 2009 06:02   

Bo Rover to nie machina....to jedno z nielicznych już aut z duszą...i dusza miała widac lepszy dziś humor więc odpuściła maniere i odpaliła :D
 
 
argail 




Pomógł: 34 razy
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 445
Skąd: Radom

Rover 75

Wysłany: Czw Sty 08, 2009 07:22   

BTW - odnośnie duszy w samochodzie - w jednym z ostatnich TopGear Clarkson z resztą dyskutowali o tym, jak poznać że samochód ma właśnie okres - po tym że nawigacja zaczyna się na ciebie wydzierać (W LEWO !! ! PRZECIEŻ MÓWIŁAM W LEWOOOO !! !!" ;))
Całość miała też trochę inny wydźwięk ale to już trzeba zobaczyć ;)
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 11396
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Czw Sty 08, 2009 10:16   

argail napisał/a:
jak poznać że samochód ma właśnie okres - po tym że nawigacja zaczyna się na ciebie wydzierać (W LEWO ! PRZECIEŻ MÓWIŁAM W LEWOOOO !! "


:mrg: :lol: :ok:
_________________
Pozdrawiam - Brt
 
 
Pablocek 



Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 16
Skąd: Puławy



Wysłany: Czw Sty 08, 2009 12:42   

Witam wszystkich forumowiczów.

Mam 2-litrowego dieselka i miałem problem z odpaleniem auta (stało na parkingu przez około 10h) gdy temperatura spadła do -20 stopni. wcześniej autko mogło stać nawet 2 dni na kilkustopniowym mrozie i odpalało bez problemów. Wyjąłem akumulator i okazało się, że trzeba było dolać trochę wody destylowanej bo w aku było widać płytki. Akumulator ładowałem przez około 20h. Potem odpalam (-13) i wszystko działa ok, chociaż i tak pewnie będę musial niedługo kupić nowy akumulator.

Rozmawiałem ze znajomym i on pi powiedział, że podobno najlepiej odpalać diesla w duży mróz w sposób następujący: włączyć grzanie świec, po zgaśnięciu kontrolki wrócić do pierwotnej pozycji kluczyka odczekać chwilę i jeszcze raz włączyć grzanie świec a po zgaśnięciu kontrolki odpalić auto. Zastanawiam się czy to nie jest błąd. Przecież na dużych mrozach akumulator słabnie i chyba za pierwszym razem, kiedy grzeję świece mam największe szanse na odpalenie autka. Co Wy na to?
 
 
Mix 




Pomógł: 55 razy
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 1110
Skąd: Warszawa



Wysłany: Czw Sty 08, 2009 12:55   

Pablocek napisał/a:
Rozmawiałem ze znajomym i on pi powiedział, że podobno najlepiej odpalać diesla w duży mróz w sposób następujący: włączyć grzanie świec, po zgaśnięciu kontrolki wrócić do pierwotnej pozycji kluczyka odczekać chwilę i jeszcze raz włączyć grzanie świec a po zgaśnięciu kontrolki odpalić auto. Zastanawiam się czy to nie jest błąd. Przecież na dużych mrozach akumulator słabnie i chyba za pierwszym razem, kiedy grzeję świece mam największe szanse na odpalenie autka. Co Wy na to?

IMO podwójne, a czasem nawet potrójne grzanie świec ma sens - szczególnie jeśli świece, tak ja u mnie, przeżyły już swoje. Auto przy dużych minusach odpala zdecydowanie lepiej/szybciej. Warunkiem jest sprawny, doładowany akumulator. Jeśli tak nie jest, to po którymś z kolei grzaniu, nie będzie miał siły zakręcić.
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
Dam-Kam 




Pomógł: 38 razy
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1182
Skąd: Przejdź do mapy



Wysłany: Czw Sty 08, 2009 16:31   

jeszcze z innego względu podgrzanie świec ma duże znaczenie. Chodzi o wzbudzenie akumulatora. Gdzieś kiedys czytałem że włączenie świateł a w dieselku wystarczą świece żarowe, włączone na parę sekund powodują że w aku zachodzą jakieś nieznane mi reakcje i przy rozruchu ma więcej w sobie POWER'u :) Ja ostatnio nawet sprawdziłem przy tych mrozach: jednego dnia grzałem 2 razy i następnego raz - różnica żadna ale z tym że ja mam na 100% sprawne świece które nie mają jeszcze 0,5 roku :)
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R75] Problem z odpalaniem
kostek1967 Rover serii 75, MG ZT 4 Sro Paź 27, 2010 09:38
kostek1967
Brak nowych postów [R75] Problem z odpalaniem.
apples Rover serii 75, MG ZT 219 Sro Maj 19, 2021 16:45
1magmike
Brak nowych postów [MG ZT] Problem z odpalaniem
grzybol Rover serii 75, MG ZT 17 Pon Wrz 15, 2008 18:23
Rowan
Brak nowych postów R75 1.8 MG Problem z odpalaniem
seba_hg1995 Rover serii 75, MG ZT 13 Pon Gru 11, 2017 23:46
chudy86044
Brak nowych postów [R75] Problem z odpalaniem
tal009 Rover serii 75, MG ZT 33 Nie Mar 01, 2015 11:44
czarek532



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink