azer, nie sądzę żeby to było to, aż takiej tragedii nie ma, normalnie jezdzi przyspiesza, jak wyjeżdżam na zimnym silniku z garażu to tego nie ma dopiero po jakimś czasie zaczyna się ten klekot.
Podłączę się pod temat : u nie jest podobnie (silnik 1,4 103 KM) odgłos klekotania mam cały czas - jest bardzo, bardzo delikatny ale słyszalny - muszę przyznać, że "jest przyjemny dla ucha". Ponieważ mam Roverka od niecałych 2 miesięcy to nie wiem czy tak powinno być ? Zaznaczam, że to klekotanie jest słyszalne cały czas. Przyspieszenie itd OK, próbując "na autostradzie w Niemczech" doszedłem na 160- km/h i mógł jeszcze przyspieszyć, lecz nie wymieniałem jeszcze rozrządu (jednak to zrobię pomimo małego przebiegu) i wolałem nie próbować więcej. Jedyne do czego można mieć zastrzeżenia to ruszenie przy cofaniu - wymaga mocniejszego wciśnięcia "pegału gazu". Raczej nie jest to "piston rattle" z FAQ ponieważ ten ma "przejść" po 3 minutach.
Pomógł: 317 razy Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 2766 Skąd: NOWE MIASTO N/W wlkp
Wysłany: Pon Wrz 21, 2009 08:34
IROLA napisał/a:
Podłączę się pod temat : u nie jest podobnie (silnik 1,4 103 KM) odgłos klekotania mam cały czas - jest bardzo, bardzo delikatny ale słyszalny - muszę przyznać, że "jest przyjemny dla ucha". Ponieważ mam Roverka od niecałych 2 miesięcy to nie wiem czy tak powinno być ? Zaznaczam, że to klekotanie jest słyszalne cały czas. Przyspieszenie itd OK, próbując "na autostradzie w Niemczech" doszedłem na 160- km/h i mógł jeszcze przyspieszyć, lecz nie wymieniałem jeszcze rozrządu (jednak to zrobię pomimo małego przebiegu) i wolałem nie próbować więcej. Jedyne do czego można mieć zastrzeżenia to ruszenie przy cofaniu - wymaga mocniejszego wciśnięcia "pegału gazu". Raczej nie jest to "piston rattle" z FAQ ponieważ ten ma "przejść" po 3 minutach.
a jak wdusisz sprzęgło to ustaje to klekotanie ?
[ Dodano: Pon Wrz 21, 2009 09:35 ]
jasiu87 napisał/a:
Witam,
ostatnio coraz głośniej chodzi mi silnik, wręcz tragedia taki klekot... nie wiem co to jest jakieś sugestie ?
czy wymieniałeś olej , jeśli tak to na jaki , druga sprawa jak wygląda pasek od vvc. I trzecia może hałasować młynek od vvc
_________________ SERWIS ROVER MG TESTER MG ROVER T4 TEL:
0504045682 Z BRAKU CZASU RZADKO JESTEM NA FORUM , NAJLEPIEJ DZWONIĆ PO 18
Po wciśnięciu sprzęgła klekot pozostaje. Inna sprawa, że sprzęgło cały czas szumi - natomiast po wciśnięciu szum zanika - pewnie łożysko dociskowe a może już tarcza? Olej zalałem (10sierpnia) SHELL Helix 10W40 - filtr Filtrona (tylko taki mieli w sklepie) nie ubywa go. Roverek ma obecnie 44 tyś przebiegu na 99% (jeździł nim jeden właściciel - Pan urodzony w 1935 r. oczywiście o niczym to jeszcze nie świadczy ale...). Jeżeli moja sprawa zainteresowała kogoś takiego jak PHJOWI to chyba coś jest nie tak ? Miałem nadzieję, że TTTM. Czy mogę w jakiś domowy sposób sprawdzić coś więcej ? Może jeżeli powiesz na co zwrócić uwagę to sprawdzę i opiszę i poczekam na Twoje uwagi
NEOSSS
Jeżeli to jest w tym problem to mam nadzieję, że nic się nie stanie do czasu gdy się tym zajmę (oczywiście mechanicy) przy okazji wymiany oleju na nowy tj.: wrzesień 2010 r ? Czy jednak może to doprowadzić do jakiejś większej usterki ? A sprawa łożyska ? Czy pilnie należy wymienić ? Czy też można tak jeździć długoooo ?
IROLA, lozysko najlepiej wymienic dosc szybko, potem polegnie docisk a nastepnie tarcza... Co do szklanek ososcie rok czasu to troche zbyt duzo czekania a czykolwiek dwoch klientow jezdzilo z tym ponad 2 lata cichnie troche klekotanie jak jest cieplejszy?
OK wszystko jasne. Trochę szkoda nowego oleju - ale trudno. Ponieważ za około miesiąc - półtora zlecę wymianę rozrządu to i "górę" zrobią. Natomiast z łożyskiem to chyba poczekam - a może jest możliwość jakiejś regulacji ? Nie mój temat więc tylko : Wielkie Dzięki.
Co do ciepłego silnika - to odpowiadam : nie cichnie. Jak zaznaczyłem to jest naprawdę cichy ale słyszalny "klekocik" (miły dla ucha)
W 45 nie wyregulujesz poniewaz masz wysprzeglik...
Jak zdejma pokrywe zaworow to pamietaj aby potem uszczelnili wszystko najlepiej na Loctite 510, lub zapraszam do siebie to zrobimy wszystko za jednym razem
Po Twoich odpowiedziach przeszło mi to przez myśl - ale:
1 - odległość
2 - mam "bardzo zaprzyjaźniony" warsztat - tu u siebie "na miejscu"
[ Dodano: Nie Wrz 27, 2009 21:15 ]
Okazało się, że to co dla mnie brzmiało jak "klekot" okazało się typowym "warczeniem" - ((tu szczególne podziękowania dla Walkie)).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum