Wysłany: Pią Mar 13, 2009 11:12 Jak w Żaganiu uczą jeździć
Witam.
Kolejny tydzień i niestety kolejna bulwersująca sprawa z "mojego" podwórka. Tym razem chodzi o metody nauczania i filmik nagrany przez kursanta w jednej z naszych miejscowych szkół jazdy. Komentarza chyba nie wymaga Skanu artykułu z Gazety Regionalnej, która sprawę nagłośniła nie daję, ale daję link do filmiku... bo dopiero on obrazuje jakimi metodami posługuje się pan P. (niestety znany mi osobiście) chcąc nauczyć kogoś jeździć autem.
Sprawa zajęło się już Starostwo Powiatowe jako organ nadzorujący szkoły jazdy. Dzwoniłem do kolegi, który się tym zajmuje i konsekwencje będą ponoć bolesne...
smutne to jest..
ale coz, wiele osob wykonujacych zawod nauczyciela (czy to w takiej, czy ktorejkolwiek innej dziedzinie) niestety powolania do tego nie ma.
też bym nie wytrzymał.... wysiadł bym i wrzucił kluczyki do studzienki kanalizacyjnej
Thrillco [Usunięty]
Wysłany: Pon Mar 16, 2009 16:55
Hmm...no ja to chyba bardziej restrykcyjnie bym podszedł:
1.Naruszenie nietykalności i pare innych...
2.Wniosek o odebranie uprawnień - NAUKA JAZDY - jak nazwa wskazuje mam prawo przyjśc nie wiedzac nawet z której strony jest kierownica i mam się od tego instruktora tego dowiedzeć, potem nauczyć jej używac tak samo jak poszczególnych urzadzen sterujących, czyli gazu, sprzegła, hamulca, wszelkich właczinków, przełączników itp.
Eeee, no nie przesadzajcie. Takich krzykaczy to jest pełno. Ten jest trochę bardziej hardkorowy, ale przecież nikt nie ma obowiązku z nim jeździć jak się nie podoba...
Jak ja robiłem prawko, to było u mnie tak, że było 4 nauczycieli i można było jeździć z każdym zależnie od tego, z kim się udało umówić na konkretną godzinę. I właśnie jeden z nich lubił soczyście pokrzyczeć jak powtarzałem wciąż błędy, ale mimo to najbardziej go lubiłem, bo był spoko gościu i najwięcej mnie nauczył, i wybił mi z głowy pewne złe nawyki, których już zdążyłem był się nabawić podczas lekcji z innymi, bo przymykali oko albo za cicho zwracali mi uwagę. Po zdanym egzaminie z przyjemnością zadzwoniłem do niego mu podziękować.
_________________ Pozdrawiam, Marcin
był: 216Si '97 Tahiti Blue
Thrillco [Usunięty]
Wysłany: Pon Mar 16, 2009 17:52
ciekawe ilu nauczył cię innych złych nawyków i jakie były te wcześniejsze
a ja właśnie miałam ochotę zapisać się na kurs....
muszę to jeszcze przemyśleć, bo jakbym miała trafić na takiego palanta to już wolę być zależna od Tomasziego...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum