Czy mam się spodziewać jakichś nadzwyczajnych myków?
Dziwne klucze? Ściągacze? Coś lubi się zapiec? Urwać?
jeśli masz osłonę silnika to radzę ją zdjąć bo jest kiepski dostęp przez tą klapkę którą się niby odkręca do wymiany oleju a i do dolnego węża chłodnicy też się nie dostaniesz jeśli osłony nie zdejmiesz
na pewno filtra nie odkręcisz ręką więc załatw sobie ten ściągacz czy jak to tam się nazywa
a co i ile zobacz w linku który podał dabek17 popraw temat bo nie wiadomo czy chodzi ci o diesla(wynika z twojego profilu) czy o benzynę
ja napisałem o dieslu
A co do oleju to po zlaniu starego i wymianie filtra zalej 4l nowego, poczekaj aż, zleci do miski, sprawdź na bagnecie i ewentualnie dolej. Mi zawsze po wymianie zostaje ok. 0,5 litra z bańki 5 litrowej.
Co do odkręcenia starego filtra oleju można sobie poradzić bez klucza. Trzeba wbić w stary filtr poziomo śrubokręt i użyć go jako dźwigni. Oczywiście trzeba najpierw zlać olej z układu i nastawić się, że będzie jednak trochę z tego filtra ciekło po przedziurawieniu.
Będę też wymieniał tarcze przód.
Tutaj czają się jakieś myki ?
Myślę, że nie, ale warto zapytać
ja zmieniałem rok temu,napotkałem jedną przeszkodę a mianowicie nie dało rady odkręcić tych śrubek którymi przykręcona jest tarcza i musiałem je rozwiercać
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 258 Skąd: Wałbrzych
Wysłany: Czw Wrz 03, 2009 08:44
kasjopea napisał/a:
JeRRy3D, nie chcę być wredna,
Kobieta nigdy nie jest wredna.
Może być miła inaczej (liz, liz)
kasjopea napisał/a:
ale sam niedawno wspominałeś o tej tabelce
Uciekło mi jakoś, że są tam i objętości płynów. Mea culpa.
BTW. Gratuluje pamięci.
JA NIE PAMIĘTAŁEM, a Ty zakodowałaś, że owszem i do tego jeszcze - kto (!)
Kobiety...
[ Dodano: Czw Wrz 03, 2009 09:48 ]
szosownik napisał/a:
JeRRy3D napisał/a:
Będę też wymieniał tarcze przód.
Tutaj czają się jakieś myki ?
Myślę, że nie, ale warto zapytać
ja zmieniałem rok temu,napotkałem jedną przeszkodę a mianowicie nie dało rady odkręcić tych śrubek którymi przykręcona jest tarcza i musiałem je rozwiercać
Nie no. To wiadomo, że czasami coś wyskoczy. Norma. Pytałem bardziej o pewniki typu "jeszcze nigdy nie udało mi się odkręcić (tu wpisać wedle uznania), żeby nie urwać (tu wpisać wedle uznania) a robiłem to już kilka razy". Ale dzięki za info.
[ Dodano: Czw Wrz 03, 2009 09:54 ]
praktis napisał/a:
Mi zawsze po wymianie zostaje ok. 0,5 litra z bańki 5 litrowej.
A, czyli bez fisiowania. 5l powinno załatwić sprawę i jeszcze na dolewkę parę setek będzie. Tylko dlaczego ja wszędzie widzę bańki po 4l (???). Są też i opakowania 5l? Zaraz zerknę w necie (a mówię o lokalnych sklepach).
praktis napisał/a:
Co do odkręcenia starego filtra oleju można sobie poradzić bez klucza. Trzeba wbić w stary filtr poziomo śrubokręt (...)
DOKŁADNIE tak planowałem zrobić (i robiłem całe życie w razie draki w innych pudłach). Największy problem, jak jakiś sadysta (warsztat) wcześniej "dowali" filtr jakimś sprzęciorem. My później śrubokręt, na chama, z filtra szmaty się posypią (rozerwiesz go) a podstawa i tak dokręcona! No, ale to tak na marginesie. Przypadek jeden na 50. Nie ma co histeryzować
Nie no. To wiadomo, że czasami coś wyskoczy. Norma. Pytałem bardziej o pewniki typu "jeszcze nigdy nie udało mi się odkręcić (tu wpisać wedle uznania), żeby nie urwać (tu wpisać wedle uznania) a robiłem to już kilka razy". Ale dzięki za info.
dziwny z ciebie gość
zadajesz pytania,ja odpowiadam i jeszcze źle
może bardziej precyzuj swoje pytania
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 258 Skąd: Wałbrzych
Wysłany: Czw Wrz 03, 2009 10:06
szosownik napisał/a:
JeRRy3D napisał/a:
Nie no. To wiadomo, że czasami coś wyskoczy. Norma. Pytałem bardziej o pewniki typu "jeszcze nigdy nie udało mi się odkręcić (tu wpisać wedle uznania), żeby nie urwać (tu wpisać wedle uznania) a robiłem to już kilka razy". Ale dzięki za info.
dziwny z ciebie gość
zadajesz pytania,ja odpowiadam i jeszcze źle
może bardziej precyzuj swoje pytania
Wybacz. Szczere dzięki za wszelkie sugestie czy spostrzeżenia, chęć podpowiedzenia, podzielenia się doświadczeniami i poświęcenia komuś swojego czasu i klawiatury.
Jak pisałem wyżej. To, że u Ciebie zapiekła się śruba - może się zdarzyć (i tego typu sytuacji należy ZAWSZE spodziewać się biorąc się za majsterkowanie). Są jednak sytuacje, gdzie ZAWSZE trzeba coś "zepsuć", żeby się gdzieś dostać. Nie wiem - hipotetycznie - nie da się rozkręcić lusterek, żeby nie przeciąć jakichś kabli, bo są zbyt krótkie, żeby z lustrem na uwięzi dokonać naprawy (czyli trzeba to wiedzieć, mieć przewody, końcówki, lutownicę pod ręką).
Chodzi o to, żeby być przygotowanym na sytuacje, które na 99% się przytrafią, a których grzebiąc po raz pierwszy się nie spodziewasz i zostajesz na - niby wyposażonym warsztacie - z rozkręconym autem, bo... przy wymianie klocków/zacisków zawsze pęka gumka i trzeba mieć w kieszeni nową. Kupisz klocki, tarcze i... afera, bo brakuje śmiesznej gumki za 2 zł do zacisku
O takie myki pytam doświadczonych roverowców
Ale jak pisałem wyżej. Dzięki za każdą radę, która pomoże uniknąć niespodzianek.
Uff... ale się rozpisałem
Kobieta nigdy nie jest wredna.
Może być miła inaczej (liz, liz)
kasjopea napisał/a:
ale sam niedawno wspominałeś o tej tabelce
Uciekło mi jakoś, że są tam i objętości płynów. Mea culpa.
BTW. Gratuluje pamięci.
JA NIE PAMIĘTAŁEM, a Ty zakodowałaś, że owszem i do tego jeszcze - kto (!)
Kobiety...
Zapamiętałam sobie Ciebie za szowinistyczne teksty o pani Krysi z manicurem
JeRRy3D napisał/a:
A, czyli bez fisiowania. 5l powinno załatwić sprawę i jeszcze na dolewkę parę setek będzie. Tylko dlaczego ja wszędzie widzę bańki po 4l (???). Są też i opakowania 5l?
specjalnie takie sprzedają, żeby trzeba było dokupić butelkę litrową, która w przeliczeniu w ogóle się nie opłaca
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 258 Skąd: Wałbrzych
Wysłany: Czw Wrz 03, 2009 20:28
kasjopea napisał/a:
Zapamiętałam sobie Ciebie za szowinistyczne teksty o pani Krysi z manicurem
Gdzie one były szowinistyczne ?!
Jedynie podkreślenie cech płci pięknej
kasjopea napisał/a:
specjalnie takie sprzedają, żeby trzeba było dokupić butelkę litrową, która w przeliczeniu w ogóle się nie opłaca
No właśnie.
Na necie jednak widać można kupić w piątkach.
Następnym razem tak zrobię.
Nie dosyć że w ogóle taniej olej z netu, to jeszcze sensowniejsze opakowanie.
Teraz przyjdzie przepłacić.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 258 Skąd: Wałbrzych
Wysłany: Czw Wrz 03, 2009 20:43
kasjopea napisał/a:
jakich cech konkretnie?
Oj kasjopea. Słowo pisane od słowa mówionego różni się bardzo. Nie da się przekazać emocji, żartu. Przecież wiadomo, że zgrywam się.
kasjopea napisał/a:
Zauważ, że nie tylko faceci są na tym forum, a takie teksty są zwyczajnie niekulturalne. Koniec OT
Wybacz jeżeli Cię uraziłem.
Nie miałem takiego zamiaru - to raz.
Po drugie - nieporozumienie, bo raczej jestem zdecydowanie "za" kobitkami , a już kobieta, która skutecznie udziela się na forum samochodziarskim = full respect .
Po trzecie - wierz mi - póki nie dałaś mi prztyczka - autentycznie nie zauważyłem (do głowy by mi nie przyszło!), że pisują między facetami i babeczki. Bez urazy. . Poprawię się.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 258 Skąd: Wałbrzych
Wysłany: Czw Wrz 03, 2009 20:53
kasjopea napisał/a:
Helloł a te znaczki przy nickach?
Heh. Chyba muszę się zgłosić na badania okresowe
NIE WIDZIAŁEM ICH !
Ale przy obecnej formie forów (avatarów, emotikonów i całej tej reszty bzdecików-zamulaczy) mogło mi to uciec.
Maciupkie te znaczki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum