a silniczek krokowy??
ja mialem podobne objawy, przy odpaleniu silnika gdy jest zimny, przez pierwsze 2 minuty obroty skakały jak chciały nie jedno krotnie gasł jak spadły za dużo, pojechalem do mechanika bo mnie to strasznie denerwowało i stwierdził ze to wina silniczka krokowego i sa 2 przyczyny albo sie uszkodził i bedzie trzeba wymieniac albo poprostu sie zabrudził w takim jednym miejscu i sie zacina. Wyciągnął go przeczyścił płynem osadowienie silniczka też wyczyścił, zamontował wyregulował i jak okiem odjął wszystko działa do dziś bez zarzutu już jakies 6 miesiecy.
SPAMU¦
Wysłany: Sro Kwi 08, 2009 15:41 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 1 raz Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 209 Skąd: nowa sol
Wysłany: Pią Kwi 10, 2009 15:03
Silniczek krokowy czysczony byl przepustnica tez wiec tylko ta sada mnie zastanawia wiec musze to sprawdzic.Tylko nie wiem czy jej odlaczenie bedzie bezpieczne , chodzi mi o to ze jak ja odepne i troche pojezdze z odpieta czy nic zlego sie nie stanie z samochodem.
_________________ Rover 416si 96r.
Don_Kamillo [Usunięty]
Wysłany: Nie Kwi 19, 2009 06:32
Witam was jestem tu nowy i pisze bo mam ten sam problem. Różnica polega na tym że jak zapale silnik to szwankuje niezależnie od tego czy jest zimny czy rozgrzany. Nie zawsze sie tak dzieje ale w większości przypadków tak. Dlatego wydaje mi się, że to nie sonda lambda ani katalizator. Tym bardziej,że mi również skład spalin wyszedł ok (CO-0%, CO2-16%).
[ Dodano: Nie Kwi 19, 2009 07:48 ]
Żeby było wszystko jasne, opiszę swój problem: zapalam silnik i wszystko jest niby ok (minimalnie zwiększone wolne obroty silnika i ledwo widoczne nierówności w obrotach), ruszam, a samochód jest słaby jak nie wiem a kiedy dodam gazu to tłumi sie jakby odcinało mu zapłon (dlatego na początku podejrzewałem świece-wydawało mi się jakby palił na 3cylindry, albo wtrysk-zbyt uboga mieszanka). Czasami całkowicie się muli, a czasami szarpie. W tym momencie muszę go przegazować porządnie i jak mam szczęście to wtedy samochód idzie normalnie, ale najhczęściej to nie pomaga, za to zauważyłem że dopiero jak ruszę "po piskach"(sic!-krzywda dla autka),albo przepalę go na wysokich obrotach,tj. przejadę kilkadziesiąt metrów powyżej 4000rpm to problem znika. Aż do ponownego odpalenia silnika.
Aha i dodam jeszcze, że mam odczucie jakby stracił parę koników.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 209 Skąd: nowa sol
Wysłany: Pon Kwi 20, 2009 19:18
Odlaczalem sonde lambda i silnik pracuje rowno od poczatku ( od odpalenia) az do rozgrzania silnika czyli 900 obr. Wiec ten moj objaw to sonda lambda jest uszkodzona przypuszczam ze grzalka jest padnieta bo po rozgrzaniu to i zsonda lambda jest wszystko ok.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum