Niee... Nie mam, bo to Mariusz widział - podobno jest inaczej niż u kolegi herca - od wewnętrznej strony, więc bez demontażu raczej nawet migomatem nie da się połatać - szczegóły będą a 2 tyg. jak Mariusz wróci z urlopu.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
SPAMU¦
Wysłany: Wto Lip 15, 2008 13:16 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Rozumiem, że pęknięcie da się zauważyć na kanale, bez demontażu kolektora, tak?
ZTCW to tak.
piter34 napisał/a:
Czy demontowaliście metalową osłonę z przodu na kolektorze?
Nie demontowaliście, tylko Mariusz i chyba nie demontował.
To u kolegi herca trzeba było demontować, a u mnie podobno widać właśnie od dołu z kanału.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
No i klops - kolektor wymieniony, kopułka i palec też, a falowanie nie ustało.
Zysk z wymiany kolektora jest taki, że mniej słyszę to falowanie i mniej mnie to denerwuje. Ni o wogóle mogę słuchać radia o 1/4 ciszej.
Ale dzięki koledze Sacharowi pojawiła się nowa szansa na rozwiązanie problemu - jego kolega z serwisu Hondy mówi, że poruszenie śrubką ograniczającą naciągnięcie linki gazu zaburza ustawienie czujnika położenia przepustnicy i może powodować takie efekty.
Podobno, żeby to spowrotem wyregulować trzeba mieć kompa (kwestia bardzo dokładnej regulacji), a kompy Hondy słabo rozmawiają z Roverkami serii 600, ale zobaczymy.
Na razie czekam na bliższe informacje.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
A ja Wam powiem panowie, że chyba się pozbyłem problemu dziwnie falujących obrotów w fazie nagrzewania silnika. Zgodnie z radą przemo285 wystarczy odpowiednio pokręcić śrubką przy przepustnicy (u mnie pomogło wykręcenie, czyli jakby dodanie powietrza) na rozgrzanym silniku i przegazowując auto testować, czy obroty ładnie spadają na obroty jałowe.
U mnie to było tak, że jak odpalałem silnik to było wszystko OK, obroty super-stabilne i gdybym zostawił auto na jałowych obrotach, to byłoby wszystko lux-extra. Gdybym jednak w fazie nagrzewania się silnika ruszył i wysprzęglił lub przegazował na postoju, to obroty po wzroście spadłyby do ok. 500rpm i zaczęły falować aż do momentu ustalenia obrotów jałowych (jakieś 4 wahnięcia). Objaw ustępował w miarę nagrzewania się silnika, ale ostatnio to nawet na ciepłym silniku obroty spadając nie spadały do nominalnych 770rpm, tylko nieco niżej do ok. 600 i dopiero rosły na 770rpm.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
No właśnie - czytałem to, ale dałem się zmylić odrobinę innym objawom (u mnie falowanie nie ustaje długo, ustaje dopiero po kilku minutach od całkowitego rozgrzania silnika i wraca np. po dłuższej chwili szybkiej jazdy - jakby wtedy gdy osprzęt silnika się znów schłodzi).
Zaraz idę z kolegą na parking pokręcić tą śrubką - efekty opiszę.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum