Wysłany: Sro Gru 16, 2009 23:46 [R75] Wariuje podczas mrozów
Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: wszystkie
W zeszłym roku mój wóz podczas mrozów zaczynał wariować.Objawiało sie to tym iż podczas jazdy potrafił zgasnąć,A właściwie to gasł najczęściej podczas postoju.Do tego gdy dojeżdżałem sobie np.do świateł i wrzucałem na luz,obrotomierz zaczynał skakać.Dochodził np do 5000 po czym spadał.Skończyło się na tym iż wóz, z olejem ,który zarzygał całą maskę, wylądował na lawecie i trafił do Mariusza (pozdrawiam).Okazało się że zamarza odma (o ile dobrze pamiętam),a przyczyną jest to że pokonuję samochodem krótkie odcinki (2 razy po 8 km dziennie) i coś tam nie zdąży się rozgrzać.(Mam nadzieję że będziecie wiedzieć o co chodzi).
Sęk w tym iż teraz pokonuję dłuższe odcinki a problem dziś wrócił.
Dlatego właśnie piszę na forum.Może ktoś z Was spotkał się z podobnym problemem i wie jak temu zaradzić.
Być może piszę trochę chaotycznie i niezrozumiale,ale wynika to z faktu,iż moja wiedza w kwestiach technicznych dotyczących samochodów nie jest imponująca :-(((.
Dlatego jak zwykle liczę na Waszą pomoc
_________________ Nie kradnij.Rząd nie znosi konkurencji.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sob Gru 04, 2010 20:05, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Sro Gru 16, 2009 23:46 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Mariuszowi chodziło o to że wilgoć z silnika nie zdarzy odparować i osadza się w odmach a następnie zamarza i je zatyka. W silniku wytwarza się wtedy dość duże ciśnienie gazów, które może nawet powypychać uszczelnienia wałków. Ten sam mechanizm z wilgocią powoduję majonez na korku wlewu oleju. Silnik musi pochodzić jakiś czas we właściwej temperaturze żeby zdążyła odparować cała wilgoć która dostała się do niego z powietrzem. Im większy silnik i krótsze trasy tym to zjawisko będzie bardziej odczuwalne.
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
Hej mam ten sam problem, obroty porostu wieszają się na 3 tyś i nie chcą opaść. Zanim ruszę do pracy auto chodzi kilka minut aby nie katować silnika, więc nie wiem czy rozgrzewanie silnika pomoże w tej kwestii. Spróbuję jeździć nim dopiero po osiągnięciu odpowiedniej temp(wskazówka w połowie wskaźnika) może to pomoże.
Dziś przed ruszeniem chodził ok.10 min.I właśnie dzwoniła żona że zgasł jej po drodze.Troche zaczynam się bać tym bardziej że miałem na święta wyjeżdżać (w kieleckie :-)Teraz nie wiem czy ryzykować jazdę.
_________________ Nie kradnij.Rząd nie znosi konkurencji.
ja bym stawial jezeli to podczas mrozow sie dzieje na paliwo(filtr paliwa)jakosc paliwa
[ Dodano: Czw Gru 17, 2009 11:43 ]
nie zauwazylem to jest benzyna?jesli tak to paliwo odpada mialem kiedys vectre 1.8 16v tez tak mi sie dzialo podczas mrozow wyczyscilem silniczek krokowy (zawieszal sie)wolne obroty wariowaly albo gasl problem znikl
Nie chodzi o to żeby silnik pracował przed ruszeniem tylko żeby jak najdłużej był gorący. Nie ma też potrzeby grzania silnika na postoju bo trwa to o wiele dłużej niż podczas jazdy a i same suche przebiegi (praca na luzie) są niezdrowe dla silnika. Odpalasz i ruszasz. Jedziesz po prostu delikatniej, powiedzmy do 3tys obr nie depcząc za bardzo. Przy takim traktowaniu ciśnienie oleju jest większe niż na postoju i silnik szybciej łapię temp. Pamiętajcie również że temperatura wody na właściwym poziomie nie oznacza właściwej temperatury silnika. Mechanizmy w środku i olej silnikowy ogrzewają się wolniej niż chłodziwo i przyjmuję się że po od 15-20 min normalnej pracy są odpowiednio rozgrzane (w czasie zimowym wiadomo dłużej).
Postaraj się wyjąć odmę i ją przeczyścić a następnie pojechać w trasę ze 30km w jedna strone
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Czw Gru 17, 2009 13:56
Dolar3, wymontuj przewody od odpowietrzania skrzyni korbowej ( gruby i cienki ) i wymyj i przedmuchaj je wewnątrz. Ściągnij rurę gumową między filtrem a przepustnicą i też wyczyść. Przed założeniem przewodów, sprawdź czy nie są zatkane nagarem otwory w miejscu wejścia cienkich przewodów do silnika ( fi otworu ~2mm ). Jeśli są zatkane , to będą zakłócenia pracy silnika. U mnie teraz w separatorze zbiera się głównie woda.
http://forum.roverki.eu/v...ghlight=#391607
Rozmawiałem z Mariuszem i mówi że najlepszym rozwiązaniem to zdjąć pokrywę silnika i podgrzać przewód suszarką.Chyba tak właśnie zrobię.
Bardziej nie będę się angażował,ponieważ znam siebie i wiem że mogę tylko coś spieprzyć.Nie wiem gdzie są przewody od odpowietrzania skrzyni,przepustnica ani separator.Wszystko to dla mnie czarna magia-niestety
Ale jak zwykle Wam dziękuję.
_________________ Nie kradnij.Rząd nie znosi konkurencji.
Zukowaty, tylko jakoś dziwnie się składa ,że kolektory wymieniają Ci, co nie mieli separatorów .
SeniorA, wymieniają wszyscy. Jak byś to rozebrał i zobaczył konstrukcję na własne oczy to byś zaczął olej do niego z butelki lać a nie ograniczać jego ilość. Tam się nic nie zakleja tylko wyciera bo jak sie może zakleić coś co pracuję niemal na każdym biegu (2700obr/min). Poza tym i tak padnie bo całe cięgno sterujące jest zrobione z takiego plastiku że po kilku latach jest strasznie kruchy. Wiem co mowie bo u siebie przestudiowałem to wszystko i dorobiłem na metalowych elementach cały VIS.
blazi napisał/a:
Czemu takie wnioski? Ja jak na razie separator mam i w okresie jesienno zimowym dużo syfu potrafi zebrać.
j.w
Jeśli chcecie opinii od kogoś bardziej fachowego to zadzwońcie do Mariusza418 lub PHJOWIEGO i z nimi porozmawiajcie na temat separatora. Rozmawialiśmy na żywo i wnioski były takie same.
[ Dodano: Pią Gru 18, 2009 23:31 ] Dolar3, co do odmy to dziś zaczął mi też świrować, więc nie czekając na olej pod maską wyjąłem odmę i wrzuciłem do bagażnika na tych kilka mroźnych dni. I co z tego że przepływ gazów będzie zaburzony? Przynajmniej nie będę słuchał czy uszczelniacze już wyrzuciło czy jeszcze nie.
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Sob Gru 19, 2009 00:10
Zukowaty, mam już długo, prawidłowo założony separator, nie zmieniałem kolektora i nic mu się nie dzieje. VIS działa prawidłowo. Odmy nie muszę w zimie zdejmować i nic jej nie zatyka. Kolektor od R75 wewnątrz widziałem (po rozcięciu). Z PHJOWI ostatnio rozmawiałem we wrzesniu, też na ten temat.
Odmy nie muszę w zimie zdejmować i nic jej nie zatyka
Zatyka w każdym KV. Wilgoć z powietrza i tego się niestety nie przeskoczy. Zależy od tego ile się jeździ. Z resztą o wygrzaniu silnika Ci prawił nie będę bo sam wiesz o co chodzi. Skoro rozmawiałeś z JOWIM to powinien sam Ci wytłumaczyć po co jest ten olej. Kolektor jeśli oglądałeś w środku to też powinieneś zauważyć że czym więcej oleju tym lepiej jak i powinieneś zwrócić uwagę jakie to wszystko jest tam powyrabiane pomimo pracy w oleju.
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
Zukowaty,a łatwo to to się wyjmuje?
Sam wolałbym nie ruszać,ale tak się zastanawiam że może jak bym podjechał w niedzielę na Bemowo to ktoś by mi pokazał co i jak.
_________________ Nie kradnij.Rząd nie znosi konkurencji.
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Sob Gru 19, 2009 09:31
nie można bez przewodów odpowietrzających jeździć , bo do układu dolotowego i do silnika będzie dostawać się nie oczyszczone powietrze , to tak jakby jeździć bez filtra powietrza. Tylko wyczyszczenie przewodów , bo wyjmują się łatwo.
[ Dodano: Sob Gru 19, 2009 09:31 ] Zukowaty, potrzebny do smarowania VISu film olejowy, powstaje też przy założonym odolejaczu ,bo nie jest on w 100% skuteczny. Układ blokuje się głownie w tych silnikach , które mają zatkane nagarem otworki w kapach zaworowych( przetykałem w 3 silnikach ) i woda nie ma możliwości spłynięcia.Kolektory się rozwalają ze starości i zużycia eksploatacyjnego . Widać ,że nie czytałeś moich postów opisujących przepływy, podciśnienia i działanie układu przewietrzania skrzyni korbowej w kV6. Nie jestem w tym temacie zielony, a skończone studia i prawie 50 lat bycia w "branży", pozwala mi na to, by mieć swoje zdanie i nikt mnie nie przekona ,że obecność oleju w dolocie, jest korzystna. Jak już, to lepiej wymienić kolektor niż robić remont silnika .
SeniorA, czytałem bo nawet mi tłumaczyłes obieg powietrza w skrzyni korbowej i te wszystkie podciśnienia. Nie mówiłem nigdy że nie masz racji ale jak wyjałem odmę zaraz po odpaleniu bo była zatkana w środku to jednak cos nie teges. Co do nagaru to u mnie odpada ten problem bo mam na silniku najechane 5 tys km.
SeniorA napisał/a:
Jak już, to lepiej wymienić kolektor niż robić remont silnika .
A co ma kolektor do remontu silnika? Wywalił byś te VISy i silnik też będzie chodził. Będzie miał gorszą charakterystykę ale będzie chodził poprawnie mechanicznie. Problem kolektora też przerabiałem i również mam swoje zdanie. Z resztą nie mam zamiaru się kłócić bo ani ja Ciebie ani Ty mnie nie przekonasz do swojego punktu widzenia Kolektor i tak i tak padnie i dlatego zrobiłem cały VIS od początku do końca (poza silniczkami które nie cierpią jak się je uszczelni odpowiednio) z alu i metalu oraz ułożyskowałem to wszystko.
[ Dodano: Nie Gru 20, 2009 20:52 ]
Dolar3 napisał/a:
Zukowaty,a łatwo to to się wyjmuje?
Dziecinnie łatwo. Na pewno na spocie ktoś Ci to wyciągnie.
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum