Diodowy tester akumulatora, który wkładasz do gniazda zapalniczki. Jeżeli włożysz go przy wyłączonym silniku i włączonym zapłonie wskazuje naładowanie aku. Jeżeli silnik włączysz pokazuję Ci czy alternator ładuje dobrze. Może i to gó....o, ale działa.
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Sro Lis 04, 2009 22:47
strala1 napisał/a:
Jeżeli silnik włączysz pokazuję Ci czy alternator ładuje dobrze
no właśnie,chyba nie do końca prawda. On , myślę, pokazuje napięcie w instalacji , czyli bilans ładowania i poboru, a nie jak sądzisz, ładowanie alternatora i Twoje wnioski typu "ładowanie jest, ładowania nie ma" są błędne.Albo też, pokazuje stan naładowania aku.
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Czw Lis 05, 2009 09:00
strala1 wszystkie testery i wskaźniki jakby ich nie nazywać wkładane w gniazdo zapalniczki pokazują tylko napięcie w instalacji, i mają niewiele wspólnego ze wskazaniem ładowania pomijając przy tym fakt ich dokładności a spotkałem już takie które przy 12V pokazywały że aku jest ładowany (a powinny przy 14V)
najbardziej miarodajnym wskazaniem ładowania jest pomiar napięcia (i prądu jeśli masz taką możliwość) na akumulatorze przy wyłączonych i włączonych odbiornikach oraz pomiar gęstości elektrolitu (aby ocenić stan akumulatora)
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ostatnio zmieniony przez darek_wp Czw Lis 05, 2009 10:27, w całości zmieniany 1 raz
Do pomiaru prądu ładowania bez konieczności rozpinania obwodu służą tzw. cęgi Dietz'a (Dica). Z tymże do pomiaru prądu stałego muszą być to cęgi "aktywne", tj. z czujnikiem Halla (zjawisko Halla to zmiana charakterystyk przewodnika, gdy znajduje się on w polu magnetycznym)
Byłem dzisiaj u elektryka, sprawdził ładowanie. Powiedział, że przy włączonych wszystkich odbiornikach czyli światła, dmuchawa na 4, radio, wycieraczki ładowanie jest o około 0,5 V za małe. Powiedział, że samochód ma już 12 lat, alternator jest wygrzany, do tego kable są też już nie najmłodsze i że z takim ładowaniem jeździ dużo starszych aut. Kiedy wszystko było włączone ładowanie wynosiło 13,2 V-13,4V . Powiedział, że rozdzielacz prądu w tych alternatorach jest elektroniczny i że coś tam może dołożyć do alternatora żeby ładowanie było większe o te 0,5 V. Sorry, że tak nie fachowo ale tyle zapamiętałem. Tak więc moje pytanie czy jeżdzić tak czy lepiej niech elektryk zadziała i znajdzie te 0,5 V brakującego?
P.S Dzięki wszystkim za rady, wiem wiem, że te testery to gówno ale kupiłem to żeby na szybko sprawdzić czy coś jest nie tak.
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Czw Lis 05, 2009 12:12
faktem jest, że napięcie powinno przy pełnym obciążeniu utrzymywać się w okolicy 13,8V- 14V, jak nie chcesz na razie za dużo wydawać to samodzielnie możesz wyczyścić połączenia na alternatorze, masy do nadwozia i silnika, klemy to trochę ograniczy spadki napięć i poprawi ładowanie, na czary przy alternatorze bym sie osobiście nie pisał - jak już to lepiej kupic regenerowaną używkę i podmienić - widziałem już kilka instalacji po takich zabawach z podnoszeniem napięcia na alternatorze - była do wymiany połowa odbiorników prądu (wszystkie żarówki, radio, komp itd), chyba że gość daje ci pisemną gwarancję na przeróbki
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
ok rozumiem. A powiedz mi jedno czy np. wymiana szczotek nie pomorze? Jeśli chodzi o używki to też podchodziłbym sceptycznie do tego typu wynalazków. Znalazłem nowy alternator na allegro za 200 zł.
Szczerze powiem, że to dla mnie duży wydatek (wiecie student) i chciałbym to jakoś naprawić przy jak najmniejszych kosztach. Czy te 13,2V-13,4V przy pełnym obciążeniu to taka tragedia?? Co możecie mi doradzić? Nowy alternator? naprawa tego, który mam? Czy jeździć na razie i olać sprawę póki auto odpala?
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Czw Lis 05, 2009 13:46
cóż można powiedzieć - czy wymiana szczotek pomoże? - raczej nie (choć nie zaszkodzi) - jeśli alternator działa i nie ma przerw w zasilaniu to szczotki są ok i nie ma potrzeby ich wymiany, co do jeżdżenia tak jak jest nie jest źle - jeszcze pewnie pojeździsz tylko nie należy włączać na max wszystkich odbiorników na raz i co jakiś czas warto doładować aku z prostownika i zbierać kasę na alternator
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum