Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1997
Drodzi milosnicy marki, w dokladnie 3 miesiecznice od kupna roverka doszlo do nienajprzyjemniejszaj sytuacji.
Otoz na ulicy obotryckiej w szczecinie przy leroy merlin zjezdzajac z lewego pasa na prawy, juz po zmianie pasa nagle przede mna zaczelo hamowac bmw x6, na kanadyjskich rejestracjach, moment bmw stoi w miejscu a ja jeszcze hamuje. I w taki sposob moja droga hamowania skonczyla sie na tylnym zderzaku x6. Tak na prawde nie wiem do konca jak to sobie tlumaczyc, czy to ja za szybko jechalem czy on bardzo szybko wychamowal:/
Bmw mialo jedynie lekko wgnieciony zderzak tylni a ja...jak widac na zdjeciach ponizej:
pekniety prawy reflektor,
zderzak pekniety
przedni pas (belka scianka) stalowy wgnieciony
maska wygnieciona
chlodnica? nie wiem, plyn wyciekl, ale z zewnatrz po wstepnych ogledzinach wyglada dobrze, mam nadizeje, ze waz odpuscil:/ malo mozliwe, ale jestem nadizeji, ze chlodnica jest cala i tylko sie przesunela...
Pan ktory prowadzil auto byl polakiem, z obywatelstwem kanadyjskim i z powodu ubezpieczenia auta za granica chcial czekac na policje (policja przyjechala po....uwaga....4 godzinach od zdarzenia!!!!)
Oczywiscie przegadac ich sie nie dalo, ewidentnie pana wina bla bla bla probowalem tlumaczyc ze zjechalem, przede mna duze auto i nagle hamuje i ma dobre hamulce i tak to sie skonczylo...Najlepszy tekst policjanta: panie to auto (wskazanie na x6) ma dluzsza droge hamowania niz panskie...bo to ciezkie...i ku mojemu zdziwieniu wielkie oczy a w glowie mysl "ty pajacu gdzie auto za 300tys zl mimo ze wieksze ma dluzsza droge hamownaia niz moje, przeciez do takiego auta tarcza hamulcowa jest warta pewnie tyle co cala naprawa mojego"...ehhh
skonczylo sie 300zl mandatu, cofnieciem dowodu (czyli dodatkowe koszta 170 zl za przeglad po naprawie) i laweta ztargowana do 100zl
Co jeszcze istotne wykupilem z Oc pakiet asistance holowanie w HDI za posrednictwem mBanku, niestety nikt nie umial mi pomoc, wrecz wypierali sie ze to nie ich produkt, ale tego bede dochodzil w Bre banku i w ubezpieczalni...
Panowie i sznowne Panie, prosze pomozcie czy da sie pas przedni po prostu wyporstowac czy trzeba nowy?
czy to takie cos wystarczy kupic?
http://www.moto.allegro.p...200_400_95.html
czy ten pas sie rozkreca czy to do wspawania jest?
Czy ktos ma tylko plastikowy klosz prawego reflektora przedniego do sprzedania?
i ogolnie prosze was o rady techniczne, szacunkowa naprawe, i opinie o ubezpieczycielach i policjantach ....za przeproszeniem palantow jedych...w ogole nie dalo sie z nimi rozmawiac...ehhh
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pią Mar 11, 2011 21:01, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pon Sty 12, 2009 20:29 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Witam
Sam miałem prawie identyczny wypadek z tym że R216 w listopadzie prawy reflektor , maska, zderzak, pas przedni. Zderzak udało sie wyratować pas przedni u Tomiego za 150zł kupiłem, reflektor za 160zł, do tego silniczek regulacji reflektora za 30zł na allegro, za klepanie maski i założenie i spasowanie pasa przedniego dałem 500zł wiec sobie podlicz dodam ze jeszcze malowanie mnie czeka czyli z 1000 ale to na wiosnę . A co do pas przedniego to ja nie wiem wolałem wymienić, facet miał specjalną nie wiem dokładnie ale chyba zgrzewarkę czy coś takiego wiec nie jest to na pewno skręcane. Ogólnie bogato Pozdrawiam
[ Dodano: Pon Sty 12, 2009 21:18 ]
a jeszcze jedno ta belka górna pasa przedniego to strasznie drogo zadzwoń do Tomiego mi cały pas za 150 albo 160 sprzedał i masz pewność że wszystko będzie wmiare dobrze spasowane, ale ogólnie patrząc po zdjęciach miałem prawie to samo z tym ze mój zderzak nie był przełamany nigdzie ale podobno zgrzewają to.
Pozdrawiam
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1078
Wysłany: Pon Sty 12, 2009 21:18
Parę lat temu też miałem podobną stłuczkę, tylko że ja ruszyłem na kogoś (tavria) kto jeszcze nie ruszył. Mimo że od razu mówiłem że moja wina i chciałem napisać protokół to gościu chciał koniecznie policję i nawet wprost mi powiedział że chce żebym dostał mandat za karę. Policja przyjechała po ponad 5.5h , głowna ulica Ostrobramska, mimo że w między czasie kilka razy dzwoniłem i się dowiadywałem.
To powinno być jakoś uregulowane, bo nie może być tak że można czekać w nieskończoność?!? bo przecież przepis mówi, trzeba czekać ale nie precyzuje ile, jeśli np ktoś będzie czekał 24h i wkońcu się zdenerwuje i odjedzie to popełnia przestępstwo, ucieka z miejsca wypadku. Co innego gdy strony nie są zgodne, to wtedy obu stronom zależy na policji.
Zderzak udało sie wyratować pas przedni u Tomiego za 150zł kupiłem, reflektor za 160zł, do tego silniczek regulacji reflektora za 30zł na allegro, za klepanie maski i założenie i spasowanie pasa przedniego dałem 500zł wiec sobie podlicz dodam ze jeszcze malowanie mnie czeka czyli z 1000 ale to na wiosnę .
A co takiego jeszcze musisz pomalowac? czy to jest maska po klepaniu? ja podejrzewam, ze jak maske da sie wyklepac bez szkod na lakierze to tylko zderzak przedni po zespawaniu tylko bedzie trzeba delikatnie pomalowac w jednym miejscu, od biedy calego:/
blue827 napisał/a:
Parę lat temu też miałem podobną stłuczkę, tylko że ja ruszyłem na kogoś (tavria) kto jeszcze nie ruszył. Mimo że od razu mówiłem że moja wina i chciałem napisać protokół to gościu chciał koniecznie policję i nawet wprost mi powiedział że chce żebym dostał mandat za karę. Policja przyjechała po ponad 5.5h , głowna ulica Ostrobramska, mimo że w między czasie kilka razy dzwoniłem i się dowiadywałem.
To powinno być jakoś uregulowane, bo nie może być tak że można czekać w nieskończoność?!? bo przecież przepis mówi, trzeba czekać ale nie precyzuje ile, jeśli np ktoś będzie czekał 24h i wkońcu się zdenerwuje i odjedzie to popełnia przestępstwo, ucieka z miejsca wypadku. Co innego gdy strony nie są zgodne, to wtedy obu stronom zależy na policji.
To jest wlasnie to, ta policja niedosc, ze przyjezdza kiedy chce to jeszcze z nonszalancja, normalnie powinny byc znizki na takie mandaty od czasu czekania, np w moim przypadku za 4h 40% tanszy mandat to juz by bylo zamiast 300zl tylko 180 zlotych mandatu:P
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
tak wlasnie powinno byc...a najciekawsze jest to ze w przeciagu tych 4 h przejezdzalo kolo nas z 20 radiowozow, (wieksze kabaryny i mniejsze patrole) i nic...normalnie jakby tylko jeden radiowoz drogowki obslugiwal caly szczecin! ehhh paranoja...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
po takiej stłuczce którą miałem dwa dni przed świętami BN:
Jakby co mogę odpowiedzieć na wszystkie pytania z tym związane.
Mam szkło lampy prawej (u mnie rozwaliło lampę od tyłu i kupiłem nową/używaną)
Grill również mam.
Co do części. Maska używana ori 200zł do malowania. Malowanie 350zł u najlepszego speca w regionie. Pas przedni cały 250zł. Zderzak używany z halogenami i grillem 310zł.
Na dniach mam odebrać maskę. Samochodem jeżdżę cały czas jak tylko pas włożyłem. Wszystko robione domowymi sposobami
Co do mojej sytuacji to leciałem za busem a przed busem L`ka. Na najbliższym skrzyżowaniu jest zjazd w prawo na dodatkowym pasie. Bus prosto L'ka w prawo ja w prawo. Miałem do L`ki z 5m obejrzałem się czy sklep otwarty odwróciłem głowę i już byłem na rogu L`ki. Hamował instruktor mocno przed pasami a ja nawet hamulca nie wcisnąłem. Wyskoczyłem z samochodu krzyknąłem instruktorowi żeby zjechał na bok zjechaliśmy i policji nie było. Pojechaliśmy do PZU spisało się szkodę i tyle.
Jak masz jakieś pytania to pytaj. Odpowiem w miarę możliwości.
Pozdrawiam
_________________ R400 1.4, R620Ti, R420Si, R400 2.0 Turbo, R200 Coupe, R800 Coupe Turbo ->
R200 Coupe Turbo & V8
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1452 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Wto Sty 13, 2009 00:10
Więc kolego mój R też miał dzwonka w październiku.
Właściwie napewno masz do wymiany tą chłodnicę koszt 250zł w Busku. Musiałem dokupić zderzak bo stary pękł, koszt 240zł Był pod kolor to malowanie odeszło.
Skrzywił się oczywiście ten pas przedni, ale wyciągnęliśmy go z tatą, maska właściwie nie oberwała, dało sie ja ręcznie podgiąć.
A jak to było?? Tata trochę nie wychamował przed gościem we Wrocku na Grunwaldzkiej. Oświadczenie i takie tam. Co ciekawe, pasowało na weekend wrócić do domu. Tata zrobił na kolanie taki "bypass" z rurki miedzianej zamiast chłodnicy i autko wróciło o własnych siłach ponad 300km do domu. Zynikło z tego później HGF, ale to już inne historia
Powodzonka
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
ooo to ladnie:) hehe...ja wlasnie wpadlem na idealny pomysl by kupic maske uzywane pod kolor nadwozia:) zobaczymy jak ze zderzakiem bedzie, jak spawanie z malowanie duzo wyjdzie to tez poszukam "swojego" zderzaka pod kolor, a co;)
w piatek w garazu wezme sie za rozbiorke przodu i ogledziny, wtedy bedzie mozna dokladnie cos mowic na temat naprawy i kosztow;)
ps jak sadzicie czy ten pas przedni lepiej rozwiercic zgrzewy i pozniej po prostu skrecic pozadnie na sruby samemu czy oddac do blacharza by to jeszcze zgrzal na nowo?
ile taka usluuga zgrzewania kosztuje?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Na twoim miejscu podjechał bym do blacharza i spytał się ile za wyciągniecie pasa przedniego, na pewno bym go nie wymieniał bo jak ci wspawają nowy to będziesz musiał go dobrze zakonserwować inaczej max po roku rdza wyjdzie. Maskę bym prostował albo szukał używanej w kolorze, zderzak zostawił bym bo tragicznie nie wygląda. Blacharza szukałbym poza Szczecinem np w Nowogardzie cenny są tam dużo niższe niż w Szczecinie.
P.S. Fajnie masz umiejscowione wtryski gazowe (z tego co widzę czerwone Valteki) na silniku gaziarz nie mógł schować pod kolektor dolotowy:)
truten23, ja właśnie tak zrobiłem z pasem. Roboty jest może na dwie godziny (jeśli samemu to się robi). Tylko trzeba mieć pewność że przód się nie rozszedł na boki bo jak troszkę się przekrzywił to ciężko spasować elementy. Jednak patrząc na zdjęcie tragedii nie ma i spokojnie można samemu poradzić sobie z pasem.
buja4 Skoro nie wstawiać nowego pasa to co robić? Uważam że ten element powinno się bezwzględnie wymienić. Na nim usytuowane są zaczepy świateł. Jak źle się wyprostuje to czeka nas niezła jazda z ustawieniem świateł. Jak u siebie założyłem światła na nowy pas to oba światła świecą równo. Czy za wysoko to się okaże na dniach jak pojadę na ich ustawienie. Do tego klepanie pasa przy koszcie używanego to bezsensowna robota.
Łatwo się mówi szukać w kolorze. Objeździłem kilka szrotów oraz kilka masek obejrzałem z allegro. Jednym słowem masakra. Zdjęcia są lux wszystko pięknie a zajeżdżasz chcesz obejrzeć a maska jest pod stosem kilkunastu. Odkopujesz ją a ona niestety ma wgniotkę od ucha innej maski. A zdjęcia były świetne.
Niestety różowo to nie jest.
Najlepiej szukać pośród aut świeżo przyprowadzonych jeszcze nie rozebranych. Jak już maska jest zdjęta to jestem pewny w 99% że będzie porysowana lub powgniatana.
Co do klepania maski. Jest to zajebiście trudna sprawa. Męczyłem się z kumplem chyba ze dwie godziny i maskę tylko troszkę wyprostowaliśmy tak aby dała się zamknąć. Używaliśmy do tego młotków swojej wagi itp. Tłukłem młotkiem w maskę a ona wraz nie chciała się naprostować. Ogólnie też nie polecam kładzenia szpachli na maskę bo jak wiadomo jest to duży element a blacha nie jest tak sztywna jak szpachla. Duże naprężenia mogą spowodować pękanie. Temperatura która na masce zmienia się bardzo mocno również nie wpływa dobrze na naprawy tego elementu.
Tak jak mówiłem ja bym prostował pas ale nie sam tylko u blacharza jak spartoli to jedziesz i poprawi. Co do maski to w Stobnie koło Szczecina jest szrot myślę że dostanie się tam maske w kolorze
na bank nie rozejdzie Ci się na boki. Bez obawy. Górna część pasa jest praktycznie tylko do tego by trzymała lampy, maskę i chłodnicę. Na tym rola górnej belki się kończy.
Widziałem w R200 bardzo ładnie zrobiony pas przedni. Po roku jak szukałem R dla siebie sprzedawał go. Szpachla na pasie poodstawała popękała klosze lamp jeden w górę drugi w dół. Ogólnie po naprawie było ok a później masakra i facet z tekstem. Ja nie ukrywam że on był bity. Normalnie wybuchłem śmiechem... Tego nie dało się ukryć...
Ja wyznaję zasadę że lepiej zrobić coś samemu, po swojemu, coś spartolić ale wiedzieć jak to jest zrobione. Samemu dla siebie człowiek się przykłada żeby zrobić ten samochód dobrze a magik zrobi tak aby na razie wyglądało dobrze a później niech się dzieje co chce.
Każdy mechanior/blacharz będzie gnał ku temu żeby zarobić jak najwięcej. Chyba że mowa o jakimś znajomku.
Tak ten nasz świat jest poukładany...
_________________ R400 1.4, R620Ti, R420Si, R400 2.0 Turbo, R200 Coupe, R800 Coupe Turbo ->
R200 Coupe Turbo & V8
Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Maj 2008 Posty: 202 Skąd: Wrocław
Wysłany: Wto Sty 13, 2009 23:40
Tez miałem podobnie w lipcu jakaś Pani momentalnie Mondeo MKIII wyhamowała na zielonym bo się wystraszyła ze pieszy nie zdąży w nią Yaris się wkomponował a ja w Yarisa, wpadłem w poślizg, gdybym mial ABS to wydaje mi sie ze te pół metra bym urwał . Maska 250zł nową zamówiłem w polcarze, naprawa chłodnicy 90zł, naprawa skraplacza (chlodnicy klimy) 120zł, zderzak nie popekał, byl wgnieciony na samym srodku tak ze lamp nie przestawilo, jak go na noc wykrecilem to sie wyprostowal tylko przed malowaniem prostowalem opalarka w miejscach wgniecen, pas przedni używany 150 zł razem juz z tymi tzw. strefami zgniotu takie harmonijki dwie co niby apsorbuja troche stłuczke grill 40zł allegro używany. Nie pamietam ile za lakier dalem. Jedyne szczęście ze kolega jest blacharzem wiedz mi pas wspawał i pomalował maskę i zderzak w cenie 250zł i flaszkę no i mandat 200zł i 6 punktow- nie zachowanie dostatecznej odleglosci
[ Dodano: Wto Sty 13, 2009 23:49 ]
p.s. jak widze Twoje zdjecia to pas jest jeszcze do naciagniecia spokojnie Tylko będziesz miał kłopot przy sprzedaży bo mimo wszytko bedzie widac ze cos bylo robione chyba ze tylko gore zmienisz, zderzak tez nie jest najtragiczniejszy kupisz zestaw włókno szklane z żywica i troszke finezji jak masz jakieś umiejętności majsterkowania grill to w sumie nie widze czy uszkodzony jak cały to tylko siatke daj zamiast żeberek a tak to do wymiany cały, maska raczej tez do wymiany. jak rozbierzesz resztę to wyjdzie co jeszcze, może chłodnice najwyżej dasz do pospawania i wyprostowania taniej wyjdzie niż nowa. To tyle z mojej strony Pozdrawiam
_________________ 1,1 mały ale wariat;-) (2 mandaty za prędkość ;-Di jedna stłuczka (szajse);-)
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1452 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Sro Sty 14, 2009 20:45
Nie wiem kolego jak z tą chłodnicą uważasz, ale ja nową założyłem, z resztą miałem strzaskane króćce.
Aha, przyjżyj się dokładnie skraplaczowi, jeśli nie jest gdzieś przedziurawiony to powinien być ok, mój dostał wentylatorem i popchnął chłodnice wody na alternator. Ale sam skraplacz jest ok i z klima nic nie musialem robić 3 żeberka się skrzywiły tylko, prostowanie ich i prawie nie ma ślady
Co do tych stref zgniotu to jakiś shit, ta jedna "harmonijka" przy stłuczce wycięła mi z zderzaku całkiem spory otwoerk... tam powinna być jakaś sztaba przez przód
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum