Witam
Dowiedzialem sie dzisiaj, ze dziwne buczenie podczas pracy silnika to alternator - czyli lozyska.
Mechanik mowil, ze koszt tego to 100pln robocizna + lozyska
ile moga kosztowac takie lozyska i ile ich jest? pewnie z 2
ale pytanie gdzie to kupic i ile kosztuje taki komplet lozysk?
pozdrawiam
Adam
SPAMU¦
Wysłany: Czw Paź 08, 2009 09:24 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
A nie lepiej kupić prawie nowy alternator? Mi padł do tego stopnia że nie było sensu naprawiać. Profesjonalnie regenerowany wyglądajacy wlasciwie jak nowy kosztował mnie niecałe 200zł.
kupowałem u tego pana:
http://www.allegro.pl/ite...ncja_1_rok.html
Poprosiłem o szybką wysyłkę i przed upływem 24h był u mnie w domu
Jedna z najszybszych paczek jakie miałem!
no wlasnie o tym tez myslem bo 100 robocizna pewnie ze 100 lozyska
a czy wymienic alternator samemu to jakis klopot? chyba nie powinno to byc trudne
no i w aukcji jest napisane rover 25 1.1??? to bedzie pasowac do 1.4 ? moze to jakis blad?
Rover 200 1.4 i / Si 11.1992 - 03.2000 też jest
Ja mam 1.6 i działa idealnie. Mechanior powiedział że ładuje jak szalony
(w porówaniu z moim poprzednim trupem to na pewno)
na zdjeciu w aukcji widac ze ten ma chyba 2 gniazda do podlaczenia chociaz slabo widac
u mnie o ile pamietam jest chyba jedno hmm
[ Dodano: Czw Paź 08, 2009 13:12 ]
pisalem do tego goscia z allegro..nie pasuje..
powinien byc inny alternator za okolo 350pln
moj mechanik stwierdzil nie sprwdzajac... ale twierdzi ze te lozyska z 30pln moga kosztowac jakiejs lepszej firmy..
wiec lozyska i robocizna wyjdzie okolo 160 - kategorycznie zabronil mi brac jakis tanszy bo twierdzil ze sie kopia... i wiecej z tym problemu niz to warte..
lepiej otworzyc orginalny boscha przeczyscic zalozyc nowe porzadne lozyska i jezdzic..
przynajmniej wiadomo co sie ma...
i raczej tak zrobie
dzieki za info
Ahh bo Ty masz R25 a nie R200, coś mi sie pomyliło.
R400/200 miały alternator Magneti-Marelli.
350zł za alternator to rzeczywiście dużo, i lepiej zregenerować stary.
Pomógł: 37 razy Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 530 Skąd: Warszawa/Magdalenka
Wysłany: Czw Paź 08, 2009 14:29
W R jeszcze nie rozbierałem ale w kilku innych autach i owszem i to bez instrukcji. To naprawdę prosta sprawa,2h roboty i po krzyku . Poszukaj może jest gdzieś poradnik na forum.
a gdzie moge dostac lozyska?
jest u mnie jeden sklep "bendiks" ale ceny sa z kosmosu
regulator napiecia ktory kosztuje normalnie 80-120 pln boscha u nich kosztuje 215
az niechce wiedziec ile u nich beda kosztowac lozyska
tam sa normalne lozyska czy jakies igielkowe?
Pomógł: 37 razy Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 530 Skąd: Warszawa/Magdalenka
Wysłany: Czw Paź 08, 2009 15:45
Są to łożyska wysokoobrotowe.Najprościej wyjąć je i odczytać oznaczenie. Ja miałem prosto,u mnie jest kilka porządnych sklepów i mieli łożyska na miejscu .Ceny oscylowały w okolicach 25-30 zł.
hurtownia na Wojska Polskiego blisko Kujawskiej i sklep na Toruńskiej koło kina.
Bez ściągacza nic nie zrobisz, w bendix'ie za wymianę łożysk, koła pasowego i diody (R111) płaciłem 200zł.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 13 Skąd: Sieradz
Wysłany: Pią Paź 09, 2009 16:14
Są DWA łożyska do wymiany. Ja niedawno przeszedłem taki zabieg. Od dołu silnika popuść napinacz paska i ściągnij pasek. Normalnie wykręcasz alternator (z tym jest maly problem bo nie ma dostępu do dolnej śruby ale dasz rade), koło pasowe u mnie zeszlo bez problemu z użyciem wd-40, rozkręcasz obudowę, ściągasz łożyska i wymieniasz na nowe. W odwrotnej kolejności skręcasz wiadomo:) Przy okazji wymień sobie szczotki. Cały koszt naprawy to ok.60PLN Nie zapomnij o zalożeniu i naciągnięciu paska :)Powodzenia!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum