Ano pomoglo, popuscilem rozrzad, pomoglem kciukiem w napieciu sprezynki i szumienie ustalo
Dokładnie. Ta sprężynka w napinaczach starego typu to się do długopisu nadaje, a nie do wstępnego napinania paska. Trzeba napinacz paska paluchem do góry podciągnąć, nie za mocno, oczywiście, ale wyraźnie i dopiero wtedy zablokować go śrubką na półksiężycu i centralną śrubkę imbusem potem.
W moim Poldoroverze, nie jedna osoba tak twierdzi, pasek zapewne jest nie zmieniany nigdy i wygląda bardzo źle, większość zębów jest popodcinana a sam pasek wyciągnięty więcej jak na jeden ząb, sprawdzałem niedawno zgranie rozrządu i jak wał silnika jest na znaku, to wałki są opóźnione więcej jak jeden ząb, nie pokrywają się na znakach.
Pomimo tego silnik ma moc i to potężną, a chodzi na samym gazie, w porównaniu z moją Nexią 1.5 SOHC, którą sobie teraz jeżdżę, to ma moc dwóch tych koreańskich samochodzików, a chodzi tylko na gazie, Nexia tylko na benzynie, bo gazownia w niej niedawno padła i nie mogę dojść, co się stało (elektronika coś nie tak).
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
SPAMU¦
Wysłany: Nie Cze 21, 2009 07:13 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 27 razy Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 372 Skąd: z gór
Wysłany: Nie Cze 21, 2009 09:08
oprawca_1978 napisał/a:
to ma moc dwóch tych koreańskich samochodzików, a chodzi tylko na gazie, Nexia tylko na benzynie
-bo ten silnik swoją konstrukcją pamięta wczesne lata osiemdziesiąte....konstrukcja rovera wyprzedzała inne konstrukcje silników o jakies 10 lat naprzód.....
to ma moc dwóch tych koreańskich samochodzików, a chodzi tylko na gazie, Nexia tylko na benzynie
-bo ten silnik swoją konstrukcją pamięta wczesne lata osiemdziesiąte....konstrukcja rovera wyprzedzała inne konstrukcje silników o jakies 10 lat naprzód.....
Jeśli nie dalsze lata. Nexia ma jeden wałek, osiem zaworów, i to napędzanych pośrednio, no i zaledwie stopień sprężania o wartości 8.6:1, co w porównaniu z roverowskim 10.5:1 stawia ten silnik bliżej legendarnego M-20 niż współczesnego.
Niemniej jednak, moja Nexia (którą mam za darmo, z gazem, który chwilowo nie działa, przebieg silnika ponad 215 tysięcy km) działa bezbłędnie. Nigdy w niej nic w silniku nie było ruszane - i nie ma takiej potrzeby. Pali na dotyk i wcina mi benzyny regularnie poniżej 6 litrów na sto km gdy tylko ja nią jeżdżę. Silnik ten oceniam na co najmniej 500 tysięcy kilometrów przebiegu bez konieczności jego naprawiania (wymiany tłoków, panewek, szlifowania wału i honowania cylindrów). Tylko nie wiem, czy uda mi się tym jedenastoletnim samochodem tyle nakręcić, bo prędzej on zardzewieje wniwecz i na wskroś niż silnik w nim padnie.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum