Forum Klubu ROVERki.pl :: [R400 1.6si 95/96r] Sworzeń - ostrzeżenie
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: szoso
Pią Lis 19, 2010 09:49
[R400 1.6si 95/96r] Sworzeń - ostrzeżenie

nie bagatelizujcie luzów!
Autor Wiadomość
fearless
[Usunięty]






  Wysłany: Pon Sty 12, 2009 12:57   [R400 1.6si 95/96r] Sworzeń - ostrzeżenie

Kilka postów niżej zamieściłem instrukcję naprawy pilota 3TXA.
Jak ja się cieszyłem z efektów :) jeszcze dziś rano byłem wielce zadowolony.
Niestety równowaga sił w przyrodzie musi być. Mój R 400 chciał mnie dziś zabić :(
Jakiś czas temu zauważyłem delikatne luzy na sworzniu w lewym przednim kole, były jednak na tyle niewielkie , że zbagatelizowałem sprawę, i jak się okazało, to był błąd!
Dziś rano przy prędkości 120 km/h usłyszałem z okolicy lewego koła jeden wielki huk i zaraz potem, mocne szarpnięcie kołem kierownicy w lewo! Pierwsza myśl - na coś wjechałem!!
Natychmiast zatrzymałem auto, żeby ocenić straty, jakież było moje zdziwienie gdy zobaczyłem lewe koło pochylone dolną częścią pod podwozie.... Dotoczyłem się do pierwszego lepszego mechanika i padł wyrok - sworzeń(rozpięty wahacz)!! i magiczne słowa " Ma Pan szczęście że się Pan nie zabił".

Dlatego ostrzegam! sprawdzajcie luzy - i jak tylko coś zauważycie, natychmiast trzeba naprawić - szkoda życia!

Jeśli temat znalazł się nie tu gdzie trzeba - to proszę adminów o przeniesienie.

Pozdrawiam.
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pon Sty 12, 2009 12:57   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
BoloSr
[Usunięty]






Wysłany: Pon Sty 12, 2009 13:10   Re: [R400 1.6si 95/96r] Sworzeń - ostrzeżenie

niecaly miech mialem przeglad i sma sprawdzalem stan zawieszenie i zero luzow jak narazie ale sprawdzam sam czasem co slychac pod samochodem i moge kazdemu plecic zeby to robili i bedzie spoko wtedy :)
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Pomógł: 196 razy
Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Pon Sty 12, 2009 13:14   

Generalnie to znana przypadłość R400 i R600 podobnie jak bliźniaczych Hond Accord i Civic - widziałem już 3-krotnie w Wawie Hondy i raz Roverka ze złożonym w ten sposób zawieszeniem, w klubie też były takie przypadki.

Dodam, że sworzeń firmy 555 to koszt około 50 zł w JC Auto, a wymiana kosztuje podobnie lub mniej, więc naprawdę nie należy na tym oszczędzać.

fearless napisał/a:
Dotoczyłem się do pierwszego lepszego mechanika

Wow... Jak widziałem takie przypadki, to do "toczenia się" się nie nadawały...
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
Lechos 




Pomógł: 297 razy
Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 1793



Wysłany: Pon Sty 12, 2009 13:20   

fearless napisał/a:
padł wyrok - sworzeń(rozpięty wahacz)!!

konkretnie co, uwalony sworzen, odkrecona nakretka?
fearless napisał/a:
Dziś rano przy prędkości 120 km/h usłyszałem z okolicy lewego koła jeden wielki huk i zaraz potem, mocne szarpnięcie kołem kierownicy w lewo!

mi kiedys w polowce przetarlo srube zabezpieczajca sworzen na wachaczu (przy predkosci 10km/h) to cale kolo sie wpasowalo w blotnik przy progu i o jakiejkolwiek dalszej jezdzie moglem zapomniec. Wiec chyba u Ciebie az tak zle nie bylo.
 
 
 
fearless
[Usunięty]






Wysłany: Pon Sty 12, 2009 13:25   

maciej napisał/a:


fearless napisał/a:
Dotoczyłem się do pierwszego lepszego mechanika

Wow... Jak widziałem takie przypadki, to do "toczenia się" się nie nadawały...


Nie złożyło się do końca, tylko było pochylone, z wielkimi stukami udało się dotoczyć!

A zaraz zdziwisz się jeszcze bardziej - otóż ten mechanik powiedział, że "on nie ma teraz czasu i ochoty tego robić, i że jego chłopak mi tam coś stuknie, i żebym jechał do swojego mechanika...." i tak zrobiłem. Podróż trwała 1,5 h, do przejechania miałem 46 km. Pod koniec jazdy musiałem hamować ręcznym, bo jak tylko nacisnąłem pedał hamulca, to mi się koło chowało :) :) (czytaj wyginało do środka)
To jest dopiero WOW :P
 
 
blue827 



Pomógł: 115 razy
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 1079



Wysłany: Pon Sty 12, 2009 20:43   

Dziwne że samochód nie osiadł na oponie, może przegub jeszcze całkowicie się nie rozłączył?
tutaj >>click podobny temat, o wymianie dolnego przegubu.
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pon Sty 12, 2009 21:49   

Jeżdżę 12 letnim Polonezem z wymienianymi sworzniami na zwrotnicach u góry i na dole. Dolne sworznie, jeszcze będąc głupim, dałem sobie wymienić w tzw. "warsztacie". Założono mi "oryginały", tj. szpecjalista przyniósł w oryginalnych pudełkach podróby sworzni, wstawił je i przykręcił na śrubki zwykłe (!), do tego, zrywając jedną z trzech w prawym kole (!!) i nie informując mnie o tym. Działo się to na wiosnę 2005.
Do chwili obecnej przejechałem tym Poldeuszem od tamtego okresu 80 parę tysięcy km.
Sworznie dolne - podróby, czasze wykonane z aluminium, zamiast z tłoczonej grubej blachy - jak mają oryginały. Do tego, równie badziewne i nieodpowiednie materiały łożyskowania czopa przegubu.
Efekt taki - sworznie wybiły się prawie od razu, zarówno materiał łożyskowania czopa, jak i same czopy i czasze przegubów. Osłony gumowe już sparciały w cholerę. Lata toto na boki i góra-dół. Doskonale słychać to przy najeżdżaniu na krawężnik (dźwięk jakby ktoś łupnął młotkiem w belkę zawieszenia) no i da się pięknie sprawdzić, szarpiąc koło za dół w kierunku na zewnątrz pojazdu. Luzy rzędu kilku mm z tendencjami do pokaźnych ułamków centymetra. Dosłownie. Samochód w czasie jazdy "pływa" na boki, czuje się to doskonale (przesiadając się z samochodu z dobrym zawieszeniem).

Niemniej jednak - nie ma mowy o rozłączeniu się tej plugawej podróbki sworznia, nic z tych rzeczy.
Żeby coś takiego się stało, trzebaby chyba przejechać się z siedemset razy dookoła Księżyca, albo używać samochodu jako trału do min.

Górne sworznie wymieniłem już sam, oryginały dałem odpowiednie - Delphi - robiłem toto w marcu 2006 i do chwili obecnej - zaraz będą trzy latka - trzymają się bardzo dobrze, nie ma mowy o luzach, jest może lekko zauważalne osłabienie momentu, potrzebnego do obrócenia i przemieszczenia przegubu.

Przy wymianie sworzni zwrotnic przestrzegam przed "metodą" rozłączania zespołu zwrotnica - czop przegubu w postaci napieprzania wielkim młotkiem w ową zwrotnicę. Widziałem to kiedyś osobiście. Tak robią tylko durnie albo "mechanicy".
Gdy wymieniałem górne sworznie zwrotnic, do rozłączenia zwrotnicy z przegubem zastosowałem metodę niesiłową i nieinwazyjną, bazując na starej jak świat, zasadzie klina. Uczyniłem to wbijając stary mesel pomiędzy górny wahacz a korpus zwrotnicy. Wyszło pięknie bez użycia wielkiej kinetyki i młotkowego chamstwa. Sworznie były oryginały na 100%, bo były nitowane (nity należy ściąć przecinakiem, trzy-pięć łupnięć i nit ulegnie. Trzeba tylko uważać, żeby nie "skubnąć" czoła wahacza w miejscu łba ścinanego nita.

ps. Kiedyś, dawno temu, widziałem Ładę 2106 ze "schowanym" kołem pod siebie. Dolny sworzeń w niej "zdeintegrowało". Ewenement.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
Vader 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 137
Skąd: Bytom

Rover 600

Wysłany: Pon Sty 12, 2009 22:08   

Cholernie by się przydała krótka informacja, jak sprawdzić te tajemnicze "luzy na sworzniu", wytlumaczone dla nie-mechanika :D
_________________
http://forum.roverki.eu/v...p=607025#607025
 
 
 
TomC 




Pomógł: 47 razy
Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 715
Skąd: Racibórz

Rover 400

Wysłany: Pon Sty 12, 2009 22:22   

Vader napisał/a:
wytlumaczone dla nie-mechanika


Jeden ze sposobów: noga na górną część opony, i przesz nogą na oponę kilkakrotnie. Jak są luzy to usłyszysz lub/i poczujesz.

Sposób drugi wymaga troszkę więcej czasu i czynności: lewarek, dźwigasz koło, które chcesz sprawdzić (nie odkręcając śrub rzecz jasna), chwytasz koło w obie łapki i ruszasz równomiernie góra - dół , lewo - prawo. Samo lewo - prawo nie jest tak ważne co góra - dół. :razz: To chyba na tyle... :jezor:
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pon Sty 12, 2009 22:32   

Vader napisał/a:
Cholernie by się przydała krótka informacja, jak sprawdzić te tajemnicze "luzy na sworzniu", wytlumaczone dla nie-mechanika :D


Jest to luz, powstający na przegubie pomiędzy wahaczem a zwrotnicą - a konkretnie - pomiędzy czopem osi sworznia wahacza, a jej utwierdzeniem w obudowie sworznia - czyli zużycie albo uszkodzenie wkładki (łożyskowania) czopa.

Obrazeczek załączam dla wizualizacji zjawiska.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
fearless
[Usunięty]






Wysłany: Wto Sty 13, 2009 12:18   

Z dniem dzisiejszym jestem mądrzejszy o nowe doświadczenie .... sworzeń górnego wahacza jest niewymienny :P :P R 400 :papieros: O boże 210,00zł mnie to kosztuje + sworzeń dolny lewy i okazało się że sworzeń dolny prawy też do wymiany (kutwa) Koszt naprawy 400,00 zł!!

Ależ ja jestem cierpliwy do tego Autka!!
 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Wto Sty 13, 2009 12:23   

fearless napisał/a:
Z dniem dzisiejszym jestem mądrzejszy o nowe doświadczenie .... sworzeń górnego wahacza jest niewymienny :P :P R 400
Teoretycznie, w praktyce daje się wymienić bez wielkiego problemu ;)
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Pomógł: 196 razy
Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Wto Sty 13, 2009 12:24   

http://www.tomateam.pl/sklep/index.php
Wahacz 193, a sworzeń 59,99 - zawsze odrobinę taniej, pytanie ile wysyłka... :)
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
kasjopea 


Członek Zarządu
wiceprezes


Pomogła: 196 razy
Dołączyła: 08 Paź 2007
Posty: 3890
Skąd: Włocławek

MG ZS

Wysłany: Wto Sty 13, 2009 12:31   

U mnie był wymieniany wahacz górny razem ze sworzniem. Całość łącznie z ustawieniem zbieżności kosztowała mnie 390zł :smile:
_________________
Pozdrawiam Monika
 
 
 
fearless
[Usunięty]






Wysłany: Wto Sty 13, 2009 12:34   

maciej napisał/a:
http://www.tomateam.pl/sklep/index.php
Wahacz 193, a sworzeń 59,99 - zawsze odrobinę taniej, pytanie ile wysyłka... :)


Tyle samo + koszt przesyłki = drożej!
Mnie 2 sworznie kosztują 100 zł + 210 zł wahacz = 310 zł + robota 90 zł = 400 zł

Przy kupnie z tomateam 193 zł wahacz + 120 sworznie + przesyłka do 20 kg około 50 zł + robota 90 zł = 453,00 zł wniosek - drożej.
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Pomógł: 196 razy
Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Wto Sty 13, 2009 12:35   

W sumie jak masz zamiar pojawić się na spocie w Wawie to może być bez przesyłki. ;) :D
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
fearless
[Usunięty]






Wysłany: Wto Sty 13, 2009 12:35   

kasjopea napisał/a:
U mnie był wymieniany wahacz górny razem ze sworzniem. Całość łącznie z ustawieniem zbieżności kosztowała mnie 390zł :smile:


Drogo - mnie 400,00 zł wahacz , 2 sworznie i zbieżność.
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Pomógł: 196 razy
Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Wto Sty 13, 2009 12:36   

To chyba różnica cen zależna od wielkości miejscowości - ostatnio dyskutowaliśmy ile kosztuje zbieżność w Wawie, a ile gdzie indziej... :(
Ciągle czuję się poszkodowany... :(
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
fearless
[Usunięty]






Wysłany: Wto Sty 13, 2009 12:38   

maciej napisał/a:
W sumie jak masz zamiar pojawić się na spocie w Wawie to może być bez przesyłki. ;) :D


A jak się pojawię?, jak Rover - kiem nie da się jechać bez wymiany ... :D :D :D Muszę wymienić tu na miejscu (gdyby jeszcze był w stanie jeździć to bym przyjechał bez naprawy) i dopiero na spocik :) - mój pierwszy w Wa-wie
 
 
kasjopea 


Członek Zarządu
wiceprezes


Pomogła: 196 razy
Dołączyła: 08 Paź 2007
Posty: 3890
Skąd: Włocławek

MG ZS

Wysłany: Wto Sty 13, 2009 12:38   

tak z ciekawości maciej, ile płaciłeś za zbieżność? i sorki za ot :oops:
_________________
Pozdrawiam Monika
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R400] sworzeń dolny
kezmanq Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 8 Pią Maj 03, 2013 17:46
truten23
Brak nowych postów [R400] Sworzeń górny
merh Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 8 Pią Sty 28, 2011 23:17
merh
Brak nowych postów [R400] Sworzeń dolnego wahacza
bartoszek_m Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 6 Nie Cze 05, 2011 09:37
Jugol
Brak nowych postów [R400] Sworzeń wahacza górnego
dulis1 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 23 Pon Kwi 11, 2022 17:52
sTERYD
Brak nowych postów [R400 98r 2.0 diesel] sworzeń dolny piasty
aga_arturM Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 1 Czw Lip 28, 2011 20:27
maniek_kda



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink