Wysłany: Czw Wrz 24, 2009 12:07 [R 200 '97] 1200obr. na biegu jałowym. O co chodzi??
Witam
Wczoraj przejąłem w końcu drugiego Roverka. Mając wspomnienia po 1.4 8v gdzie silnik na jałowym pracował na 850 obrotach, tak ten silnik 1.4 16v pracuje na obrotach ok.1200-1250 na biegu jałowym, czy to jest normalne??
Silnik wiadomo jest wtedy głośniejszy a dopiero dzisiaj spojrzałem na wskazówkę, myślałem że po prostu 1.4 16v jest głośniejszy z natury.
Co może mieć na to wpływ jeśli nie jest to normalna praca silnika??
Pomógł: 44 razy Dołączył: 13 Sie 2009 Posty: 986 Skąd: ..: R-M :..
Wysłany: Czw Wrz 24, 2009 12:09
Nawet na zimnym nie powinien dojść do takiej wartości obrotów, 1100 to max. Nie napiszę Ci co jest nie tak, ale na 100% obroty są za wysokie. Obroty powinny być podobne jak w 8v. Na wstępie to odłącz aku na kilka godzin, niech się zresetuje komp (u mnie w starym aucie taki manewr pomógł, bo miałem podobną przypadłość).
Ok, jak nie dostanę innej podpowiedzi to tak na pewno zrobię na noc, martwi mnie tylko to że mieszkam w centrum Warszawy na ogólnodostępnym parkingu stoi samochód i jak to się potem odbije na centralnym zamku/immo, czy normalnie z kluczyka da się otworzyć zamki bez akumulatora??
Zastanawiały mnie coś te obroty, a konieczne jest kilka godzin czy przypuśćmy wystarczy "15 minut" odłączenia??
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
Pomógł: 44 razy Dołączył: 13 Sie 2009 Posty: 986 Skąd: ..: R-M :..
Wysłany: Czw Wrz 24, 2009 12:59
Wystarczą 2-3 godziny do zresetowania kompa, nie musisz odłączać akumulatora na dłużej. A co do zamków to jeśli nie masz uszkodzonych to czemu miałbyś ich nie otworzyć z kluczyka?
He he.. tak pytam bo nie miałem centralnego w Roverku poprzednim i nie wiem jak wygląda ta sprawa w tej marce.
Zamki sprawne jak najbardziej, spróbuję jak nie będzie się nic innego dało.
Czytałem posty o krokowcu i jego czyszczeniu ale mnie to chyba nie dotyczy.
Sprawa wyszła mi dzisiaj na jaw więc zobaczę czy po pracy będzie się zachowywał tak samo czy też wróciło do normy.
Jak nic się nie zmieni to odłączę
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
Pomógł: 44 razy Dołączył: 13 Sie 2009 Posty: 986 Skąd: ..: R-M :..
Wysłany: Czw Wrz 24, 2009 13:11
Jeśli masz centralny to będzie on wyłączony i kluczykiem otworzysz tylko te drzwi, do których włożysz kluczyk Co do silnika krokowego to nie można go wykluczyć. Ale ja zawsze najpierw robię reset kompa (odłączam aku) i tak jak pisałem wyżej, w moim poprzednim aucie pomogło właśnie zresetowanie
Pomógł: 3 razy Dołączył: 25 Kwi 2009 Posty: 75 Skąd: Radom
Wysłany: Czw Wrz 24, 2009 13:29
Wystarczy 20minut i komp się zresetuje.
A jak jest z górnym zakresem obrotów? odcina Ci przy 3,5tyś obr? kontrolka check engine się nie zapala po chwili?
Takie obroty mogą świadczyć zę komp wszedł w tryb awaryjny. Dobrze byłoby zczytac kod błędu bo widzę że masz LPG i może Ci instalka LPG sieje w obwodzie zamieszanie.
_________________ był R600 sDI potem R416 lpg potem R600 lpg
teraz służbowa beemka
Ostatnio zmieniony przez brand Czw Wrz 24, 2009 13:31, w całości zmieniany 1 raz
brand: Właśnie kontrolki nie ma a LPG miałem w poprzednim
Nie ma żadnej odcinki i kręci się niesamowicie płynnie, nie wiesza obrotów, bardzo sprawnie pracuje tylko coś jest ustawione że ma 1200 na jałowym.
Poprzedni właściciel jeździł dosyć dynamicznie więc może komp się"nauczył" takiej jazdy i trzyma obroty po odpaleniu, nie wiem co i jak.
Odłączę na 20 minut po pracy i zobaczymy co będzie.
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
Pomógł: 3 razy Dołączył: 25 Kwi 2009 Posty: 75 Skąd: Radom
Wysłany: Czw Wrz 24, 2009 13:42
W takim razie może obroty poprostu są podkręcone śrubką? Mimo kompa i krokowego czasami jest regulacja śrubą (przynajmniej w moim Concerto). Sprawdź gdzie reguluje się obroty śrubą.
Z tego, co pamiętam, to Roverki nie mają kompa, którego można skasować odłączając zasilanie kompa.
Jeśli obroty biegu jałowego nie schodzą po nagrzaniu silnika do właściwych, jakichś 850 rpm, to patrz na czujnik temp. cieczy chłodzącej, jego linię sygnałową, a do tego, silniczek krokowy biegu jałowego zespołu przepustnicy i nią samą (czystość, sprawność, szczelność, itd..) oraz może TPS - czujnik położenia przepustnicy.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Ok, w takim razie czeka mnie czyszczenie przepustnicy i jak rozumiem silniczka krokowego przy niej?? czy może ten silniczek krokowy biegu jałowego jest gdzieś indziej??
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
czujnik temperatury do komputera warto sprawdzić on odpowiada za podwyższone obroty
oprawca_1978 napisał/a:
Z tego, co pamiętam, to Roverki nie mają kompa, którego można skasować odłączając zasilanie kompa.
dokładnie
Co najciekawsze, doszedłem do tego autopsyjnie, porównując zachowania mojego Poldorovera i drugiego wózka, Nexii 1.5 SOHC, zanim się tu potem doczytałem, że kompy roverkowe są "sztywne" i brak prądu im nie groźny.
Generalnie - jak jest kłopot z biegiem jałowym silnika, to wypadałoby nie tylko wyczyścić zespół przepustnicy i silniczek krokowy biegu jałowego, ale w zasadzie, poruszyć wiązki wszystkich czujników, posprawdzać wszystkie wężyki, itd.. itp.. Polskie drogi wytrzęsą nawet elektrykę w czołgu. Niestety.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Ok, jak zaraz wyjdę z pracy, "poszarpię" za wszystkie przewody, powypinam i powpinam co się da z czujników a pewnie jutro zajmę się krokowcem bo chyba nie taki diabeł straszny a jak na klemach aku mam trochę takiej mazi bo się brud zebrał to i tam pewnie nie jest najczyściej.
Mam nadzieję że to nie czujnik położenia wału ani przepustnica bo to już zwiastuje serwis jak dla mnie...chyba że i to i to można zdiagnozować i samemu wymienić/naprawić.
Jak tylko sprawdzę, od razu polecą punkciki
Dziękuję za zainteresowanie tematem....sprawdzam i szybko napiszę.
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
No i wychodzi że siedząc w pracy za bardzo się stresowałem, po pracy wyszedłem do samochodu i poruszałem wtyczką od krokowca, dmuchnąłem tu i tam i to wszystko chyba na zasadzie placebo zadziałało, wsiadłem, odpaliłem i wszystko ok, teraz mi trochę głupio, może wcześniej był "bardzo" zimny silnik i chwilę dłużej go potrzymał na tych obrotach.
Temat jednak bardzo obszerny i mam nadzieję że komuś jeszcze pomoże.
Dziękuję za okazaną pomoc, punkciki poleciały
Pozdrawiam
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
Pomógł: 2 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 42 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sob Wrz 26, 2009 20:03
pozwólcie, że się dołączę. mianowicie u mnie tez przy nie rozgrzanym sliniku obroty dochodza nawet 1300obr/min. po rozgrzaniu i unormowaniu sie temperatury wszystko jest ok. Prosiłbym Was o pomoc jak mianowicie przeczyścić ten silniczek krokowy i czy jestem w stanie sam go przeczyścić?(jestem troszke zielony w tych sprawach):( powiedzcie czy wyjecie wiazki przewodów i przeczyszczenie ich moze wystarczyć? i głupio zabrzmi ale Prosiłbym o real foto silnika z zaznaczonym silnikiem krokowym, bo nie wiem czy dobrze myślę, gdzie on jest. Prosze pomóżcie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum