[Artu]

Witam serdecznie

Od ponad miesiąca borykam się z dziwnie działającym prędkościomierzem. Wiem że tematów na ten temat było dużo, niemniej nie doprowadziły mnie one do rozwiązania problemu.

Sprawa wygląda następująco: w większości wypadków, kiedy silnik jest zimny prędkościomierz nie działa. Po przejechaniu kilku-kilkunastu kilometrów zaczyna działać (objawia się to na początku "skakaniem wskazówki"), zwykle po przejechaniu jakiejś nierówności, hamowaniu. Później wszystko jest w porządku. Byłem u mechanika, który wymienił mi impulsator (samą kostkę, bez zębatki) - wszystko teoretycznie było ok do momentu w którym auto nie postało kilka godzin na działce..... silnik wystygł i problem powrócił

Jako osoba, która z zasady nie ma zaufania do mechaników, i nie chce wymieniać wszystkiego po kolei, aż problem sam się rozwiąże pogrzebałem trochę pod maską. Zebątka wygląda na dobrze wkręconą w skrzynię (nie mam możliwości sprawdzenia jej od środka), również przewody idące z impulsatora do zegarów nie są przetarte. Jedyne co pozostało mi sprawdzić to zegary - i tutaj mam wielką prośbę do osoby z Krakowa posiadająca liczniki (z działającym prędkościomierzem) o użyczenie go na jeden dzień za zgrzewkę dobrego piwka . Oczywiście mógłbym je zakupić na allegro, niemniej nie chcę aby powtórzyła się sytuacja z impulsatorem - wydaję pieniądze na coś co jest sprawne....

[SPAMU¦]

[NEOSSS]

Artu, Impulsator wymienia sie w calosci dlatego ze gora musi miec dobry kolek plastikowy a dol nie wyrobione mocowanie tego kolka oraz malutkie lozysko i zebatke...

[Artu]

Hmm... Czyli sugerujesz że metalowy bolec wychodzący z zębatki impulsatora ślizga mi się po wyrobionym łożysku? W sumie efekty jakie mam mogą na to wskazywać. Ehhh, nasi kochani "mechanicy"