Wysłany: Wto Lut 24, 2009 10:34 [R416] Wyciekł płyn chłodniczy podczas jazdy
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1997
Witam,
dzis rano stala sie tragedia:( Podjechalem do pracy i na na parkingu po zgaszeniu silnika, zauwazylem ze z pod maski wydobywa sie duza ilosc pary- otworzylem maske i szok, zero plynu chlodniczego w zbiorniku a z silnika na dole bucha para, mokre wszystko jak sk..syn (sam juz nie wiem czy od oleju, plynu czy od tego francowatego sniegu). Szybko skoczylem kupic jakis plyn chlodniczy i zalalem na maxa, zobacze po pracy czy i ile wycieklo. Podczas jazdy, a mam jakies 7km po miescie czyli pewnie 15-20 minut auto jechalo normalnie, nic nie dalo sie zauwazyc, ani nie szarpalo ani nie gaslo. W wakacje wyminilem pompe wody bo wtedy tez uciekal plyn wiec mysle ze to raczej nie ta przyczyna. Mam nadziej ze to tylko jakis wąż przebity albo opaski nie szczelne... jak sie okaze, ze mi sie przez to z silnikiem cos spieprzylo to sie pochlastam ..echh...
sorry za neicenzuralne wyrazenia ale mam caly dzien zryty przez to i w sumie sam nie wiem po co p[isze tego posta, chyba zeby sie wyzalic-jak ktos ma jakies slowa otuchy to bardzo chetnie poslucham:)
Pozdrawiam...
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sob Mar 12, 2011 23:01, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Wto Lut 24, 2009 10:34 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
A: Padła uszczelka pod głowicą (tak pernamentnie)
B: Tak jak u mnei tydzień temu wylecial wezyk od podcisnienia (odczepił się od zbiorniczka bo nie miał opaski)
C: Uległ uszkodzeniu jeden z węzy w układzie chłodzenia.
Cięzko określić. Musiałbys podać więcej szczegółów.
_________________ Najlepszym dowodem na to, że w kosmosie istnieje inteligecja jest to, że się z nami nie kontaktują.
No wlasnie marze o tym zeby okazala sie wesrja C Okazalo sie, ze podbno 2dni temu jak ruszalem pod domem na sniegu byla mala kaluza plynu chlodniczego dlatego mam andziej ze to wlasnie neiszczelnosc węży, nie wiem ale przy HGF chyba by nie wyciekalo na zewnatrz tylko mieszalo sie z olejem?
[ Dodano: Wto Lut 24, 2009 11:20 ]
PTE napisał/a:
Ksionrze napisał/a:
Szybko skoczylem kupic jakis plyn chlodniczy i zalalem na maxa, zobacze po pracy czy i ile wycieklo.
Wlałeś ten płyn do gorącego silnika?
No po jakichs 15minutach
BoloSr [Usunięty]
Wysłany: Wto Lut 24, 2009 11:25
Ksionrze napisał/a:
No wlasnie marze o tym zeby okazala sie wesrja C Okazalo sie, ze podbno 2dni temu jak ruszalem pod domem na sniegu byla mala kaluza plynu chlodniczego dlatego mam andziej ze to wlasnie neiszczelnosc węży, nie wiem ale przy HGF chyba by nie wyciekalo na zewnatrz tylko mieszalo sie z olejem?
[ Dodano: Wto Lut 24, 2009 11:20 ]
PTE napisał/a:
Ksionrze napisał/a:
Szybko skoczylem kupic jakis plyn chlodniczy i zalalem na maxa, zobacze po pracy czy i ile wycieklo.
Wlałeś ten płyn do gorącego silnika?
No po jakichs 15minutach
to po 15 minutach tez mial swoja temperature trza bylo mu dac ostygnac do konca i wlac po 1 godzinie jak nie wiecej
to po 15 minutach tez mial swoja temperature trza bylo mu dac ostygnac do konca i wlac po 1 godzinie jak nie wiecej[/quote]
Pewnie tak, moge dodac ze dzialalem w afekcie tylko-juz mi chyba wszystko jedno co sie z tym stalo...mialem to auto wymieniac na wakacje na MG TF a teraz to alebo sie zawezme i wymienie wszystko w nim na maxa albo sprzedam za jakies grosze:/
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1453 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Wto Lut 24, 2009 11:46
kostas napisał/a:
Jak wlałeś do goacego silnika to mogłes nawet zniekształcić głowice.
Albo tak, albo się poprostu nic nie stało
Kolego, a jak ci ten płun sobie wyciakał to nie skoczyła Ci temperatura na silniku? Nie przegrzałeś go?
Bo jeśli przegrzałeś i masz na pokładzie uszczelkę starego typu to najprawdopodobniej dopadnie Cię w nie długiej przyszłości robienie HGFu
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
Jak wlałeś do goacego silnika to mogłes nawet zniekształcić głowice.
Albo tak, albo się poprostu nic nie stało
Kolego, a jak ci ten płun sobie wyciakał to nie skoczyła Ci temperatura na silniku? Nie przegrzałeś go?
Bo jeśli przegrzałeś i masz na pokładzie uszczelkę starego typu to najprawdopodobniej dopadnie Cię w nie długiej przyszłości robienie HGFu
Mysle, ze wieksze prawdopodbienstow znieksztalcenia glowicy wystapilo by przy dluzszym nagrzaniu silnika i wlaniu pl;ynu od razu.
No wlasnie tem nie skoczyla! Byla jak zawsze na normalnym poziomie, wiec albo etz czujnik jest walniety albo faktycznie zaczal sie nagrzewac maxymalnie tuz przed postojem. Minute przed parkowanie stalem na swiatlach i nic nie bylo widac, dopeiro po zgaszeniu silnika na prakingu zwquazylem.
Miałem ostatnio u siebie podobny przypadek, ale w 827 z silnikiem HONDA. Pożyczałem znajomemu prądu i na postoju kręciłem go tak gdzieś na 2-3tys obr/min. Jak się okazało miałem uszkodzone czujniki wentylatorów, a wskaźnika temperatury nie widziałem, bo stałem przy komorze silnikowej.
Jak zauważyłem, ze wydu***pca płyn przez korek i zaczyna parować to natychmiast puściłem przepustnicę tak żeby silnik pracował na wolnych obrotach i włączyłem na maska ogrzewanie wewnątrz pojazdu. Wtedy zauważyłem, ze wskazówka termometru podchodziła pod czerwone pole.
Z silnika wyrzuciło około 90% płynu przez zbiorniczek, poczekałem chiwlę aż ostygnie i dolałem nowego. Zapaliłem i chodzi do dzisiaj, uszczelki pod głowicami są całe, jednak to jest silnik HONDA i one nie cierpią na HGF.
Tobie życzę, aby nie stało się nic groźniejszego niż u mnie.
Miałem ostatnio u siebie podobny przypadek, ale w 827 z silnikiem HONDA. Pożyczałem znajomemu prądu i na postoju kręciłem go tak gdzieś na 2-3tys obr/min. Jak się okazało miałem uszkodzone czujniki wentylatorów, a wskaźnika temperatury nie widziałem, bo stałem przy komorze silnikowej.
Jak zauważyłem, ze wydu***pca płyn przez korek i zaczyna parować to natychmiast puściłem przepustnicę tak żeby silnik pracował na wolnych obrotach i włączyłem na maska ogrzewanie wewnątrz pojazdu. Wtedy zauważyłem, ze wskazówka termometru podchodziła pod czerwone pole.
Z silnika wyrzuciło około 90% płynu przez zbiorniczek, poczekałem chiwlę aż ostygnie i dolałem nowego. Zapaliłem i chodzi do dzisiaj, uszczelki pod głowicami są całe, jednak to jest silnik HONDA i one nie cierpią na HGF.
Tobie życzę, aby nie stało się nic groźniejszego niż u mnie.
P.S. Ty masz kanciaka, czy już te nowszą wersję
Mam ta nowsza wersje- no ja czekam jak na szpilkach do 17,koncze prace, ide na parking i jakos musze doejchac do mechanika swojego, potem chwila prawdy co sie zj..alo... Normalnie mam dosc:/
[ Dodano: Wto Lut 24, 2009 18:04 ]
Auto zawiezione do mechanika, ewidentna nieszcelnosc na wężu dolotowym, slychac jak cisnienie wywala plyn. Jutro chwila prawdy czy zdazyzylo wy..walic uszczelke czy nie...echh:/
And--- Welcome HGF...k..wa! Czyli czeka mnie chrzest przez jaki przechodzi wiekszosc posiadaczy roverkow
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum