Forum Klubu ROVERki.pl :: [R 200 1,4 16V ] Szarpanie po zmianie biegu i dodaniu gazu
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R 200 1,4 16V ] Szarpanie po zmianie biegu i dodaniu gazu
Autor Wiadomość
szymon1986 



Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 233
Skąd: Poznań



Wysłany: Wto Sty 20, 2009 14:56   [R 200 1,4 16V ] Szarpanie po zmianie biegu i dodaniu gazu

Witam czytałem o moim problemie,ale postanowiłem przedstawić osobno mój przypadek:

Po wrzuceniu biego 1 a zwłaszcza 2 i dodaniu gazu zaczyna strasznie szarpac na 3 też tak bywa,wymieniłem pare dni temu filtr paliwa i do krokowca podobno też było zaglądane,pare dni miałem spokój i od wczoraj znów straszne szarpie,co to może być? wyczytałem że być może : świece,przewody WN,silnik krokowy,sonda lambda,czujnik położenia wału korbowego,przepustnica?

dodam że nie dzieje się to cały czas podejrzewam że po rozgrzaniu dobrym to ustępuje,tak to wygląda,co ciekawe nawet na zimnym silniku nie dzieje się to za każdym razem... :(

proszę o jakieś diagnozy,podpowiedzi,jutro jade do mechanika i poprosze o sprawdzewnie w/w elementów
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Wto Sty 20, 2009 14:56   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
Stone 




Pomógł: 4 razy
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 55
Skąd: Pyrlandia

Rover 25

Wysłany: Wto Sty 20, 2009 15:14   

szymon1986 napisał/a:
jutro jade do mechanika i poprosze o sprawdzewnie

Niestety Ci nie pomogę, ale będę obserwował ten wątek, gdyż mam podobne objawy.
Na spotach rozmawiałem z kilkoma osobami i każda mówiła coś innego, ale wniosek był jeden. "Nie katuj roverka swego zimnego, bo możesz mieć gorszego" :twisted:
oczywiście ostatnio daje swojemu, trochę pochodzić na wolnych (ok 3-5min zimno było) i problem znikł! :shock: no może nie zupełnie, ale już jest DUŻO lepiej!
Jak będziesz coś wiedział to napisz! Może się czegoś dowiemy! :grin:
_________________
http://www.ifp.pl/ „Uczyć się, lecz nie myśleć, to bezużyteczne. Lecz myśleć, a nie uczyć się, to niebezpieczne.” - Konfucjusz
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Wto Sty 20, 2009 15:54   

Słusznie ktoś sugeruje, żeby sprawdzić zapłon (kopułka i palec rozdzielacza - czystość, brak osadów, szczelność, brak uszkodzeń tychże elementów i brak nadmiernego wyeksploatowania - czyli nadpaleń końcówki palca i końcówek w kopułce). do tego cewka, połączenia jej z ukłądem elektrycznym, a ja dodałbym żeby sprawdzić od razu czujnik położenia wału, to nagminny defekt tych silników, oraz - skoro na ciepłym szarpanie ustaje - czujnik temp. cieczy chłodzącej (ten dla kompa silnika, bo jest i drugi- dla wskaźnika na kokpit) oraz czujnik temp. cieczy chłodzącej.
Do tego, proponowałbym sprawdzić wszystkie złączki osprzętu silnika (czyli jeszcze czujnika położenia przepustnicy, wężyk podciśnienia, wiązkę silniczka krokowego oraz złączkę kompa silnika i złączkę zestawów przekaźników silnika).
Możliwe, że po prostu, któraś złączka przez lata się wytrzęsła i wskazania czujnika dochodzą z błędem albo przerwami do kompa i sieją zamęt dalej.
Czasami potrafi też paść czujnik temp. cieczy chłodzącej i ma to swoje negatywne skutki podczas rozruchu silnika, gdy powinno działać automatyczne ssanie.
Acha - jeśli jest tam kanalik obejściowy zespołu przepustnicy, to też proponowałbym go sprawdzić i prewencyjnie, przepchać np igłą, drucikiem, itd..
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
szymon1986 



Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 233
Skąd: Poznań



Wysłany: Wto Sty 20, 2009 16:29   

Cytat:
"Nie katuj roverka swego zimnego, bo możesz mieć gorszego"
oczywiście ostatnio daje swojemu, trochę pochodzić na wolnych (ok 3-5min zimno było) i problem znikł!


Ja go nie katuje na zimnym też zawsze pochodzi te 3-5 min jak wskazówka nie dojdzie do pierwszej kreseczki,a jeśli już wcześniej ruszam to ostrożnie i delikatnie,ale w moim przypadku to nie pomaga i i tak świruje potem,dzisiaj jechałem powoli na 2 biegu na nagle zaczeło szarpać obroty spadły i zdechł :(

Oprawca dzięki za wskazówki,jak widzę sporo jest rzeczy które mogą być temu winne,jutro u mechanika przedstawie mu liste :)
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Wto Sty 20, 2009 17:36   

szymon1986 napisał/a:
Cytat:
"Nie katuj roverka swego zimnego, bo możesz mieć gorszego"
oczywiście ostatnio daje swojemu, trochę pochodzić na wolnych (ok 3-5min zimno było) i problem znikł!


Ja go nie katuje na zimnym też zawsze pochodzi te 3-5 min jak wskazówka nie dojdzie do pierwszej kreseczki,a jeśli już wcześniej ruszam to ostrożnie i delikatnie,ale w moim przypadku to nie pomaga i i tak świruje potem,dzisiaj jechałem powoli na 2 biegu na nagle zaczeło szarpać obroty spadły i zdechł :(

Oprawca dzięki za wskazówki,jak widzę sporo jest rzeczy które mogą być temu winne,jutro u mechanika przedstawie mu liste :)


Najlepiej zrobisz, jak sam to wszystko posprawdzasz. To jest szybka robota i nie potrzeba tu żadnej wiedzy, rozłączyć, złączyć, przeczyścić, chucnąć-dmuchnąć, itd.
Jak pójdziesz z tym do "mechanika" - to po pierwsze nic Ci nie zrobi, a będzie próbował naciągać na tzw. "wymianę" komputera albo inny słynny "chwyt".

Robi błąd ten, który ufa mechanikom. Gdybym tak robił - mój Poldorover już dawno przeszedłby przez piec złomownik.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
Stone 




Pomógł: 4 razy
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 55
Skąd: Pyrlandia

Rover 25

Wysłany: Wto Sty 20, 2009 19:02   

szymon1986 napisał/a:
Ja go nie katuje na zimnym

Ja tego nie sugeruję przyjacielu! Mówie tylko że taki wniosek można było wyciągnąć, z większości rozmów.
Ale widzę że Oprawca, bardzo konkretnie podszedł do tematu! Za co wielkie dzięki!
Postaram się, sprawdzić w/w sugestie ale dopiero, jak się cieplej zrobi (GB garażu-brak) :lol:
Szymon namawiam Cię, na zrobienie fotek i dokładny opis czynności, jakie wykonywałeś/wykonasz! :foto:
Może uda się wkleić i zrobić z tego jakiś konkretny artykuł, bo widać ze temat jest wielokrotnie wałkowany na tym forum! Jeśli będzie taka potrzeba(możliwość), spróbuje pomóc. Wal Śmiało! :ok:
Pozdrawiam :grin:
_________________
http://www.ifp.pl/ „Uczyć się, lecz nie myśleć, to bezużyteczne. Lecz myśleć, a nie uczyć się, to niebezpieczne.” - Konfucjusz
 
 
szymon1986 



Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 233
Skąd: Poznań



Wysłany: Wto Sty 20, 2009 20:09   

no chętnie bym to sam porobił ale najzwyczajniej w świecie się boje że coś spierdziele :) a i też za bardzo nie wiem gdzie co jest,może się odważę :) dzięki za rady
 
 
Stone 




Pomógł: 4 razy
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 55
Skąd: Pyrlandia

Rover 25

Wysłany: Sro Sty 21, 2009 02:25   

Spoko, Oprawca to istny Spec-users więc jak go poprosisz lub poszukasz na forum to będziesz wszystko wiedział.
Niestety chyba jesteśmy w podobnej sytuacji, bo ja też jestem laikiem w mechanice! :bezradny:
Ale wierzę w to że jeśli, wyrazisz chęć stworzenia foto-artykułu to wiele osób, Ci pomoże i nie będzie się za bardzo burzyć "bo ja już to pisałem". :wink:
Wszystko przed tobą! A ludziska na forum, to naprawdę poczciwe istoty! Za co wielkie DZIĘKI! :smile:
_________________
http://www.ifp.pl/ „Uczyć się, lecz nie myśleć, to bezużyteczne. Lecz myśleć, a nie uczyć się, to niebezpieczne.” - Konfucjusz
 
 
secio 




Pomógł: 22 razy
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 387
Skąd: Ruda Śląska



Wysłany: Sro Sty 21, 2009 02:31   

Do wymienionej wczesniej listy dodałbym pompe paliwa. Jak już masz jechać do mechanika, to może zacząć od sprawdzenia ciśnienia paliwa na listwie wtryskowej.
 
 
 
des 



Pomógł: 47 razy
Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 1080
Skąd: Częstochowa



Wysłany: Sro Sty 21, 2009 11:45   

Mam identyczne objawy + u mnie jeszcze krokowy do czyszczenia bo ostatnio jak wcisnę sprzęgło to albo się dławi albo gaśnie. Ale to już będę sam się z tym bawił. Wczoraj odjąłem próbę odkręcenia silniczka krokowego ale się poddałem. Dojście do tych śrub jest masakryczne. Żeby odkręcić te dwie dolne to muszę zdjąć gumowe wężyki które za cholerę nie chcą zejść. Prawdopodobnie coś popsuje bo taki ze mnie "mechanik" :P ale przynajmniej będę wiedział na przyszłość jak robić.
 
 
 
Lechos 




Pomógł: 297 razy
Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 1792



Wysłany: Sro Sty 21, 2009 11:50   

aiwer napisał/a:
Żeby odkręcić te dwie dolne
po czorta chcesz odkrecac kolanko? Wystarczy jak odkrecisz sam silniczek ktory jest przykrecony na dwie srubeczki (czy wkrety) od strony kostki
 
 
 
des 



Pomógł: 47 razy
Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 1080
Skąd: Częstochowa



Wysłany: Sro Sty 21, 2009 14:32   

A żadne sprężynki mi nie wyskoczą? Poza tym żeby dostać się do tej dolnej to też trzeba pół wężyków demontować :/
 
 
 
Lechos 




Pomógł: 297 razy
Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 1792



Wysłany: Sro Sty 21, 2009 15:41   

aiwer napisał/a:
A żadne sprężynki mi nie wyskoczą?
nie, dopiero przy wyciaganiu trzpienia z krokowca trzeba uwazac
aiwer napisał/a:
Poza tym żeby dostać się do tej dolnej to też trzeba pół wężyków demontować
eeeeeee, nie jest tak zle
 
 
 
des 



Pomógł: 47 razy
Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 1080
Skąd: Częstochowa



Wysłany: Sro Sty 21, 2009 15:41   

No i tak jak się domyślałem samochód umarł. Silniczek krokowy nie reaguje na nic :/
To znaczy po wyczyszczeniu ustawiłem go w mniej więcej takiej pozycji w jakiej go rozkręciłem czyli trzpień wysunięty maksymalnie. Wsadziłem przykręciłem, podłączyłem, włączyłem zapłon, krokowy zaterkotał i kaput, samochód nie odpala. Jakieś sugestie? Czy już mam zacząć szukać nowego silniczka krokowego?

Kurrr ja to wszystko zepsuje, normalnie dwie lewe ręce.

[ Dodano: Sro Sty 21, 2009 17:29 ]
Nowe wieści z placu boju.
Po załączeniu zapłonu silniczek terkocze co znaczy, że działa, ale samochód nie odpala.
Przy podaniu gazu podczas odpalania samochód zapala ale jak puszczę pedał gazu gaśnie.
Czy to oznacza, że uszkodzony jest krokowy czy po prostu źle coś zrobiłem? Dobrze by było żebym to jutro zrobił bo potrzebuje samochodu na weekend.
 
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1134 razy
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 10937
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Sro Sty 21, 2009 18:11   

sprawdź czujnik temperatury (ten dwukabelkowy) - w technicznym faku masz wartości oporu jakie powinien wykazywać,
później jeszcze sprawdź ładowanie alternatora... bo jak regulator jest na stałe zwarty, to też da takie objawy... :/
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
Tomeek27 



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 2
Skąd: Nowa Sól



Wysłany: Sro Sty 21, 2009 18:32   

Cześć. Miałem podobne objawy w swoim roverku 416, na niskich biegach szarpał i dławił się. Wyczyściłem kopułkę i palec rozdzielacza z nalotu oraz sklepałem przerwe na świecy, bo miałem dosyć dużą 12mm (wg danych powinna być 0,85mm), najlepiej kupić nowe swiece. Szarpanie ustało i jest ok. Dobrze jest sprawdzić jeszcze kable czy nie ma na nich przebicia. Pozdrawiam.
 
 
des 



Pomógł: 47 razy
Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 1080
Skąd: Częstochowa



Wysłany: Sro Sty 21, 2009 18:42   

Świece są nowe. R odpalał dopóki nie zacząłem czyścić krokowca, jak podłączyłem już nie zagadał do mnie :neutral: To na pewno jest wina silniczka krokowego, jutro sprawdzę czy on w ogóle się wsuwa i wysuwa bo dzisiaj już za ciemno na męki z dolną śrubką.
 
 
 
Lechos 




Pomógł: 297 razy
Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 1792



Wysłany: Sro Sty 21, 2009 19:01   

aiwer napisał/a:
R odpalał dopóki nie zacząłem czyścić krokowca, jak podłączyłem już nie zagadał do mnie To na pewno jest wina silniczka krokowego
krokowiec nie ma nic do odpalania, on ma tylko utrzymywac odpowiednie obraty na biegu jalowym np. po zdjeciu nogi z gazu.
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Sro Sty 21, 2009 19:40   

Hehe, silniczek krokowy jest na trzech śrubkach w korpusie przepustnicy. Silniczek trzyma się na dekielku, dociskanym tymi śrubkami oraz taką koronową podkładką. Jak się ten dekielek odkręca, to silniczek krokowy wylatuje sam. Nie pamiętam już dokładnie, ale na moim napisane było "made by Switzerland". Ciekawe..
Trzpień warto wyjąć i wyskrobać jego pobocznicę z syfu, ja swój skrobałem ułamanym nożem i natłuściłem szmatką nasączoną w towocie. Trybu silniczka i wycinka mimośrodu nie trzeba mazać ostro smarem, bo zaraz piach tam wejdzie i zatnie się od tego.
Warto sprawdzić też regulację trzpienia. Po paru latach wyrabia on w wypustce dźwigni przepustnicy "studnię".
Chyba pięć razy naciśnięcie przepustnicy na włączonym zapłonie do oporu daje funkcję zadziałania serwisowego silniczka. Warto toto zrobić i sprawdzić "ocznie" czy silniczek krokowy właściwie steruje przepustnicą.
Acha - podczas tych "zabaw" sprawdzenie i wyczyszczenie kanalika obejściowego to wg mnie - "oczywista oczywistość".

ps. Bazuję na moich zeszłorocznych zmaganiach z lekkim fixowaniem osprzętu silnika mojego leciwego Poldorowera oraz mojej niedoskonałej pamięci i tego, co moja głowa z tego zapamiętała.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
des 



Pomógł: 47 razy
Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 1080
Skąd: Częstochowa



Wysłany: Sro Sty 21, 2009 21:02   

Sprawa wygląda tak: pokręciłem śrubą w przepustnicy i R ożył ale obroty zaczęły falować, co najśmieszniejsze przed czyszczeniem nie falowały. Zrobiłem jakiś reset krokowca, czyli: włączyłem zapłon i 5 razu gaz do oporu i się uspokoiło. Zrobiłem małą rundkę po osiedlu ale po wrzuceniu na luz znowu zaczęły falować. Na dziś daje sobie spokój, dość przeżywania hehe. Jutro jeszcze się pobawię tym felernym silniczkiem.

W razie gdybym był zmuszony wymienić silniczek to może on być od silnika 1.4 czy raczej 1.6.
Mam 1.6 16V.
Ostatnio zmieniony przez des Sro Sty 21, 2009 21:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R200Si 1998r.]Brak mocy,Szarpanie przy zmianie biegu.
Zlotowa Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 9 Czw Paź 27, 2011 22:06
marhew
Brak nowych postów [MG ZR 1.4] Szarpanie po puszczeniu gazu na drugim biegu
Maniusza Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 2 Sro Sty 27, 2021 16:10
Maniusza
Brak nowych postów [MG ZR 160] Po dodaniu gazu spada z obrotów
venon Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 11 Czw Mar 25, 2010 10:03
gorgoroth80
Brak nowych postów [214] Szarpie silnik po dodaniu gazu
quiet69 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 5 Wto Lut 19, 2013 15:22
quiet69
Brak nowych postów [Rover 214 + LPG] Opóźnienie przy dodaniu gazu na LPG
Tommek Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 16 Sob Gru 25, 2010 19:19
hudy23_1985



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink