O kondycji auta nic nie wiem, ale na pewno jest to "rzeźba wielka" i warto to: http://forum.roverki.eu/v...p=353670#353670 przeczytać przed wycieczką (screen shot'y we wskazanym wątku).
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
SPAMU¦
Wysłany: Pon Cze 01, 2009 15:30 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
otoMoto_1243078379562.png
TEN Z POZNANIA!!!! DO POPRAWEK:) NAWET NIE JEST ZLE:) ALE WŁAŚCICIEL NIE WIE CZY JEST DRUGA PODUSZKA:) PO PROSTU BYŁ ZDZIWIONY:) JEST TAK ZŁOŻONY PONIEWAŻ WYMIENIAŁ "SPRĘŻARKĘ KLIMATYZACJI " I TAK MU GO ZŁOŻYLI!!!!:) AUTO ŚMIGA NAWET NAWET...... W ŚRODKU WIDAĆ!!! ZE SKŁADANY...... WIDZIAŁEM:)
Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Gru 2007 Posty: 79 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 04, 2009 08:33
tofik napisał/a:
otoMoto_1243078379562.png
WŁAŚCICIEL NIE WIE CZY JEST DRUGA PODUSZKA:(...) WYMIENIAŁ "SPRĘŻARKĘ KLIMATYZACJI " I TAK MU GO ZŁOŻYLI!
Kilka postów wyżej moje wrażenia z oglądania tego auta. Ja usłyszałem wersje, że pod maską nic nie było ruszane! Jedyne co poprawiał to zderzak, bo ktoś zahaczył na parkingu. Widać co klient to inna bajka
Byłem i widziałem te auto. Jest z Żor .Srebrny i dieslu. Kupa szpachli. Prawy i tylni zderzak. Prawy przód błotnik szpachla pęka. Progi chyba pastą pociągnięte na słupkach rdza i na drzwiach. Jak zobaczyłem to zmykałem zanim właściciel zaczoł kity żenić. Nie polecam tego auta.
Kierownica przekładana.Auto walone i to nie miłosiernie a sprzedawca wali kit że o niczym nie wie
http://moto.allegro.pl/it...limatronic.html
wyżej link nie polecam!!!!!!
TOFIK: ja tez zmieniałem sprężarkę klimy i jak poskładał mi mechanik przód to normalnie rozpacz. Autentycznie wygląda jakby był zdrowo uderzony (maska, błotnik, zderzak) są totalnie nie spasowane. Będę reklamował ponieważ nie było takich różnic wcześniej.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 09 Cze 2009 Posty: 94 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Cze 22, 2009 21:28
Nie wiedziałem gdzie wrzucić ten temat, wydaje mi się że ten wątek będzie OK.
Otóż właśnie wróciłem z wyprawy po Roverka Kraków - Gniezno. Znalazłem na aukcji Rovera 620SDi full wypas, elektryczne, podgrzewane fotele, skóra w dobrym stanie, szyberdach itd. itp. Oferta Panów z Prestige Cars na Allegro. Zadzwoniłem - auto jest, więc łąpię okazję i jadę do Gniezna.
W piątek wieczorem umówiłem się na oglądanie samochodu w sobotę po południu pomiędzy 18:00-19:00. Ale z Krakowa do Gniezna jest 6 - 7 godzin jazdy i różnie to bywa na trasie, miałem więc około 1.5 godziny opóźnienia. Dzwonię więc, że będę później. Niestety, w sobotę pan z PrestigeCars juz nie dał rady się spotkać, bo wyjeżdża. Niedziela też odpada. Będzie w poniedziałek, ale być może poleci do Włoch. Umawiamy się jednak na poniedziałek - "w komisie powinien ktoś być około 10:00. Proszę jednak zadzwonić około 9:00, powiem czy ja będę czy wszystko załatwi Pan z kimś innym". Jak do tej pory wszystko OK, miło i sympatycznie. Zostaję na weekend w Poznaniu.
W poniedziałek rano jadę do Gniezna. O umówionej 9:00 dzwonię dogadać szczegóły. Nikt nie odbiera. Po chwili SMS "Jestem w drodze do Włoch, będę w piątek". No to odpisuję, że byliśmy umówieni. Odpowiedź: "Umawialiśmy się w piątek około 17:00 - nie zdążył Pan - a potem mówiłem żeby Pan dzwonił. Nic na to nie poradzę, jestem od Gniezna 600km i będę w piątek." No "prawie" tak jak było w rzeczywistości, ale "Prawie robi wielką różnicę" - nie było mowy, że nie uda się tego załatwić!. No to dzwonię na podany na aukcji drugi numer i mówię jakie auto mnie interesuje. Okazuje się: "Sprzedane"! Gość z którym wszystko wcześniej ustalałem nie miał nawet odwagi przyznać, że sprzedał ten samochód i ma w nosie, że specjalnie jechałem z Krakowa i zostawałem na weekend.
Wróciłem do Krakowa. Bilans: przejechane 1000km, zapłacone dwa noclegi w Poznaniu, jeden dzień urlopu z pracy, zszargane nerwy, brak auta, ponad 500zł "w plecy". Podobno jak auto odbiega od opisu, to Panowie wracają koszty podróży. No - w moim przypadku auto zdecydowanie odbiegało od opisu Ale o zwrot kosztów się nie upominam - nie chcę mieć z PrestigeCars już nic więcej wspólnego...
Zalecam dużą ostrożność w kontaktach z Prestige-Cars. Na pewno nie można liczyć na słowność.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 09 Cze 2009 Posty: 94 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Cze 22, 2009 21:45
W jedną stronę to niecałe 500km. A auto się kupuje raz na kilka lat, więc to chyba nie jest aż taki problem (przynajmniej dla mnie). W Krakowie nie ma raczej wyboru w Roverkach 600.
A główny powód - po opisie stwierdziłem, że to okazja, bo szukam już dość dawno R620, a w takim stanie i z takim wyposażeniem jak ten z Gniezna jeszcze nie widziałem na żadnej aukcji.
Auto z Włoch, słowo zdewastowane to za mało powiedziane, na licznku chyba 138 tyś a w ogłoszeniu 165 tyś cały porysowany, maska na rogu z przodu rdzewieje, światla żółte od brudu, zerowe wyposażenie wiatraki zrobione "na krótko", w bagażniku basen, kierwonica czarna od brudu (pierwszy raz w zyciu cos takiego widziałem - ochyda), pooddzierana tapicerka za fotelami, pourywane listwy w środku, i wiele wiele innych, silnik odpalił, trochę nim czepie... dalej nie sprawdzałem bo płakać się chce patrząc na tak zmęczone i zniszczoen auto. Cena mała bo 17 500 pewnie po negocjacji byłoby z 15 000 ale ja nawet na 10 000 nie kupiłbym tego jeżdżącego szrotu.
Wysłany: Nie Cze 28, 2009 22:50 r25 okolice ścinawy
no to i ja dorzucę swoje wrażenia:-) Autko szkoda gadać- malowane, tłuczone, spawane, choć na bardzo pierwszy rzut oka dość sympatyczne:-) - brak komputera, lewy i prawy nadkole tylne dośc mocno porysowane plus zaprawki, przedni zderzak mocno porysowany plus zaprawki plus pęknięcia stąd brak lewego halogenu, pokrywa dojazdówki nieoryginalna, a tapicerka bez gąbki, brak dojazdówki, komora na dojazdówkę piękne rękodzieło itd...ale tyle już chyba wystarczy.
Ogólnie mocno zniszczony. Strasznie porysowany, każdy z elementów karoserii do malowania. Wgniecenia na tylnych prawych drzwiach.
W środku dość zniszczony, podsufitka poprzedzierana i poplamiona. Podniszczona tapicerka (rysy itp.) właściciel wozi psa samochodem i podejrzewam że to jego zasługa.
Walony tyłem. Tył od jakiegoś innego rovera, od środka widać, że od zielonego.
Silnik pracuje nierówno i dość głośno. Na przewodzie do intercoolera dużo oleju. Dym w porządku bez przebarwień.
Trzeba dużo włożyć, by przywrócić mu właściwy stan.
Pomógł: 27 razy Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 372 Skąd: z gór
Wysłany: Nie Lip 05, 2009 10:52
emthommas napisał/a:
A główny powód - po opisie stwierdziłem, że to okazja,
-w 99% "okazji" po zakupie wychodzą różnego rodzaju kwiatki...można liczyć na ten 1%,ale jak pokazał twój przykład raczej nie warto...nie mówię tego złośliwie-tylko "ku przestrodze" ludzi którzy chcą jechac na drugi koniec Polski po auto-takie podróże kończa się w dwojaki sposób,albo wielkim rozczarowaniem,albo zakupem auta "bo przeciez nie po to jechałem tyle kilometrów,żeby wracać bez niczego".........
w 99% "okazji" po zakupie wychodzą różnego rodzaju kwiatki...można liczyć na ten 1%,ale jak pokazał twój przykład raczej nie warto...
zazwyczaj jest coś do zrobienia, bo raczej nikt nie sprzedaje zrobionego na perfekt auta... kwestia tylko tego czy chce ukryć wady czy jest szczery (na co też bym nie liczyła)...
...dlatego warto czasem poszukać czegoś tańszego i oszacować czy opłaca się go wziąć w takim stanie w jakim jest i w niego zainwestować... ja wolałam tak zrobić, bo dzięki temu kwota wyszła mniej więcej ta sama, ale przynajmniej wiem co jest zrobione i nie muszę się zastanawiać czy przypadkiem sprzedający nie ściemniał...
Zalecam dużą ostrożność w kontaktach z Prestige-Cars. Na pewno nie można liczyć na słowność.
Nie polecam żadnych kontaktów z tą pseudo firmą.
Tydzień wcześniej miałem być szczęśliwym posiadaczem opisanego Roverka. U mnie sprawa wyglądała tak:
Zadzwoniłem, umówiłem się na ogladanie auta. Wszystko ok.Do Gniezna z Wrocławia jakieś 3,4-4h jazdy tak więc biorę wolne w pracy, jedziemy. "Auto oczywiście jest opłacone, zarejestrowane w Polsce" - usłyszałem przez telefon. Tym bardziej się cieszę.
Przyjeżdżam do Gniezna, po 6 telefonach pojawia się Pan sprzedawca - spóźniony około godzinę - jedziemy oglądać samochód. Na miejscu lekkie rozczarowanie, Rover stoi na niemieckich tablicach (miało byc inaczej), stan niby idealny, ale... ma poluzowane zderzaki, wymienioną szybę, w bagażniku powódź bo przecież był myty, wewnątrz jak w oborze (prosiłem aby go nie myli bo chę zobaczyć jak wygląda). No cóż, ogólnie tragedii nie ma więć zostawiam zaliczkę i umawiam się że na przyszły tydzień ma być zarejestrowane, z załatwionym przeglądem, poprawionymi zderzakami itd.
"Auto będzie gotowe na wtorek" - ok myslę i jedziemy do Wrocławia.
Mija 6 dni więć dzwonię żeby umówić się na odbiór (auto na wczoraj miało być) i słyszę że jest zrobione, ale nie jest zarejestrowane bo... w Gnieźnie trzeba sie umawiać na godzinę w urzędzie, na rejestrację mojego Roverka są umówieni na 9 rano więc będzie ok.
Podbudowany tym faktem umawiam się na godzinę 14 następnego dnia i jadę kolejne 4 godziny do Gniezna.
Przybywam na plac i... auta nie ma! Pytam przemiłego Pana handlarza, ale on mi oznajmia, że jest kolejka, oni od 12 czekają ( byli UMÓWIENI na 9:00) i nie wiadomo czy dziś się to załatwi. Gość nic nie robi sobie z faktu, że mial to załatwić na 2 dni temu i oznajmia, że we wtorek nie miał jeszcze opłaconej akcyzy (tydzień wcześniej miał wszystkie opłaty )
Zostaję totalnie olany, pan oznajmia, że odda zaliczkę albo biore auto tak jak jest.
W tym momencie żadam zwrotu zaliczki oraz kosztów podrózy, a pan na to że to nie jego wina tylko urzędu więc kasy za podróż mi nie odda!
Bilans: 2 dni stracone, ponad 800 km na darmo, zszargane nerwy i nauczka na przyszłość.
Podsumowując, nie polecam zakupów w Prestige-Cars. ŻADEN z samochodów z ich ofery nie jest zarejestrowany, opis z aukcji to tylko ładna bajka (nic się nie pokrywa z rzeczywistością - aż sam nie wierzyłem, że to możliwe, a jednak...)
Generalnie jest kwestią czasu aż ktoś nie wytrzyma i lekko zdefasonuje twarz za takie zachowanie Pana Handlarza.
Moja historia ma jednak pozytywne zakończenie, zostałem szczęśliwym posiadaczem Hondy Accord 2.0 TDi więc mam prawie Roverka, oczywiście prawie robi różnicę
Mój kumpel kupił w Prestige Cars r200 i szczerze powiem że nie miał im nic do zarzucenia, a roverek nawet porządny, zadbany i wg opisu.
[ Dodano: Wto Lip 07, 2009 22:49 ]
Dzisiaj byłem ogląda r200 z silnikiem 1.8 vvc (http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9209200) no i nie byłem mile zaskoczony. Optycznie kilka drobnych wgniotek na masce i na dachu, oba zderzaki malowane, na nadkolach brak znaczków firmowych, tak samo na klapie bagażnika. Patrzę pod maskę a tam na obudowie paska rozrządu napis z przebiegiem ok. 102 tys. km czyli rozrząd do wymiany. W zbiorniczku z płynem chłodnicowym wyraźne ślady oleju. Również dało się zauważyc wycieki z silnika. Wszystkie opony do wymiany, ślady jakiejś folii na prawym reflektorze, jakiś dziwny materiał na boczkach drzwi. Już wiedziałem że go nie wezme, no ale jak była okazja przejechac sie vvc to sobie nie odmówiłem Najpierw spokojnie do 3000 rpm i sobie myśle gdzie te 145 KM! To mój 1.4 8V był równie dynamiczny w tym zakresie. No ale koleś mi mówi że: "on ma dopiero kopa powyżej 4000". Grzecznie pytam czy to mogę sprawdzic, odpowiedział że tak wiec go przeciagnałem i poszedł ładnie ale i tak spodziewałem się czegoś więcej. Ten egzemplarz jest po prostu zajechany chyba. Zapomniałem jeszcze dodac że gałka zmiany biegów trzesie się jak łyżka w galaretce. Po prostu odradzam, Auto nie warte tych pieniedzy.
tapatik [Usunięty]
Wysłany: Czw Lip 09, 2009 23:12
tetryk napisał/a:
ja mam tylko takie jedno pytanie - po co jechac po auto 1000 km ?
Ja bym chętnie kupił samochód w moim mieście, ale niestety nikt takiego nie sprzedaje. Jeśli chcę kupić roverka, to musze jechać na "wyprawę" po Polsce.
WITAM WSZYSTKICH.JAK MOI POPRZEDNICY CHCĘ OSTRZEC PRZED --PRESTIGE-CARS-Z GNIEZNA Z UL.POZNAŃSKIEJ113.JECHAŁAM DO NICH PRZEZ 3 GODŹ. PO USTALONEGO ROVERA600 A TU NIESPODZIANKA W ZAMIAN OFERUJĄ MI 600TKĘ W OPŁAKANYM STANIE I JESZCZE WPIERAJĄ MI ŻE TO TE AUTKO,ŚMIESZNI KOLESIE AUTKO MIAŁO BYĆ STAN INEALNY A TU SYF.UWAGA NA NICH WIDZĘ ŻE NIE TYLKO MNIE OSZUKALI.GDY WSPOMNIAŁAM O ZWROCIE KOSZTÓW ZA PRZEJAZD TO NAJZWYCZAJNIEJ UCIEKŁ.OSZOŁOM JAKIŚ.ZGŁASZAM JEGO DZIAŁALNOŚĆ DO IZBY SKARBOWEJ NIECH WEZMĄ GNOJKA POD LUPĘ.UWAGA UWAGA PRESTIGE-CARS GNIEZNO OSZUŚCI.NA ALLEGRO MA NICK PRESTIGE-CARS ZOBACZCIE JAKIE CUDA WYPISUJE.POZDRAWIAM I PRZESTRZEGAM..MADZIA.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum