Wysłany: Sob Wrz 26, 2009 12:30 [R600] Kompresor klimatyzacji
Typ: SDi Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: wszystkie
Witajcie.
Zanim zdecydowałem się napisać nowy wątek starałem się znaleźć odpowiedź na moje pytanie. Odpowiedzi jakie znalazłem na forum przeraziły mnie jeszcze bardziej niż moja niewiedza http://forum.roverki.eu/v...light=kompresor
Kupiłem Rovera. 2.0.D. Auto miało wykręcony kompresor klimatyzacji i założony jakiś kombinowany pasek klinowy. Wszystko było dobrze, do czasu gdy się nie popsuło spadł pasek i urwało się jedno mocowanie od kompresora na którym zamontowane było kombinowane koło napinające.
Z moją znajomością mechaniki pojazdowej ( mniej więcej wiem jak wygląda silnik i gdzie jest akumulator ) udałem się na zakupy rzeczonego kompresora, po wcześniejszym rzecz jasna przeczytaniu kilku wątków na forum i odwiedzeniu allegro.pl. Opisy przedmiotów jasno wskazywały, że kompresor klimatyzacji do Rovera600 jest taki sam jak do hondy accord.
Znalazłem "pasujący" element: Kompresor klimatyzacji do Hondy Accord z tą tylko różnicą, że pochodzi od auta z silnikiem 2.0 benzyna. Kupiłem.
Teraz pytanie do was
Czy ten kompresor da się zamocować w aucie z silnikiem diesla?
Wiem tylko tyle, ze koło kompresora ma 5 rowków czyli taką samą ilość jak pozostałe koła napinające pasek klinowy.
Kolejne pytanie to: jaki pasek kupić? Na forum znalazłem informacje o co najmniej kilku rodzajach takich pasków.
Serdeczne dzięki za wyrozumiałość i odpowiedzi
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Nie Lut 06, 2011 00:21, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sob Wrz 26, 2009 12:30 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
przy pracującej klimatyzacji jak jest za mało czynnika, to szujnik wyłączy i koniec. jak co chwilę włącza i wyłącza, to albo jest za dużo czynnika, albo ciśnienie rośnie z innych powodów (mało wydajny osuszacz, zabita zabitymi owadami chlodnica klimy, albo nie kręcący się wiatrak,)
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Pomógł: 54 razy Dołączył: 23 Maj 2008 Posty: 942 Skąd: Zabierzów
Wysłany: Sob Wrz 26, 2009 22:15
sTERYD, u mnie włączy się kompresor, pochodzi tak ze 40 sekund, za chwile wiatraki na 10 sekund i od nowa cykl.
Mowa o pracy na postoju.
Osuszacz nowy, czynnik nabijany w czerwcu (n9ie pamiętam ile ale gościu nabijał według książki).
Wydajność dobra, chłodzi tak jak przed ponownym nabiciem.
Ale zastanawia mnie jak długo powinny chodzić wiatraki i sprężarka.
Jak się sprężarka włącza to słychać po metalicznym stuku załączającego się elektrosprzęgła...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum