Wysłany: Pią Lip 17, 2009 23:49 [R200, '99, SD] Zgasł po wjechaniu w kałużę
Witam,
miałem dziś przygodę...
Po wjechaniu w dość sporą kałużę silnik przestał pracować. Akumulator bardzo szybko się rozładował (wnioskuję że zalana elektryka).
Otworzyłem obudowę filtra powietrza, filtr można było wykręcać z wody. Siatka od przepływomierza powietrza też była mokra. Głębiej rękę włożyłem wody nie wyczułem - może ściekła...
Rozrusznik tylko stukał, nie chciał zakręcić...
Wyjąłem akumulator do ładowania... Auto zostawiłem do "wyschnięcia"...
Co powinienem zrobić? Próbować go odpalić jutro czy lepiej od razu do mechanika go odholować?
Nie chcę sprawy pogorszyć...
SPAMU¦
Wysłany: Pią Lip 17, 2009 23:49 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Na pewno będzie czekać Ciebie wymiana oleju, ja to zrobiłem tak:
stary olej zlałem (majonez), wlałem jakieś najtańsze gówno przejechałem się 5km po czym jak juz silnik się nagrzał wjechałem na kanał zlałem olej wymieniłem filtr oleju i zalałem już olejem docelowym.
wykrecilem swiece, pokrecilem nie zaskoczył ale sporo wody wylecialo.
Krecilem az akumulator padł zero efektu poza oblokami wody i ropy...
teraz akumulator się ładuje... na próby jutro
to dobrze, na wykręconych świecach nie zapalisz silnika bo nie ma dostatecznego sprężania, jeśli woda już wyleciała to przykręć świece i powinien odpalić.
Nie zapomnij sprawdzić jakości oleju, chodź wydaje mnie się, że i tak będzie do wymiany
wydaje mi się że woda już wyleciała.
Przy kręceniu wylatuje tylko mgiełka, chyba ropa. Nie chlapie już jak wcześniej.
Wkręciłem świece silnik kręci, ale nie odpala. Bardzo szybko pada akumulator.
2 razy pokręce i po akumulatorze. Trzeba ładować...
Szukać innego silnika (najlepiej jeszcze niewyjętego np z anglika) i przekładać jako całość - to moim zdaniem najlepsza opcja. Ceny mogłyby być odrobine niższe Wspoółczuję całej sytuacji
szosownik,
musiałbym wymienić hamulce na tarczowe wentylowane, z tyłu są bębny, do tego cena silnika SD jest mniejsza niż SDI tak więc koszt naprawy i tak jest za wysoki...
Nie wiem jak jest ze skrzynią biegów i resztą, czy by pasowała...
goły silnik kosztuje 1600 to ile z reszta zabawek?
W SDi masz inne sprzegło (chyba), inny komputer + wiązki silnika. Skrzynia jest ta sama. Hamulców nie musisz wymieniać (późniejsze SDi i R25 w dieslu ma tarcze niewentylowane + bębny) Więc trochę kombinowania by było przy przekładce z elektryką, programowaniem pilotów itp. Dodatkowe graty pewnie też coś by kosztowały
deflection hamownia nie ma tu nic do rzeczy jak też i Brt napisał
ja mam DI i tarcze z przodu niewentylowane a z tyłu bębny
na pewno łatwiej jest przełożyć na taki sam silnik bo nie ma dodatkowej zabawy z elektryką
500 wymiana na wyjętym silniku no to przegiął ... na wyjętym silniku to wymiana to max 100 - 150 PLN ... 3/4 problemów wtedy odpada. Części na allegro zestaw kosztują ok. 400PLN + przy okazji uszczelniacze warto wymienić (po kilkanaście PLN/szt) Myślę, że opcja zmiany mechanika będzie niezbędna
Witam ! Mam podobny problem, wjechałem w kałużę auto zgasło zaholowałem do garażu wczoraj dziś rozebrałem dolot powietrza wylałem bardzo dużo wody z filtra i wykręciłem świece są wilgotne więc chyba woda w cylindrach chciałem zakręcić auto żeby wypluł wodę ale rozrusznik nie kręci cewkę słychać i nic więcej pierwsza myśl akumulator naładowałem i to samo wyjąłem rozrusznik podłączyłem na krótko kręci wsadziłem znów i nic ? co to może być woda blokuje silnik czy może być to jakaś inna przyczyna ? Rover 75 2.0 v6 proszę o pomoc.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum