Wysłany: Wto Sie 18, 2009 14:39 [R420Di 98r] Klimatyzacja słabo chłodzi i dziwnie syczy
Witam.
Wiem, że problem z klimatyzacją był już wielokrotnie opisywany jednakże przewertowałem wszystkie posty i nie znalazłem takich objawów jakie zaobserwowałem w swoim Roverku. Do niedawna klimatyzacja działała bez zarzutu ale ostatnio zaczęła bardzo słabo chłodzić. Po włączeniu klimy, sprężarka się uruchamia a obroty wzrastają tak jak powinno być. Przy uruchomianiu sprężarki po jakiś 2 sekundach od naciśnięcia przycisku AC, słychać jednak dość głośne, nieprzyjemne, metaliczne pyknięcie na tyle głośne że słychać je w środku auta. Pyknięcie to dobiega spod maski z okolic właśnie sprężarki (wcześniej nigdy nie było słychać tego dźwięku) a w nawiewach z kolei słychać dość dziwne niepokojące syczenie, które z czasem staje się słabsze jednak ciągle syczy (wcześniej tez tego nie było). Zatem sprężarka pracuje, dioda AC świeci się na niebiesko, obroty podniesione a prawie wcale nie chłodzi. Dodam, że filtr kabinowy jest wymieniony a nabijałem klimę 2 miesiące temu i czynnik w układzie jest bo sprawdzałem na zaworku na rurce i jak nacisnę to słychać że czynnik wylatuje i to pod dość sporym ciśnieniem. Uprzejmie proszę o pomoc i poradę. Pozdrawiam…
SPAMU¦
Wysłany: Wto Sie 18, 2009 14:39 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pyknięcie to prawdopodobnie załączające się sprzęgiełko sprężarki i wg mojej wiedzy powinno tak właśnie być. Co do syczenia to dziwna sprawa ... Czy przy uruchomionej klimie, jedna rurka pod maską robi się gorąca a druga zimna ? Czy włączają się wentylatory na chłodnicy ? najprościej to podjechać do serwisu który Ci serwisował klimę i po rozmowie raczej na bank, za darmo podłączą zegary i sprawdzą czy z układem wszystko ok
wentylatory na chlodnicy się włączają. Własnie wrocilem z garazu i rurki i ta gruba i cienka, ssąca i tlocząca zimna. Tak jakby nie bylo obiegu albo sprężarka działała ale nie pompowała/sprężała. Podjade do magików co mi nabijali klime i się zajmują tą profesią. Może coś więcej powiedzą. Dziekuje za zainteresowanie i odpowiedź. Pozdrawiam...
wentylatory na chlodnicy się włączają. Własnie wrocilem z garazu i rurki i ta gruba i cienka, ssąca i tlocząca zimna. Tak jakby nie bylo obiegu albo sprężarka działała ale nie pompowała/sprężała. Podjade do magików co mi nabijali klime i się zajmują tą profesią. Może coś więcej powiedzą. Dziekuje za zainteresowanie i odpowiedź. Pozdrawiam...
Najprawdopodobniej masz przytkany układ, a najbardziej prawdopodobna przyczyna to zawór rozpręzny. Klima podzielona jest na dwa układy: wysokiego cisnienia (cienkie rurki) i niskiego cisnienia(grube rurki), sprężarka spręża czynnik po stronie wysokiego cisnienia a zawór rozpręzny ma za zadanie w gwałtownie rozprężyc to cisnienie, czego skutkiem jest gwałtowny spadek temperatury po stronie niskiego cisnienia (w tym czasie strona wysokiego cisnienia powinna byc gorąca). W układzie wysokiego cisnienia jest zabezpieczenie (czujnik cisnienia) ktory ma za zadanie zabezpieczyć układ przed zbyt dużym wzrostem lub spadkiem cisnienia. Nie pamietam dokładnie wartosci, ale normalne ciśnienie powinno byc w granicach 18bar. W Twoim przypadku sprężarka sie załącza, dobija ciśnienie, coś (najprawdopodobniej zawór rozpręzny) nie pozwala rozpręzyc sie układowi, ciśnienie nadal rośnie i czujnik ciśnienia wyłącza sprężarkę aby zapobiec uszkodzeniu układu. A to co słyszysz w srodku (syczenie) moze oznaczac ze układ sie rozpręża, ale bardzo powoli. Czyli najprawdopodobniej zawor rozpręzny jest przytkany.
sorki za bledy ale pozno i juz mi sie chce spac .pozdro
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum