Wysłany: Czw Mar 19, 2009 00:19 [R200 1.4 98r] -Dławi się podczas gwałtownego przyspieszania
Witam serdecznie wszystkich miłośników i posiadaczy aut marki Rover.
Od 2 dni mam problem z autem Rover 200, 1.4 16V benzyna a mianowicie gdy silnik jest już rozgrzany potrafi "lekko" szarpać na wolnych obrotach. Jeśli gwałtownie naciskam na pedał gazu silnik dławi się do takiego stopnia że potrafi nawet zgasnąć. Tak samo jest podczas ruszania, jeśli ruszam powoli to wszystko jes wporzadku ale po zmianie biegu na 2 chcąc gwałtownie przyspieszyć silnik również ostro się dławi. Jeśli puszcze pedał gazu i stopniowo przyspieszam to wszystko jest ok. Dodam jeszcze ze jakies 3 miesiace temu mialem podobna sytuacje że silnik podczas przyspieszania szarpał ale w mniejszym stopniu niż teraz. Wymieniłem wtedy świece i wszystko było dobrze. Wczoraj sprawdzałem świece i i są dobre, przewody również zmieniłem na inne ale nadal jest ten sam problem. Autko kupiłem w lipcu 2008 i od tamtego czasu zrobiłem ponad 10 tys. km. Nie miałem z nim żadnych problemów oprócz wyżej wymienionych. Jestem zadowolony i mam nadzieje że nadal będe.
Bardzo Was proszę o wszelką możliwą pomoc za co serdecznie z góry dziękuje i Pozdrawiam.
SPAMU¦
Wysłany: Czw Mar 19, 2009 00:19 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wysłany: Czw Mar 19, 2009 06:00 Re: [R200 1.4 98r] -Dławi się podczas gwałtownego przyspiesz
Sprawdź jeszcze aparat zapłonowy i palec, moim zdaniem problem leży po stronie układu zapłonowego. Umnie kopułka też jest do wymiany na gazie potrafi mi szarpać muszę to niedługo zrobic bo te szarpanie strasznie mnie irytuje.
Jak ww. sugerują, przede wszystkim sprawdź zapłon. Zdjęcie kopułki i sprawdzenie jej wnętrza to banał, dwie śrubki na nasadkę nr 8 czy 7, nie pamietam już, pilniczek stalowy do paznokci, trzy minuty skrobania, jedno chuchnięcie i kopułka, jeśli nie są styki powypalane o ona sama nie jest pęknieta i jest szczelna, można zakładać ponownie i będzie działać bezproblemowo lata całe. W moim 13 letnim poldoroverze mam kopułkę używaną, zmieniłem z oryginalnej tylko dla tego, że poprzednią rozwaliłem przy robieniu HGF'a w listopadzie 2006. Obecna jest w gorszym stanie, niż oryginalna, ale pomimo tego pracuje bezbłędnie. Palec mam oryginalny, tylko skrobnąłem go trzy lata temu z nararu na półksiężycu. Przewody zapłonowe zmieniłem z oryginałów w zeszłym roku na Janmory, najtańsze. Stare przebijały we wszystko, nawet w plastik podszybia (ten od cewki do rozdzielacza) ale pomimo tego, zapłon działał bezbłędnie i nie kopał (znaczy się, lekko kopał).
Świece zmieniłem mu tylko raz, we wrześniu 2005 na seryjne KGKi jak poleca instrukcja do tych silników. Do dziś przejechałem na nich ponad 80 kkm i działają pięknie. Sprawdzałem je kontrolnie w poniedziałek. Nie było ich nawet z czego skrobać.
Silnik oczywiście z gazem, od czterech i pół roku, przejechałem na nim już ponad 91 kkm. Samochód mam od 68 kkm przebiegu, teraz ma prawie 160 kkm.
Cewki nie dotykałem nawet i nie dotykam, choć mam nową, francuską, Ducellier'a.
Czujnika położenia wału też jeszcze nie dotykałem, tylko przy robieniu sprzęgła w lipcu 2008 (osobiście, oczywiście) rozłączyłem i złączyłem parę razy złączkę, by mieć pewność, że jest dobre przeście elektryczne.
Silnik nie bierze zupełnie oleju (5W40 syntetyk), co dziwi mnie nawet.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Dziękuje bardzo za szybka odpowiedz, dzisiaj sprawdze ta kopulke i napisze czy pomoglo.
Jesli ktos ma jeszcze jakies sugestie to chetnie wyslucham, za co z gory dziekuje. Jesli bedzie wszystko ok to napisze i temat uznam za zamkniety.
Pozdrawiam serdecznie
[ Dodano: Czw Mar 19, 2009 22:09 ]
Witam jeszcze raz. Wymienilem kopulke i nadal jest ta sama sytuacja... Jeśli macie jakies inne pomysly na rozwiazanie tego problemu to bardzo prosze o pomoc...
Witam na 100% to kopułka i palec. Miałem to samo kupiłem kopułkę i palec i po sprawie . U mnie akurat ten problem spowodował uszkodzony uszczelniacz aparatu zapłonowego przez który leciał olej. Sprawdź jak zdejmiesz kopułkę czy nie ma tam oleju być może to przez to. Ale aparat i palec to częsta usterka naszych rowerków Aha dodam jeszcze że za komplet palec i kopułka zapłaciłem w zwykłym motoryzacyjnym 40zł wiec koszt nie jest wielki. Pozdrawiam serdecznie.
[ Dodano: Wto Mar 24, 2009 16:24 ]
Jeśli to nie to kolejną rzeczą jaką bym ci proponował zdiagnozować to przepustnica
_________________ Mały ale jary --- tyle o moim 216 :)
teraz sytuacja jest jeszcze gorsza... samochod zostawilem mechanikowi do sprawdzenia i wszystko co sie dalo to sprawdzil i zasugerowal jeszcze ze moze to byc cewka... wczoraj wyjechalem po 18 autem i zauwazylem ze blyskawiczenie odpalil i jak jechalem to przez pewien czas auto nie przerywalo przy gwaltownym nacisnieciu na pedal gazu. Pojechalem na stacje zatankowac i gdy wracalem w pewnym momencie szarpnelo mi autem tak porzadnie 2 razy i przy dojezdzaniu do kolejnego skrzyzowania gwaltownie silnik zaczal tracic moc wiec zaczalem dawac wiecej gazu i niestety ale nie pomoglo i zgasl silnik. Probowalem odpalic i udalo sie kilka razy ale tylko na chwile bo momentalnie tracil obroty. Od tego momentu wiecej razy nie odpalil Dodam tylko ze wczoraj bardzo padalo i bylo mokro wiec stwierdzilem ze to napewno cewka i kupilem uzywana i przelozylem tylko przewody do niej i przylozylem do masy i nadal nic. bo wydaje mi sie ze nie musi byc przykrecona w celu sprawdzenia. Nie mam juz zadnego pomyslu co z tym zrobic i kto moze mi pomoc... Mieszkam aktualnie w Gliwicach wiec najblizej jakis dobry mechanik to Katowice... Czekam jeszcze na sugestie od Was za co serdeczne dzieki... Pozdrawiam
Cześć mam podobny problem jakies 3 miesiące temu wyjechałem z warsztatu po wymienie sprzegła i nagle mój roverek zaczą gasnąć przy każdym wciśnięciu sprzęgła odpalał ale zawsze puźniej gasł pojechałem na warsztat przeczyścili cąły układ zapłonowy dali nowe przewody gdzie się dało wyczyścili przepustnice i takie tam zapłaciłem grosze i działało 2 miesiące jakiś miesiąc temu zaczeło mi szarpać silnikiem jakby przerywa i na wolnych obr delikatnie i podczas przyspieszania na 1, 2, 3 , 4 strasznie przerywa i szarpie całym autem.
Wczoraj oddałem go na warsztat diagnostyki komputerowej w Katowicach więc czekam na odpowiedź dziś mają zadzwonić co jest nie tak jak będę wiedział to dam znać.
U mnie było ok...
Pojechałem na stację, zatankowałem, odpaliłem...
Przejechałem 6m i silnik stracił moc...
Odpalanie...
kilka razy załapał, ale nie wkręcił się na RPM i po kilku sekundach przestawał "gadać"...
Potem już zamilkł zupełnie....
Pierwsza myśl: "Padła pompa paliwa..."
Garaż... Pompa działa... Fajka ze świecy... Brak iskry...
Diagnoza... Zapłon...
Operacja... Po wymianie modułu - Powrót do życia...
Po miesiącu "aresztu garażowego" (tyle zajęło sprowadzenie całego aparatu, bo zdobycie modułu graniczyło z cudem) znów nawija kilometry...
Kod błędu PO 135 ( wypadanie zapłonu cylindra 3) .Wymieniłem przewody zapłonowe, świece,cewkę i nic się nie zmieniło. Gdzie szukać? Złącza kablowe są ok.
Dzieki wielkie za informacje... Czekam z niecierpliwoscia na Twoja odpowiedz... Serdecznie Pozdrawiam...
[ Dodano: Sro Mar 25, 2009 13:27 ]
Dzieki wielkie McGAJveR za pomoc... widze ze identyczna sytuacje miales... jeszcze czekam na odpowiedz co wykaze komputer w Katowicach użytkownikowi irons122. Bo musze miec pewnosc... A powiedz mi dawno miales taka sytuacje ? Kiedy to wymieniales ? Poza tym jestes zadowolony z autka ? Bo ja od momentu zakupu nie mialem ani razu problemu...
[ Dodano: Sro Mar 25, 2009 13:28 ]
Jeszcze zapomnialem zapytac ile Cie to kosztowalo jesli mozna wiedziec ?
Poza tą jedną usterką (chyba w sierpniu to było) nie mam z moim LOVElkiem żadnych problemów...
Jestem z niego naprawdę zadowolony
Zapłaciłem za niego 8300 i uważam, że egzemplarz wart swojej ceny.
Kupiłem go w Częstochowie, od człowieka, który dbał o niego.
Dzieki wielkie za informacje... Czekam z niecierpliwoscia na Twoja odpowiedz... Serdecznie Pozdrawiam...
[ Dodano: Sro Mar 25, 2009 13:27 ]
Dzieki wielkie McGAJveR za pomoc... widze ze identyczna sytuacje miales... jeszcze czekam na odpowiedz co wykaze komputer w Katowicach użytkownikowi irons122. Bo musze miec pewnosc... A powiedz mi dawno miales taka sytuacje ? Kiedy to wymieniales ? Poza tym jestes zadowolony z autka ? Bo ja od momentu zakupu nie mialem ani razu problemu...
[ Dodano: Sro Mar 25, 2009 13:28 ]
Jeszcze zapomnialem zapytac ile Cie to kosztowalo jesli mozna wiedziec ?
Dołączyła: 14 Mar 2009 Posty: 9 Skąd: Bogatynia/ Zgorzelec
Wysłany: Sro Mar 25, 2009 22:51
ja tam się nie znam, w końcu jestem babką . auto mam od 2 tyg, ale staram się o nim wiedzieć jak najwięcej i czytam różne bzdury o usterkach.
czy nie mogą być to objawy zatkanego filtra paliwa?
Panie McGAJveR ale kupiles oczywiscie nowy aparat zaplonowy ? bo ja dzwonilem juz o uzywany ktory kosztuje okolo 100zl, wiec nie wiem czy warto kupic nowy czy lepiej uzywany... Widze ze sie orientujesz wiec powiedz mi czy sam wymieniles ten aparat i czy nie ma z tym klopotu... i o waznej rzeczy zapomnialem zapytac a mianowicie jak moge zdiagnozowac czy awaria jest na pewno po stronie aparatu zaplonowego ? czy tylko podlaczenie pod kompa ? czekam jeszcze na odpowiedz od uzytkownika ktory ma ten sam problem i oddal auto pod kompa do Katowic...
A odpowiedz dla Pani ktora zadala pytanie czy czasem nie jest zapchany filtr paliwa brzmi nie Szanowna Pani w poprzednich postach byla informacja że nie ma iskry więc to inny problem
Poczekajncie jeszcze troszkę bo dzwoniłęm wczoraj na warsztat czy autko jest gotowe ale powiedzili że robią i nadal szukają przyczyny usterki nie wiem co wykazał komputer ale widocznie sprawa nie jest tak prosta i oczywista na jaką wygląda.
Jeśli będę dzisiaj cos wiedzieł bądź odbiorę auto z warsztatu dam znać, aż się boję pomyśleć ile to mnie będzie kosztowało ale jak znam życie to się nieźle uśmiejecie
Aparat był używany , ale do R620Si...
Wymieniłem go sam...
Co do dokładnej diagnozy... hmmm...
Pomógł mi kolega elektronik, który zna się na tym...
Sprawdził oscyloskopem przebiegi napięć na "końcówkach" modułu i w ten sposób doszedł, że wszystkie elektrony biegają jak się należy, z wyjątkiem tych które powinny z wyjścia modułu dobiec do Cewki WN...
Sama natomiast wymiana nie nastręczyła mi żadnego kłopotu...
U mnie to było odkręcenie trzech nakrętek i przepięcie trzech kostek...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum