Wysłany: Wto Wrz 15, 2009 17:29 [rover 214 si 97r.] PROBLEM z silnikiem
witam,problem jest taki ze jak odkrece korek od oleju w silniku to auto nie gasnie<nie dławi> mechanik powiedzial ze go powinno zdusic.Pokazal mi na innym aucie i zdusilo jego auto.Druga sprawa to jak odkrecil korek oleju to powiedzial ze za mocno dmucha z niego,i ze wypycha powietrze z silnika do wtryskow a powinien przez przeplywomierz,przez to auto stracilo moc...auto jezdzi jak by mialo 60 KM....mial ktos taki problem?????
Pierscienie mialem wymieniane.
Ostatnio zmieniony przez ReVoR Wto Wrz 15, 2009 17:39, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Wto Wrz 15, 2009 17:29 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
hmmm,mi mowil ze tam gdzie jest filtr powietrza powinien zabierac powietrze do przeplywo. a ze moj R bierze z silnika i temu taki slaby...chyba pojade do innego fachowca
Jeśli ten "szpecjalista" twierdzi, że po odkręceniu korka oleju, silnik ma zgasnąć, to powiedz mu, że nadaje się do czyszczenia z kurzu liści na brzozach, i to suchą szmatką, tudzież ma kwalifikacje do pogłębiania mostu Poniatowskiego zębami, stojąc na rękach, a nie do naprawiania porządnych samochodów, jakimi są wszystkie Roverki.
A jeśli to tego twierdzi, że silnik tłokowy może mieć zdolność wepchnięcia powietrza do wtrysków, abstrahując od tego, czy jest to silnik benzynowy, czy o zapłonie samoczynnym, to nadaje się ten delikwent do całowania Księżyca w du_ę i to na klęczkach, gdyż jest tak samo wielki, jak potężna jest jego głupota.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
ReVoR napisał/a:
Druga sprawa to jak odkrecil korek oleju to powiedzial ze za mocno dmucha z niego,i ze wypycha powietrze z silnika do wtryskow
można by to przerzucić na offa dla rozbawienia ludków
a tak na serio zmień mechanika i to jak najszybciej
Mechank jest do du.. to fakt,jak nie widzial silnika bez przeplywki...to malo widzial.Ale z tym gasniesiem to nic tak smiesznego bo sa autka ktore gasna po odkreceniu korka oleju,czyjnik wykrywa spadek cisnienia i gasi auto,fakt Rover nie gasnie,ale moje Audi B4 2.3 ktore mam w Polsce gasnie,Mazda z silnikami V6 gasnie i niektore silniki VW i na pewno wiele wiecej.Pozdr.
Pomógł: 4 razy Dołączył: 09 Lut 2007 Posty: 73 Skąd: Trójmiasto i Hel
Wysłany: Sro Wrz 16, 2009 13:06
oprawca_1978 napisał/a:
do całowania Księżyca w du_ę i to na klęczkach, gdyż jest tak samo wielki, jak potężna jest jego głupota.
hehehehe
Lepiej bym tego nie ujął.
Skąd się tacy mechanicy biorą?? Masakra. Na stos.
ReVoR napisał/a:
a propo to co ma ten silnik zamiast przeplywomierzxa??
Tutaj rolę przepływomierza pełni czujnik temperatury powietrza dolotowego razem z czujnikiem ciśnienia absolutnego (czyli względem próżni) w kolektorze dolotowym.
Dzięki tym 2 parametrom komputer oblicza rzeczywistą (masową) ilość powietrza dostarczaną kolektorem do cylindrów. Jakże proste i dokładne.
Przepływomierz zabierał dużo miejsca, miał bardziej skomplikowaną konstrukcję (porównując do 2 czujników), a dokładność pomiaru była "mizerna"
Podjedź może raz jeszcze do tego samego mechanika i poproś o rady na inny temat.
Chętnie posłucham nowych filozofii Ta o wpychaniu powietrza do wtryskiwaczy jest pierwsza klasa
Pozdr.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum