Wysłany: Pią Mar 20, 2009 01:54 [R416 1.6 16v Si 95 r] dziwny dźwięk silnika
Mam problem z moim roverkiem,szukałem odpowiedzi w innych postach ale bezskutecznie(być może gdzieś jest ale nie dałem rady poszukać.
Mianowicie chodzi o to że po odpaleniu słychać dziwny dźwięk pochodzący z silnika.
Mechanicy twierdzą że mogą to być popychacze hydrauliczne.
Powiedzcie czy duży jest problem z wymianą ich?
Czy trzeba wymieniać wszystkie czy tylko ten uszkodzony?
I jakie plus minus koszty wchodzą w gre?
Proszę o pomoc bo już byłem u wielu mechaników i każdy coś niby wie ale konkretnej odpowiedzi nie usłyszałem.
Ostatnio zmieniony przez Paul Pią Mar 20, 2009 09:13, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pią Mar 20, 2009 01:54 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Po co wymieniać od razu popychacze, skoro można je z silnika wyskubać i wyczyścić. Było na tym forum wiele razy poruszane to proste zjawisko.
Żeby się do nich dostać, trzeba odkręcić górę silnika, rozpiąć rozrząd (nie trzeba zdejmować paska, wystarczy zsunąć do z kół pasowych wałków), zdjąć przewody z kopułki aparatu zapłonowego (o ile taki tam jest?), a potem odkręcić górną skrzynkę wałków rozrządu (26 śrubek na nasadkę nr 8 z tego, co pamiętam). Należy to czynić stopniowo i wg rozsądnej kolejności, bo wszystkie 16 sprężyn zaworowych będzie unosić wałki.
Jak skrzynkę odkręcisz, to wałki same wyskoczą na popychaczach do góry i będziesz miał do nich dostęp. Przyda się magnes. Szczypcami nie należy tego robić, bo można urazić ich pobocznicę.
Sam popychacz składa się z tego, co pamiętam, dwóch elementów, zewnętrzna "szklanka" i w środku kompensator. Chodzi toto z olejem w środku. Jak będą zapieczone (jak był olej mineralny w silniku - to pewne, że tak) będzie kłopot z wystukaniem z środka szklanki kompensatora. Trzeba sobie radzić jakoś wtedy, namaczając je w nafcie, ropie, rozpuszczalniku, itd...
Jak uda Ci się wystukać (lepiej nie zamieniać ich z innymi, tak samo nie zamieniać całych popychaczy między sobą) to trzeba je dokładnie wyczyścić. Jak będzie nagar, to trzeba go delikatnie usunąć (papier ścierny drobnoziarnisty, 1000 w górę).
Przy okazji wtedy warto zmienić uszczelniacze zaworowe (16 sztuk). U Tomiego kosztuje komplet 60 PLN (FAI, dobre zamienniki), nie są to astronomiczne pieniądze.
Także przy okazji, warto powymieniać uszczelniacze wałków rozrządu (4 sztuki, przednie - czarne - 2 i tylne "czerwone - też 2). Sztuka u Tomiego kosztuje jakieś 16 PLN, też nie są to wielkie koszta. Razem zamkniesz się w 130 PLN.
Uszczelniaczy zaworowych nie zmieniałem jeszcze, ale nie jest to filozofia, to zwykłe simmeringi odpowiednio dostosowane do trzonka zaworu. Na pewno trzeba rozpinać zawory i zdejmować ich sprężyny. Trzeba się wtedy wspierać tłokami, bo raczej nie chciałoby się nikomu zrzucać głowicy tylko po to, by zmienić te gumki.. (co wiązałoby się z koniecznością zastosowania nowej uszczelki pod głowicę - koszt to co najmniej 120 PLN - Glasser, FAI, itd.. - oraz całą procedurą odkręcania i dokręcania tych długich śrub głowicy (a w zasadzie całego silnika).
Jakoże te silniki mają rozrząd kolizyjny, to nastawia się tłok w danym garze, w którym zmieniasz uszczelniacze zaworów w GMP (bardzo pomocny jest kołek drewniany czy inny drut, który wsadza się w otwór po świecy i tak ustawia wałem korbowym (klucz nr 22 na śrubę koła pasowego alternatora na wale korbowym) by tłok był najwyżej i wtedy dopiero rozpina się zawory (grzybki oprą się wtedy o denko tłoka). Do tej zabawy konieczny jest jakiś sprytny przyrządzik do rozpinania zaworów. Stukanie młotkiem przez rurkę nie ma sensu, bo zatrzaski zamka zaworu polecą nie wiadomo gdzie i będzie po zabawie (tak rozpinałem lata temu parę zawory w Polonezie 1.6 GLE, gdy docierałem mu zaworki, by jeszcze jakość trzymały ciśnienie).
Generalnie - zabawa na parę ładnych godzinek. Kanał niepotrzebny zupełnie. Zestaw kluczy podstawowy + oko łamane nr 22 czy fajka nr 22 na kręcenie wałem korbowym (można kręcić wałem przepychając samochód na 5 biegu, ale jak się ma garaż, to może się on skończyć). Gdybyś chciał zmienić kopułkę aparatu zapłonowego (o ile tam jest) to jest na dwóch śrubkach nr 7 chyba.
Przy składaniu tego
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum