Wysłany: Sob Paź 03, 2009 12:20 [R 25 all] jaki akumulator?
Witam
Wiem ze to oklepany temat ale chcialbym kupic akumulator dobrze dopasowany.
Gdy przegladam dane techniczne na stronie roverki.pl
http://www.roverki.pl/article.php?sid=440
do silnika 1.4 napisane jest wyraznie 45Ah
gdy wejdzie sie w katalog boscha
http://ecat-online.bosch....ndexFramesetJsp
to wypisuje 63Ah
gdy sprawdzi sie w katalogu Varty wypisuje 63Ah
Jaki tam jest orginalnie akumulator? Niechcialbym kupic za mocnago albo za slabego?
pozdrawiam
SPAMU¦
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 12:20 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
fearless [Usunięty]
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 12:23
adamk napisał/a:
Niechcialbym kupic za mocnago albo za slabego?
Ale te 63Ah czy 45Ah to żywotność "amperogodziny" a nie moc akumulatora.
Z reguły im wyższe "Ah" tym lepiej, akumulator dłużej daje prąd bez ładowania.
Bierz 63Ah i wkładaj.
Pozdrawiam.
Pomógł: 44 razy Dołączył: 13 Sie 2009 Posty: 986 Skąd: ..: R-M :..
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 14:11
Ja dodam tylko tyle byś nie kupował Varty... Non stop są serwisowane, tak samo jak czeskie Boshe. Najlepsze w tej chwili chyba na naszym rynku są akumulatory Centra Futura+ i taki polecam.
W moim Poldoroverze mam od grudnia 2006 roku akumulator ZAP Piastów (teraz zowie się Schneider Baterien, jakiś faszysta przejął ten przedwojenny (!!) zakład, ale cóż..).
Samochód ten jest (jeszcze) w ciągłej eksploatacji i posiada padniętą instalację benzynową (już definitywnie) a odpalanie silnika przez jakieś ponad dwa lata to była istna gehenna (kręcenie do chwili zamordowania akumulatora przez piętnaście minut co najmniej raz na dwa tygodnie) a "normalne" odpalanie to było cztery - pięć "kręceń" zanim jaśnie pan silnik raczył zaskoczyć. I tak przez prawie trzy lata.
Dostał on wg mnie, niezłą szkołę życia, silniki Rovera są dość mocno doprężone, ich opory mechaniczne przy rozruchu są dość duże - względem ich pojemności (dochodzi napędzanie dwóch wałów rozrządu i szesnastu zaworów z dość silnymi sprężynami).
Akumulator ten jest "obsługowy", jakoże innych nie uznaję i przez okres eksploatacji musiałem parę razy doń wodę dolewać, ale nie dziwi mnie to, taki system jego eksploatacji to wymuszał.
Mam go do dziś dnia, jego soczysty parametr - 62 Ah obronił się przed zamęczaniem go rozrusznikiem, a niedawno poprawiony przeze mnie zapłon silnika (wreszcie wymieniłem kopułkę na bardzo dobrą) oraz układ zasilania (wyczyściłem gruntownie parownik oraz go na "czuja" wyregulowałem) powoduje, że samochód (z gazu, oczywiście) pali od "pierwszego kręcenia".
ps. ogólnie przyjęta "norma" dla akumulatora - to dwa lata. Podobno..
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
fearless [Usunięty]
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 17:43
oprawca_1978 napisał/a:
ps. ogólnie przyjęta "norma" dla akumulatora - to dwa lata. Podobno..
Właśnie podobno , mój akumulator - jakiś tam Nord coś tam śmigał 2 lata u starego właściciela i u mnie śmiga już 2 rok (w sumie 4 lata) do tej pory nie miałem jeszcze z nim problemów, więc z czystym sumieniem polecam akumulator Nord-coś tam
no wlasnie spojrzalem na moj akumulator i troche sie zdziwilem
rok samochodu to 2001 i jest tam akumulatro rovera
wszysko ladnie dziala odpala ale nie trzyma juz za dobrze
gdy robie pomiar na wlaczonym silniku pokazuja 13,5V troche malo a w magicznym zielonym oczku ciemnosc widze
kurde to chyba orginal od pocztku az mi sie wierzyc niechce
jutro pojade kupic centre
dzieki
9lat wytrzymal
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum