ogólnie wiadomo że istnieje dziwny Stereotyp że jak ktoś ma super hiper benzynkę to MUSI lać benzynę najlepiej tą najdroższą (auta pokroju nowsze bmw / Hamery itp itd). Moim zdaniem KAŻDY kto nie chce wywalać kasy w błoto i mu się to opłaca, chce zaoszczędzić.
Montuje gaz... przynajmniej ja nie widze w tym nic złego
30 l benzyny a np 40 l gazu to różnica
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ostatnio zmieniony przez Raptile Sro Cze 17, 2009 13:01, w całości zmieniany 1 raz
Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 530 Skąd: Warszawa/Magdalenka
Wysłany: Sro Cze 17, 2009 12:37
Zgadzam się z Raptile i gazuję swojego ZR-a. Niedawno widziałem jak do nowego Land Cruisera gość lał opał na stacji gazowej to tyle jeśli chodzi o właścicieli "fur"
Niedawno widziałem jak do nowego Land Cruisera gość lał opał na stacji gazowej to tyle jeśli chodzi o właścicieli "fur"
hehe troche śmiesznie to wygląda i zawsze chce mi się śmiać z tego jak ktoś podjeżdża np nowym Jaguarem i wlewa do niego LPG. Jeśli Cię nie stać na jazdę takimi samochodami to kup sobie inne na które będzie Cię stać. albo czekaj aż napęd hybrydowy będzie chlebem powszednim takie jest moje zdanie.
Jeśli już na prawdę dużo jeździsz i chcesz zaoszczędzić to kupuj sobie diesla.
W R75 te słabsze klekoty można podkręcić i myślę że to spokojnie starczy jak na to auto.
Co do gazowania silników serii K (1.1, 1.4, 1.6, 1.8) to moim zdaniem(a mam prawo takowe mieć)o wiele łatwiej o HGFa niż bez gazu. Sporo już słyszałem od innych użytkowników że mieli z teym problemy i dużo też jest napisane o tym fakcie na forum. Oczywiście będą też tacy którzy mają założony gaz i nie mają żadnych problemów.... no coż. to jest tak samo jak z tym jak kilka osób kupi tą samą rzecz i jedna będzie narzekać a inna będzie zachwycona. wszystko zależy od tego w jakim stanie masz silnik, jaki gazownik Ci to założy i czy silnikowi się"spodoba" jazda na gazie. Jak dla mnie za dużo niewiadomych żebym ja miał go zakładać. I tego po prostu robić nie będę.
śmiesznie to wygląda i zawsze chce mi się śmiać z tego jak ktoś podjeżdża np nowym Jaguarem i wlewa do niego LPG. Jeśli Cię nie stać na jazdę takimi samochodami to kup sobie inne na które będzie Cię stać.
Bogaci też liczą pieniądze. To alternatywne źródło zasilania auta, poza tym ekologiczniejsze niż benzyna.
xROnx napisał/a:
Jeśli już na prawdę dużo jeździsz i chcesz zaoszczędzić to kupuj sobie diesla.
Rachunek ekonomiczny mówi co innego; kupuj LPG.
xROnx napisał/a:
W R75 te słabsze klekoty można podkręcić i myślę że to spokojnie starczy jak na to auto.
Zależy czego od auta oczekujesz. IMHO 131KM to mało w takiej gablocie.
_papa_ napisał/a:
Za późno już się stało!
[ Dodano: Sro Cze 17, 2009 15:44 ]
xROnx napisał/a:
Sporo już słyszałem od innych użytkowników że mieli z teym problemy
xROnx napisał/a:
Oczywiście będą też tacy którzy mają założony gaz i nie mają żadnych problemów.... no coż
Jak ze wszystkim. Dobrze LPG Ci założą, to będzie OK, źle, to nieOK.
xROnx napisał/a:
to jest tak samo jak z tym jak kilka osób kupi tą samą rzecz i jedna będzie narzekać a inna będzie zachwycona.
Nie do końca. Jeśli założy coś i będzie to działać dobrze (jak tego oczekiwała), to każda osoba będzie zadowolona.
xROnx napisał/a:
wszystko zależy od tego w jakim stanie masz silnik, jaki gazownik Ci to założy
No więc jeśli wyeliminujesz powyższe obawy, to chyba nie ma problemu, żeby montować?
xROnx napisał/a:
i czy silnikowi się"spodoba" jazda na gazie
To zależy od powyższych czynników, nie od "widzimisię" silnika. Niektóych silników się po prostu nie gazuje, bo się nie da i tyle. Reszta bez przeszkód.
xROnx napisał/a:
I tego po prostu robić nie będę
Powiedzmy, że auto pali Ci 7l/100km benzyny, a mi 12l/100km gazu. Benzyna 4,3zł, gaz 1,6zł. Koszt 100km to 30,1zł u Ciebie i 19,2 u mnie. Różnica to 10,9zł. Na 1000km różnica to 109zł. 10000km - 1090zł Czyli po 100.000km różnica podwaja wartość samochodu
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
xROnx, prośba - trochę argumentów, bo piszesz oklepane "urban legends" bez żadnego poparcia i nazywasz je faktami...
Wiem, że zaraz przyjdzie któryś z kolegów i powie, że znów się uczepiłem faktów i statystyk, ale jak piszesz o czymś jako o oczywistych faktach, to uzasadnij.
Po kolei:
xROnx napisał/a:
Co do gazowania silników serii K (1.1, 1.4, 1.6, 1.8) to moim zdaniem(a mam prawo takowe mieć)o wiele łatwiej o HGFa niż bez gazu.
Oczywiście, że masz prawo - masz prawo uważać, że rządzą nami marsjanie, ale jeśli piszesz to w wątku, w którym forumowicz prosi o pomoc w podjęciu decyzji, to możę warto podać podstawy tego "Twojego zdania", bo żaden wątek na forum (przynajmniej z tych, które czytałem) nie wskazuje na zależność HGF od instalcji LPG.
Baa.... Większość znanych mi przypadków HGF zdarzała się w autach bez LPG - żeby daleko nie szukać: Kruchy, Valander, wwozn, kruszon...
Jedyny przypadek HGF z LPG, który mam w pamięci to Sachar.
4:1
Jest też inny przykład trwałościowy silników Pb kontra LPG...
R623...
Znany przykład pękających głowic w silniku H23A3 - uznany nawet przez rzecznika prasowego hondy za najbardziej awaryjny silnik w historii marki.
Znam 3 przypadki silników zasilanych wyłącznie Pb (koledzy kruchy, Platinium623 oraz mój kolega - nieklubowicz) silników H23A3, w których około przebiegu 200 000 km pękły głowice.
Znam też 2 przypadki silników H23A3 zasilanych LPG, które takich problemów nie miały (a jeden miał ostatnio już ponad 320 tys. km).
xROnx napisał/a:
Sporo już słyszałem od innych użytkowników że mieli z teym problemy i dużo też jest napisane o tym fakcie na forum.
Wskaż te wątki gdzie została wskazana zależność LPG-HGF udowadniając, że to fakt, a nie Twoje odczucie - chętnie przeczytam, bo osobiście nie widziałem ani jednego takiego wątku na forum.
xROnx napisał/a:
hehe troche śmiesznie to wygląda i zawsze chce mi się śmiać z tego jak ktoś podjeżdża np nowym Jaguarem i wlewa do niego LPG. Jeśli Cię nie stać na jazdę takimi samochodami to kup sobie inne na które będzie Cię stać.
A po co ta próba ośmieszenia użytkowników LPG?
To, że ktoś używa LPG, nie zawsze znaczy, że go nie stać na benzynę, tylko, że uważa, że są lepsze sposoby wydania kasy niż dokładanie do budżetu.
Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie, przy moich przebiegach oszczędność z posiadania LPG to 450 zł miesięcznie - 5400 zł rocznie, które mogę wydać na wyjazdy, kino, czy inne przyjemności i nie jest to na pewno powód do śmieszności, a raczej dowód racjonalnego podejścia zarówno do aut, jak i do pieniędzy.
Nie wiem ile zarabiasz, ale 5400 zł netto to 2,5 średniej pensji w Polsce - jeśli dla Ciebie zabawne jest, że ktoś stara się tyle oszczędzić, to gratuluję zarobków.
Ale to moje zdanie.
xROnx napisał/a:
Jeśli już na prawdę dużo jeździsz i chcesz zaoszczędzić to kupuj sobie diesla.
No i znów piękna "urban legend" - wyliczenie zostawiłem w wątku na temat R75.
xROnx napisał/a:
W R75 te słabsze klekoty można podkręcić i myślę że to spokojnie starczy jak na to auto.
A wiesz coś nt. trwałości silników po takim "podkręcaniu"?
Bo jeśli chodzi o dobrze zainstalowane LPG, to nie ma na razie przypadków problemów z silnikami, a przypadek padający wtrysków po chip'ie R620 SDi u rafaellop już w klubie był.
Raptile napisał/a:
Sam sobie zaprzeczasz. Że niby ci diesel będzie tańszy nić benzyna+ LPG ..... ( w sensie oszczędności)
Nie będzie, ale nie którzy tego nie uznają.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Dołączył: 17 Cze 2007 Posty: 387 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: Sro Cze 17, 2009 17:13
xROnx napisał/a:
iktorn73 napisał/a:
Niedawno widziałem jak do nowego Land Cruisera gość lał opał na stacji gazowej to tyle jeśli chodzi o właścicieli "fur"
hehe troche śmiesznie to wygląda i zawsze chce mi się śmiać z tego jak ktoś podjeżdża np nowym Jaguarem i wlewa do niego LPG. Jeśli Cię nie stać na jazdę takimi samochodami to kup sobie inne na które będzie Cię stać. (...)
A mi zawsze chce się śmiać, jak słysze takie głosy. Myślę sobie wtedy, że taki ktoś (bez obrazy) ale pewnie nigdy nie będzie jeździł takim Jaguarem bo skoro z powodów doktrynerskich jest na nie wzgledem LPG, to jak to napisał przedmówca, może mieć tendencje do wyrzucania pieniędzy w błoto w innych sferach... zamiast sobie kupić tego Jaguara.
Takie moje zdanie. Mam prawo .
i tak dalej bede twierdził że gaz to do zapalniczek,
też tak myślę. Od siebie dodam że gdyby lpg było dobre dla silników benzynowych to wszyscyproducenci aut montowaliby instalacje seryjnie.tyle na ten temat z mojej strony.
Może i macie racje że lpg jest dobre do waszych aut ale to wasze zdanie a moje jest jakie widać.Jeżdżę klekotem i jestem zadowolony
powiem tak, dla mnie najwieksza bolaczka z gazem jest stan silnika, ktory nie zawsze sie da ocenic jak autko ma sprawny motorek , to mozna zagazowac i nic sie nie bedzie dzialo. ale jak cos bylo nie tak , to gaz obnazy pare rzeczy = zwiekszy koszta
no to jest dokładnie to co pisałem wcześniej ale zostało przez kogoś przeniesione do hydeparku.
Kupując używane auto tak na prawde nie wiesz w 100% jaki jest stan silnika. Nie wszystko można zobaczyć i nie wszystko można usłyszeć a potem jak założysz lpg do takiego silnika którego coś tam bolało ale tego nie ujawniał i wyjdą problemy.
mimo66 napisał/a:
W Gorzowie Wlkp. powariowali za benzynę 95 już chcą 4,94zł
w ZG Pb po 4.57 ... za 95-tke.
mimo66 napisał/a:
Tyle że ja jednak nie zagazuję
[ Dodano: Czw Cze 18, 2009 10:10 ]
maniaq napisał/a:
pokazcie mi tego co 75 w dieslu zrobi w trasie wynik 4,4 L ja swoim ledwo ponizej 6 zchodzilem w trasie
nie ta masa, nie ta wielkość (mimo że podobno rozmiar nie ma znaczenia ) nie to auto żeby takie wyniki powychodziły.
A wiesz coś nt. trwałości silników po takim "podkręcaniu"?
wiem tyle ze nie slyszalem zeby ktos mial po tym zabiegu problemy
maciej napisał/a:
przy moich przebiegach oszczędność z posiadania LPG to 450 zł miesięcznie - 5400 zł
a liczyles to kiedys pod katem ON?
maciej napisał/a:
R623...
2.3 to nie silnik rovera
równie dobrze moglibyśmy podyskutować sobie o silnikach alfy romeo czy vw
a że akurat te były montowane w R to już inna sprawa
maciej napisał/a:
A po co ta próba ośmieszenia użytkowników LPG?
wcale że bo nie. po prostu uważam że skoro kupiłeś sobie np tego Jaguara to Cię na niego było stać i stać Cię będzie na jego użytkowanie. to wszystko.
maciej napisał/a:
Wiem, że zaraz przyjdzie któryś z kolegów i powie, że znów się uczepiłem faktów i statystyk
... czepiasz się faktów i statystyk
Powiem inaczej: nie znam kogoś kto ma lpg i nie miał hgf'u. Jak znajde czas to poszukam może czegoś na forum. Ale moje informacje wynikają bardziej z rozmów niż z dyskusji na forum.
maciej napisał/a:
Oczywiście, że masz prawo - masz prawo uważać, że rządzą nami marsjanie,
złośliwość?
Raptile napisał/a:
Sam sobie zaprzeczasz. Że niby ci diesel będzie tańszy nić benzyna+ LPG
to dlaczego jeździsz klekotem skoto uważasz że lpg jest oszczędniejsze?
Mayson napisał/a:
Bogaci też liczą pieniądze
nie wszyscy. bogaci liczą się na dwie grupy. bardziej i mniej ci drudzy... całkiem możliwe
magneto napisał/a:
Od siebie dodam że gdyby lpg było dobre dla silników benzynowych to wszyscyproducenci aut montowaliby instalacje seryjnie
dokładnie. zawsze to jest jakaś ingerencja w konstukcje silnika które róznie może zareagować.
maciej napisał/a:
Wskaż te wątki gdzie została wskazana zależność LPG-HGF udowadniając, że to fakt, a nie Twoje odczucie - chętnie przeczytam, bo osobiście nie widziałem ani jednego takiego wątku na forum
przepraszam użyłem złego słowa. miałem na myśli że dużo jest dyskusji na ten temat i podejrzeń. z reszta nie tylko mogą być problemy z hgf-em ale też są inne roblemy - których teraz nie jestem w stanie przytoczyć i podać konkretnych liczb i wykresów mogą i z pewnością są przyczyną instalacji lpg
Mimo tego dalej twierdzę że założenie lpg do silników roverkowych to jedna wielka niewiadoma. nie wiadomo czy sie przyjmie czy trzeba bedzie sie z tym babrać. Jak dla mnie za duże ryzyko i jeśli miałbym oszczędzać bo w założeniu hipotetycznym robie dużo km wybrałbym jednak klekota - silnik stworzony od początku do mniejszych kosztów poruszania się po drogach, a nie dodatek ingerujący w silnik benzynowy.
Ale przekonujcie mnie dalej. może Wam się uda
ale jestem ciekaw jakie to jeszcze niespodzianki z powodu lpg wychodzą?
wychodzą. z informacji jakie znalazłem na necie to m.in:
- zmrożony termostat
- problemy z układem zapłonowym
- wysokie zużycie paliwa
- awaria pompy paliwa
oraz inne problemy które są nietypowe. których pewnie jest tyle ile jeździ aut zasilanych lpg (z reszta tak samo jak w benzynie. problemow jest tyle ile jezdzi aut na Pb
poza tym mając benzyne i lpg musisz być nastawiony na 2x wiekszą awaryjność - tzn mając tylko benzyne masz zmartwienie problemami benzyniaka a mając benzyne i lpg masz zmartwienia benzyny i lpg.
Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 219 Skąd: Kraków/Lublin
Wysłany: Czw Cze 18, 2009 11:21
xROnx napisał/a:
zmrożony termostat
być może, chociaż ja o tym nie słyszałem
xROnx napisał/a:
problemy z układem zapłonowym
to jest jasne i o tym pisałem - należy to wliczyć w koszt uzakładania i użytkowania lpg
xROnx napisał/a:
awaria pompy paliwa
ale to dotyczy chyba tylko tych, którzy jeżdżą na wysuszonym baku - łatwo tego uniknąć
xROnx napisał/a:
poza tym mając benzyne i lpg musisz być nastawiony na 2x wiekszą awaryjność - tzn mając tylko benzyne masz zmartwienie problemami benzyniaka a mając benzyne i lpg masz zmartwienia benzyny i lpg.
niekoniecznie 2x większą, ale naturalnie jest to kolejna instalacja w samochodzie, która może się psuć (podobnie jak np. klimatyzacja, centralny zamek, tempomat...)
[ Dodano: Czw Cze 18, 2009 12:25 ]
xROnx napisał/a:
wysokie zużycie paliwa
jakiego? lpg czy pb?
_________________ Zdrowy sen nie tylko przedłuża życie, ale i skraca dzień roboczy.
A przeczytałes wyliczenia w wątku, z którego to zostało wydzielone, czy Ci się nie chciało, bo obala Twoją teorię o śmieszności "zapalniczek"?
Jak czytałeś to sam policz, jak nie czytałeś, to przeczytaj:
Cytat:
R623 Si: 10,5 l/100 km * 1,6 zł/l LPG = 16,8 zł
R620 SDi: 6 l/100 km * 3,8 zł/ l ON = 22,8 zł
Przy obecnych cenach i moich przebiegach 30 tys. km rocznie to 300 * 6 zł = 1800 zł, a więc to conajmniej 3/4 średniej krajowej - dla mnie - nadal jest sens.
No pomijając podstawową różnicę: 105 KM kontra 158 KM...
A jeśli chodzi o argument dotyczący trwałości i "przystosowania" to w ciągu 2,5 roku użytkowania instalacji LPG nie widzę oznak zużycia silnika spowodowanych przez LPG (silnik sam w sobie jest już trochę zużyty - ma 14 lat i 200 000 km na karku, jeśli nie był kręcony).
Zakładając porównanie z 620 SDI, to oszczędziłem 4500 zł przez te 2,5 roku - 2,5 * 1800 zł - nawet, gdybym miał totalną awarię i musiał wymienić silnik (2500-3000 zł), to nadal jestem "zarobiony" conajmniej 1500 zł w porównaniu do diesela, pomijając tą drobną różnicę 53 KM na 1400 kg wagi...
xROnx napisał/a:
2.3 to nie silnik rovera
Masz rację, ale wskaż te wielkie problemy z silnikami Rovera.
Powiem ciekawą rzecz - nie wiem jak to jest w serii K, ale jakiś czas temu zastanawialiśmy się dlaczego w silnika H23A3 jest mniej znanych przypadków pękania głowicy (a właściwie żadnego) w silnikach z LPG...
Wyszło, że instalacje LPG do IV generacji powodują dodatkowe chłodzenie silnika (energia potrzebna do rozprężenia LPG z fazy płynnej do fazy lotnej w parowniku pochodzi wprost z układu chłodzenia) i może to być jednym z powodów większej trwałości silników H23A3 z LPG niż bez...
W sumie to możnaby zrobić podobne dla serii K, bo wiadomo, że HGF nie jest spowodowany LPG, tylko nienajlepszą konstrukcją układu chłodzenia i przegrzewaniem się silnika.
xROnx napisał/a:
po prostu uważam że skoro kupiłeś sobie np tego Jaguara to Cię na niego było stać i stać Cię będzie na jego użytkowanie.
Ale co to że "Cię stać" ma wspólnego z oszczędzaniem
Jeśli mogę nie wydać NA NIC - bo nic nie tracę jeżdżąc Jaguarem na LPG - 500, czy 1000 zł miesięcznie to wolę nie wydawać, niż wydawać - to całkiem niezła składka na III filar emerytalny lub zwrot wartości naszych Roverków w ciągu roku-półtora.
Móc co roku zmieniać Roverka - dla mnie to nie byłoby śmieszne, tylko bardzo miłe.
Dla mnie poprostu to jakaś forma szufladkowania - "jak jesteś zamożny to nie powinienneś oszczędzać nawet jak możesz nietracąc w żaden sposób funkcjonalności" - dla mnie bzdura.
xROnx napisał/a:
nie znam kogoś kto ma lpg i nie miał hgf'u.
A ile znasz osób, które mają LPG i miały HGF?
A w zasadzie, to pytanie jest ile znasz osób, które nie mają LPG i nie miały HGF?
Bo jeśli znasz dużo osób, których brak LPG uchroniło przeg HGF, to może jest sens ciągnąć tą dyskusję, a jeśli nie to sam się zastanów, czy to, że nie znasz nikogo, kto ma LPG i nie miał HGF jest tu wogóle argumentem...
xROnx napisał/a:
złośliwość?
Nie. Przykład użycia przekonań bez argumentów w dyskusji, w której ktoś chce uzyskać konkretne przesłanki do decyzji, a nie Twoje "przekonania".
Cytat:
nie wszyscy. bogaci liczą się na dwie grupy. bardziej i mniej ci drudzy... całkiem możliwe
Nie wiem ilu znasz bogatych, tych "bardziej" i "mniej", ale pomyśl, ilu z nich byłoby "bogatych", gdyby nie kontrolowali wydatków...
xROnx napisał/a:
magneto napisał/a:
Od siebie dodam że gdyby lpg było dobre dla silników benzynowych to wszyscy producenci aut montowaliby instalacje seryjnie
dokładnie. zawsze to jest jakaś ingerencja w konstukcje silnika które róznie może zareagować.
Z tym się nie zgodzę:
a) są kraje, gdzie kwestie prawne nie pozwalają na montaż LPG (Grecja)
b) są kraje, gdzie jest mało stacji (Austria, Niemcy)
c) część ludzi przedkłada duży bagażnik nad oszczędność
d) są problemy z parkowaniem aut na LPG np. na parkingach podziemnych w niektórych krajach (Włochy)
Do tego LPG zasila wiele silnków "roboczych" - np. wózki widłowe,a tam trwałość jest bardzo istotna, więc to działa.
No i są firmy, które zakładają fabrycznie instalacje do aut - Chevrolet, Skoda, a ZTCP to również na niektóre rynki Volvo.
Dla tych, którym nie chce się czytać - MG Rover zatwierdziło do użytkowania instalację do silników serii K w tym KV6 2.5 w 25, 45 i 75.
xROnx napisał/a:
miałem na myśli że dużo jest dyskusji na ten temat i podejrzeń.
Ale wskaż je, bo nie pamiętam ani jednej dyskusji sugerującej związek HGF z LPG...
xROnx napisał/a:
też są inne roblemy - których teraz nie jestem w stanie przytoczyć i podać konkretnych liczb i wykresów mogą i z pewnością są przyczyną instalacji lpg
No kurcze, znów "urban legend" - pokaż takie problemy, które nie wynikają ze złej instalacji.
xROnx napisał/a:
Mimo tego dalej twierdzę że założenie lpg do silników roverkowych to jedna wielka niewiadoma.
Poniżej zamieściłem listę osób dla których to jest wiadoma - to działa.
xROnx napisał/a:
nie wiadomo czy sie przyjmie czy trzeba bedzie sie z tym babrać.
No zobacz, ile jest osób, które nie zaoszczędziły na instalacji i są zadowolone, a teraz oszczędzają 80-100 zł na KAŻDYM TANKOWANIU - ja, mój ojciec, Senn, AndrewS, llygas, marrkus...
Tylko te osoby założyły WŁAŚCIWĄ instalację w DOBRYM warsztacie, a nie cokolwiek, gdziekolwiek, byle tanio.
xROnx napisał/a:
Jak dla mnie za duże ryzyko i jeśli miałbym oszczędzać bo w założeniu hipotetycznym robie dużo km wybrałbym jednak klekota - silnik stworzony od początku do mniejszych kosztów poruszania się po drogach, a nie dodatek ingerujący w silnik benzynowy.
No i to jest Twoje przekonanie i ok, ale nie wypisuj rzeczy typu:
xROnx napisał/a:
o wiele łatwiej o HGFa niż bez gazu
xROnx napisał/a:
Sporo już słyszałem od innych użytkowników że mieli z tym problemy i dużo też jest napisane o tym fakcie na forum
bez konkretów w wątku, gdzie ktoś prosi o KONKRETNĄ PORADĘ, bo wątków o osobistym podejścu do LPG było wiele, a wątek od którego się zaczęło dotyczył konkretnych aut i konkretnego wyboru, a Twoje posty nie były szczególnie merytoryczne i raczej zaciemniały obraz, niż w czymkolwiek pomagały.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
100 konna benzyna nie ma szans z dieslem, ale 2 litrowa benzyna bije 2 litrowego diesla (tyle, że nie w kwestii spalania ).
Eee
Jakieś herezje.
Takich wątków już było kilka.
Moc to obecnie najlepszy parametr porównania silników i jeśli olejesz spalanie, to 100-konna turbo benzyna będzie się zachowywać bardzo podobnie 100-konnego turbodiesela.
Jeśłi weźmiesz 100 konną benzynę bez turbo, to może minimalnie diesel się wysforuje, bo ma więcej momentu od dołu, ale za to straci na zmianie biegów, bo ma krótsze.
Było ostatnio na forum porównanie tych samych aut VAG (Audi A4 i Octavii) z silnikami TFSI i TDI o identycznych mocach - wyniki zarówno prędkości, jak i przyspieszenia praktycznie identyczne, bo oba typy silników są "turbo".
xROnx napisał/a:
widzę że moje poprzednie wypowiedzi zostały ocenzurowane... no coż.. ehhh
Nie, nie zostały ocenzurowane - zostały wydzielone, bo nie miał ani grama merytorycznej treści w dziale, który służy wymianie merytorycznych informacji nt. Roverków.
:razz: i tak dalej bede twierdził że gaz to do zapalniczek, ropa do traktorów a benzyna dla vipów
Co było wypowiedzią nie mającą merytorycznego związku z tematem, więc nie wypisuj tekstów typu:
xROnx napisał/a:
no to jest dokładnie to co pisałem wcześniej ale zostało przez kogoś przeniesione do hydeparku.
Bo oskarżasz mnie o cenzurę, a nie widzisz, że zamiast pomóc koledze w wyborze zacząłeś prowokować dyskusję ideologiczną, bo coś tam uważasz nt. LPG, ale jak widać są to tylko opinie "zasłyszane" - żadnych własnych czy potwierdzionych informacji - dowody poniżej.
A teraz jedziemy po kolei:
morris napisał/a:
xROnx napisał/a:
zmrożony termostat
być może, chociaż ja o tym nie słyszałem
Bzdura, ale wskaż źródło, bo z checią poczytam.
Zmrozić można parownik, ale tylko w przypadku złego podłączenia instalacji do układu chłodzenia lub złego działania układu chłodzącego (w czasie HGF, awaria pompy wody itp.).
Jak ktoś zmrozi termostat, to mu pogratuluje - przecież na termostat płynie płyn chłodniczy prosto z silnika o temperaturze ponad 100 st. C.
morris napisał/a:
xROnx napisał/a:
problemy z układem zapłonowym
to jest jasne i o tym pisałem - należy to wliczyć w koszt uzakładania i użytkowania lpg
Znów bzdura.
To nie są problemy z układem zapłonowym, tylko kwestia tego, że w przypadku LPG iskra potrzebna do zapłonu musi mieć o 30% większą energię od iskry potrzebnej do zapłonu mieszanki benzynowej - czyli musi być w pełni sprawny.
W wyniku tego, gdy układ zapłonowy jest niesprawny, to wyjdzie szybciej w LPG niż benzynie.
Ale jeśli tylko utrzymuje się wszystko w dobrym stanie TO NIE JEST PROBLEM, tylko zwykła czynność utrzymaniowa, którą też trzeba robić na benzynie, ale się ją olewa.
A koszty utrzymania w dobrym stanie w moim obecnym R623:
- świece - wymiana co 30 tys. km (znam ludzi, którzy przy LPG zmieniają co 50 tys. km i też nie narzekają) - na benzynie wg instrukcji chyba co 60 tys. km.
- przewody - wymieniłem przy założeniu LPG - 75 tys. km temu i wszystko jest ok - zmienię, jak uznam, że się zużyły. Na benzynie też tak co 100 tys. km powinno się to zrobić.
- kopułka i palec - wymieniłem jakieś 40 tys. km po założeniu LPG, bo kopułka "kopała" - gdyby była sama benzyna też bym musiał, bo była już pęknięta - 13-letni plastik ma prawo pęknąć - to nie wpływ LPG
morris napisał/a:
xROnx napisał/a:
awaria pompy paliwa
ale to dotyczy chyba tylko tych, którzy jeżdżą na wysuszonym baku - łatwo tego uniknąć
Dokladnie - wystarczy mieć 15-20l paliwa w baku i wszystko jest ok - o trochę tak, jakby nie sprawdzać oleju w silniku.
Ale tak - to jest JEDNA czynność obsługowa więcej - co jakieś 500-1000 km spojrzeć na wskaźnik paliwa i stwierdzić, że jest conajmniej w 1/4 baku, a jak nie jest to dolać paliwa - niezbyt męcząca czynność jak na "zarobek" 3/4 średniej pensji rocznie - gdyby mi tak płacili, to patrzyłbym na ten wskaźnik choćby i co 10 minut.
morris napisał/a:
xROnx napisał/a:
poza tym mając benzyne i lpg musisz być nastawiony na 2x wiekszą awaryjność - tzn mając tylko benzyne masz zmartwienie problemami benzyniaka a mając benzyne i lpg masz zmartwienia benzyny i lpg.
niekoniecznie 2x większą, ale naturalnie jest to kolejna instalacja w samochodzie, która może się psuć (podobnie jak np. klimatyzacja, centralny zamek, tempomat...)
Skąd to 2 razy?
Jak na razie mam 4 auto z LPG i jakoś w tym instalację mam 75 tys. km (tyle co mam auto) i nie zaliczyłem ŻADNEJ awarii LPG (teraz szykuje się do wymiany wtryskiwaczy LPG, ale to normalne zużycie, a koszt to 200 zł).
Może 2x to jak ktoś "oszczędzi na instalacji" i kupi jakąś lipę, ale to już sam sobie jest winny - tak jakbyś kupił auto złożone przez szewca...
morris napisał/a:
xROnx napisał/a:
wysokie zużycie paliwa
jakiego? lpg czy pb?
Właśnie... O co chodzi
Bo wysokie zużycie i jednego i drugiego, to zwykle wina zaniedbań "na benzynie" - niektórzy liczą, że założenie gazu do niesprawnego silnika pozwoli na oszczędności, ale tacy ludzi są poprostu niedoedukowani i ktoś (pewnie kiepski gazownik) im nakłamał.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Dokladnie wczoraj widzialem Chryslera 300C tankujacego muchozol. Dla mnie cos normalnego, dla wielu powod do kpiny. Z tego co sie doczytalem z posta Macieja mogl miec zalozona instalacje fabryczna ale nikt o tym nie pomysli. Niestety tak sie u nas utarlo ze LPG kojarzone jest z ubostwem w czym troche prawdy jest, ale nigdy ubostwo nie powinno byc powodem do wstydu to po pierwsze, a po drugie to co Maciej napisal. Po jakiego wala nabijac kabze do budzetu jak mozna dac ja swojemu dziecku
Co do Jaguara. Oczywiscie ze z reguly jak ktos kupi nowego Jaga to ma w dupie czy cena paliwa wynosi 4 czy 5 pln, ale ja podchodze do tego w ten sposob. Zalozmy ze chcialbym miec Rovera 75. 1.8 K za slaby, diesli nie za bardzo lubie i sa w tym modelu za slabe, natomiast mam do wyboru jeszcze KV6. Mam 25000 pln. Znaczy na rovera mnie stac, ale kurde z tankowaniem bedzie bida bo robie srednio 25000km rocznie. Czy w tej sytuacji mam sobie kupic Rovera 111 ktorego spalanie nie bylo by dla mnie klopotem? Wole miec 170 kucy w duzym wozie. To chyba jasne.
_________________ Above all, it's a Rover
Rover 820Si 96' & FSO 1500C 83' & MG ZS180 05' & Renault Espace IV 09'
fearless [Usunięty]
Wysłany: Pią Cze 19, 2009 08:17
Tak się wtrącę bezpardonowo.
Do niedawna też miałem poglądy podobne do xROnx, twierdziłem, że nie miałem, nie mam i miał nie będę LPG, bo gaz jest do zapalniczek, ropa do traktorów a benzyna dla VIP-ów , aż w końcu usiadłem i zacząłem liczyć, i wyszło mi, że po założeniu gazu na raty, z miesiąca na miesiąc zostanie mi w kieszeni 250,00 zł. Te wyliczenia mnie przekonały, bo po 10 miesiącach spłaty rat za gaz, w kieszenie będzie mi zostawać 450,00 z miesiąca na miesiąc, co w ujęciu rocznym daje sumkę 5400,00 zł.
Już nie uważam że gaz jest do zapalniczek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum