Wysłany: Nie Mar 29, 2009 11:20 [R200 8V 97r] Wyciek na łączniu bloku z głowicą?? znów HGF??
Dokładnie 20.000 km temu wymieniona została w moim R uszczelka pod głowicą. Wszystko zostało wykonane tak jak zalecaliście mi na forum. Ostatnio zauważyłem, że na łączeniu bolku silnika z głowicą, pojawiła się lekka plama oleju. Plama to dużo powiedziane, silnik lekko się poci w tamtym miejscu ( zdjęcie pozniżej, jeżeli się mylę, że to to poprawcie mnie ). Oczywiście z silnikiem wszystko ok, brak masła w zbiorniku i oleju. Płynu nie ubywa, silnik chodzi ładnie, żadnych oznak HGF. Czy to pocenie to coś niepokojącego? Nie załamujcię mnie tylko, że to znów początek HGF, bo chyba rozstanę się z moim Roverkiem. Czy mogę tak jeździć? Co może być powodem? Dodam, że fotka nie pokazuję mojego silnika. Chodzi mi tylko o pokazanie miejsca. U mnie tego oleju jest o 99% mniej. Lekkie pocenie się na zaznaczonym miejscu. Pomóżcie..
P.S Pokazywałem to mechanikowi, ale on oczywiście stwierdził, że dużo silników 10 letnich w niektórych miejscach się poci, i jeżeli nie ma oleju w płynie chłodzącym, i na odwrót w oleju, to nie mam się tym martwić i wyluzować. Do mnie to jakoś nie przemawia szczerze wam powiem. Czy powodem może być źle dokręcona głowica? Czytałem na forum VW, że jak silnik się poci czasami można dolać np. MOTODOKTORA czyli zagęszczacz oleju, wtedy często problem znika, a silnikowi to jakoś specjalnie nie szkodzi. Wiecie może to tylko moje przewrażliwienie, ale dbam o samochód i chciałbym, żeby wszystko było w nim cacy mimo wieku.
SPAMU¦
Wysłany: Nie Mar 29, 2009 11:20 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
strala1, nie ma potrzeby zdejmowania głowicy. Jedynie w przypadku wymiany uszczelniacza wału korbowego lub wałka rozrządu trzeba "rozpiąć" rozrząd. Żeby zobaczyć musisz odkręcić plastikową osłonę rozrządu (lewa strona silnika, małe śrubki) - zdiagnozować sam dasz radę
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
U mnie wygląda podobnie. Zdjąłem ten plastik po lewej stronie silnika patrząc z przodu i też mnie to (simering) chyba czeka. Sprawdź sobie, to odkręcenie pięciu śrubek kluczem 8.
Jak to mawiał pan Jerzy Stuhr w znanym filmie: "Uszczelniacz puszcza, zwykła rzecz"
Wymiana samego simeringa to banał, a koszt małe kilkadziesiąt złotych (w tomateam widzialem chyba po 30zł za jeden, a dokładnie się to nazywa "uszczelniacz wałka rozrządu - przedni" ), tylko że jak pisał Kolega wyżej trzeba ściągnąć rozrząd i potem go założyć. Tu już potrzeba z deka umiejętności, albo warsztatu z podnośnikiem (wiem wiem, zaraz się pojawią posty, że niektórzy w rowie sobie potrafią rozrząd wymienić w 15 minut ). Nie wiem w sumie ile na to może statystyczny mechanik potrzebować, ale coś kolo 2 roboczogodzin pewnie policzy, więc nie daj sobie wmówić więcej jak 100zł za robociznę (ja też piszę przez pryzmat mojego prywatnego mechanika).
Czyli łącznie powiedzmy 150zł o ile oczywiście jest to simering u Ciebie, ale tak to wygląda
PS. U mnie jest mocniej zabrudzony plastik niż silnik i widać ewidentnie nawet, że zza plastiku idzie, więc być może ten wyciek u Ciebie to nie simering, ale sprawdź czy aby na pewno.
Ostatnio zmieniony przez mumin81 Nie Mar 29, 2009 15:29, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 26 razy Dołączył: 09 Gru 2007 Posty: 587 Skąd: Civitas Kielcensis
Wysłany: Nie Mar 29, 2009 15:27
Najpierw trzeba zjdjac pokrywe rozrzadu i sprawdzic ktory simmering (uszczelniacz) puszcza. jezeli walka rozrzadu to koszt - ok 13zl, jezeli walu korbowego ok 30zl. Jezeli zbliza sie wymiana paska rozrzadu to radzilbym zrobic to wszystko za jednym razem, plus wszsytkie uszczelniacze.
Ash, a gdyby puszczał uszczelniacz wału korbowego to też miałbyś zabrudzenie w takim miejscu jak na powyższym zdjęciu? Tak pytam bo w sumie u siebie sprawdzałem tylko uszczelniacze wałka rozrządu.
Wysłany: Pią Lut 13, 2009 11:55
Silnik ma jeździć a nie wygladać (no w 90% przypadków ) Oczywiście wycieki oleju należy powycierać, żeby zobaczyć czy i skąd leci Ale jeśli to tylko lekkie pocenie sie, to ja bym nie ruszał, jeśli jednak auto "zostawia plamę" to nalezy się tym zainteresować .
Myślę więc, że mechanik ma rację i że:
Cytat:
dużo silników 10 letnich w niektórych miejscach się poci, i jeżeli nie ma oleju w płynie chłodzącym, i na odwrót w oleju, to nie mam się tym martwić i wyluzować
Pomógł: 26 razy Dołączył: 09 Gru 2007 Posty: 587 Skąd: Civitas Kielcensis
Wysłany: Nie Mar 29, 2009 21:51
rzeczywiscie to jest 8V wiec 1 walek= 1 simmering. A po zdjeciu poznac, ze to nie wal.
Namiko tez ma racje, aczkoliwek kazde pocenie sie, mini wycieki denerwuja:)
Ok jeżeli to ten uszczelniacz wałka rozrządu, to czy przy wymianie muszę ściągać rozrząd?? Byłem dzisiaj mechanika i powiedział, że wart to zrobić, dlatego, że olej może wyciekać na pasek rozrządu, a to niebezpieczne. Rozrząd wymienialłem 2 lata temu i przejechałem na nim 25 tys. Km, chyba nie ma po co wymieniać? co? Ile może kosztować wymiana takiego uszczelniacza? ( wiecie biedny student przed sesją, liczę każdy grosz hehe)
Pomógł: 26 razy Dołączył: 09 Gru 2007 Posty: 587 Skąd: Civitas Kielcensis
Wysłany: Sro Cze 10, 2009 09:52
sam uszczelniacz ok 16-20zl. Wymiana w zaleznosci od mechanika mysle, ze max 50zl. Rozrzadu nie trzeba wymieniac, a jedynie pasek poluzowac i zsunąć a po wymianie uszczelniacza spowrotem go nalozyc.
Ja bym razem z simeringiem wymienił od razu pasek. Ja kiedyś wymieniłem simering na rozrządzie bez zmiany paska no niestety po 15kkm pękł (na szczęście Punto ma rozrząd bezkolizyjny)
tylko ciekwe ile mial ten pasek co pekl, nie sadze ze 25tys jak u kolegi.
Miał dokładnile 30kkm jak sie zerwał. Jak kolega nie wymieni to ile kasy zaoszczedzi 140zł? a ile może stracić ! kupno silnika to przynajmniej 1200zł ja bym nie ryzykował.
A ja mam trzynastoletniego Poloneza z przebiegiem ponad 163 kkm od pięciu lat, w tym pod moją nogą jest od 68 kkm przebiegu i paska w nim nie ruszałem. Wg nie tylko moich ocen, pasek ten nie był wymieniany nigdy, ja też jestem tego samego zdania.
Z bardzo prostej przyczyny - śruba koła pasowego alternatora nie daje się ruszyć, w żaden sposób.
W międzyczasie wymieniłem napinać, bo świrgolił. Pasek wygląda źle, jest wyciągnięty na więcej, niż jeden ząb, zęby w większości są podcięte u podstaw, widać to doskonale bez większego przypatrywania się mu, ale jednak, chodzi i pracuje dobrze. Dziś go przepaliłem i na obwodnicy powyprzedzałem sobie wszystkie samochodziki. Silnik chodzi już tylko na gazie. Kręciłem go nie za mocno, do 60 na II i do 80 na III, nie dotknąłem 5000 rpm.
Poldek pomimo tego ma takie walnięcie, że wszystkie wózki wymiękają, a ich kierowcy otwierają japy.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Pomógł: 47 razy Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 1080 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Sro Cze 10, 2009 21:07
U mnie w tym samym miejscu co na zdjęciu z pierwszego posta zbiera się płyn chłodniczy. Co ciekawe wycieka tylko gdy silnik jest zimny. Samochód pracuje tak jak powinien, olej czysty, wsio OK tylko ten płyn ucieka. W zależności od pochyłu samochodu (lewa, prawa) wyciek widoczny jest albo w tym miejscu co na zdjęciu (stojąc przodem do samochodu pochył jest na lewą stronę) albo na skrzyni biegów (pochył na prawo). Z moich wstępnych obserwacji uszczelka kolektora ssącego jest OK. Zdjąłem pokrywę rozrządu ale tam jest sucho. Za bardzo nie wiem skąd może to wyciekać. Czy jak puszczają te uszczelniacze to widać wyciek w rozrządzie przy tych dwóch "kołach"?
Zdjąłem pokrywę rozrządu ale tam jest sucho. Za bardzo nie wiem skąd może to wyciekać. Czy jak puszczają te uszczelniacze to widać wyciek w rozrządzie przy tych dwóch "kołach"?
Tak bo uszczelniacze są na kolach rozrządu. Tylko że to będzie wyciekał olej tamtędy a nie płyn.
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum