Matulu matulu.... jakie cacko Ehh.. ojciec miał taką... rocznik 73, wyglądała identycznie, tylko miała niklowane dekle na kołach... kurcze... ale czad...
_________________ S(z)koda Roverka...
Ostatnio zmieniony przez Viniu Sro Paź 28, 2009 13:21, w całości zmieniany 1 raz
ja bym się chciała przejechać takim cackiem z przed powiedzmy 30 czy 20tu kilku lat, ciekawe jak się takim jeździ, nigdy nie miałam przyjemności spróbować
Ojciec miał Syrenę 104. Wtedy w bloku były tylko 3 samochody
I - pomijając sentymenty oraz fakt ze zawsze to lepsze niz piechota - obiektywnie była do dupy Wszystko mozna wybaczyć ale to że sie potwornie psuła to nie bardzo.
Ponoc bez usterki przejechać 100km to wyczyn.
Teraz opowiada jak musiał będąc kilkaset km od domu w nocy z mamą i małym dzieckiem (bratem) walczyć z mechanizmem różnicowym bo jakaś oś sie ukręciła.
Ale dojechał. Tyle ze jak ktoś sie nie zna na mechanica (np ja) to by sie załamał. Wtedy nie było komórek
Albo musiał rozłożyć skrzynie biegów w drobny mak i złożyć zeby cos tam zrobić.
W końcu po latach pojechał do Holandii po Ładę - to była zupełnie inna klasa.
Widziałem ją już kiedyś na Allegro. Rok temu był też na sprzedaż Polonez bodajże z 1980r. z symbolicznym przebiegiem kilku tys. km i foliami na fotelach i dywanikach - cena - coś około 25tys. zł.
Pewnie znaleźli przy porządkowaniu magazynów po jakimś Polmozbycie
_________________ Rover 25 1.4 1999/2001r. midnight blue 1.06.2006 - 7.05.2012
Nie było tak źle.. mieliśmy taką syrenkę od roku 77 do 83. Praktycznie co roku jeździliśmy do rodzinki do Lublina (jakieś 600km w jedną stronę) i nie przypominam sobie żadnej awarii.. a i rodzice nigdy nie wspominali o tym, że stanęli gdzies w polu czy coś... może mieliście jakiś egz. składany w poniedziałek
Mój staruszek eksploatował "Sairę" 105L w latach 80-tych. Mieliśmy ją kilka lat, pamiętam kilka sporych usterek np.
- w drodze na działkę (35km) rozsypała nam się skrzynia biegów, wyciekł olej. Po długim szarpaniu się ze dźwignią udało się wrzucić... 4-kę (skrzynia oczywiście 4 biegowa) i na tej czwórce udało się dojechać a miejsce.
- w drodze nad morze rozsypała się półoś (nie pamiętam już czy to konkretnie półośka, czy też przegub). Ojciec na poboczu w dwie godziny wymienił co trzeba i na miejsce dojechaliśmy już bez przygód
Pamiętam też jak ojcu udało się kupić nówkę pasek klinowy. Wymienił, bo stary był już mocno postrzępiony. Nowy pasek wytrzymał jakieś 10 km i trach! Założony w jego miejsce stary pasek wytzymał kolejne 10 km i trach! Innych pasków już nie było i do domu dojechaliśmy koła pasowe owijając sznurkiem do bielizny, przystając co chwila żeby go naciągnąć.
Mimo tych wszystkich perypetii dobrze wspominamy naszą starą "skarpetę" pewnie dlatego, że był to nasz pierwszy pojazd.
W TVN Turbo w Zakupie Kontrolowanym gosc kupil Syrene za 22 222zl.
_________________ Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
I mój łociec też ujeżdżał "sireno" z przydziału z kopalni. A że był młodym weterynarzem i autem jeździł po wertepach, to 50-100km i na kanał, bo się coś sypło Potem w terenie zajeździł 2 Trabanty; 3-go dało się jeszcze bez wstydu sprzedać leśniczemu, który następnie zajeździł go w lesie
Viniu napisał/a:
może mieliście jakiś egz. składany w poniedziałek
Po 13.00
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Wiecie co za te pieniądze to ja bym wolał Jaguara X-Type powiedzmy 2001. Serio.
I jednym i drugim raczej nie mógłbym jeździć (bo Syrenka psuje sie na potęge, a jak Jag sie zepsuje to by mnie nie było stać na naprawe), ale przynajmniej Jaguar bardziej nadaje sie na dekoracje
Chociaz jak patrze na ceny części do jaga na allegro to nawet nie tak tragicznie...
Wiecie co za te pieniądze to ja bym wolał Jaguara X-Type powiedzmy 2001. Serio.
Na tego Jaga nikt nie spojrzy a za taką syrenką ludzią by się karki łamały.
MIODZIO! Co do spekulacji czy są jeszcze takie auta to SĄ. Ostatnio w Łodzi oglądałem Seata 850 z przebiegiem 300km z celu porównania detali. Też nie używany w ogóle.
sobrus napisał/a:
(bo Syrenka psuje sie na potęge
Co ma się tam popsuć? Przeguby leciały i chyba to wszystko. Reszta jak w każdym aucie.
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum