Witam,
dziś wybrałem się do sklepu moim roverkiem, który od 5 dni stał na mrozie...
Do sklepu mam około 3 - 4 km. Do sklepu dojechałem, problem zaczął sie podczas powrotu...
Ruszam ze swiateł, jedynka.... dwójka... na liczniku około 40 km/h... trójka.... i na liczniku 20 - 30 km/h. Samochód stracił moc... gaz do dechy obroty około 1500 i nic....
Następne światła... jedynka... dwójka.... i do około 2000 obrotów przyspiesza prawie normalnie powyzej znowu traci moc i "dupa"... na liczniku około 30 km/h.
W pewnym momencie zaswiecila sie pomaranczowa lampka silnika a więc się zatrzymałem wyłączyłem silnik... po kilkunastu sekundach spróbowałem go odpalić jeszcze raz... nic tzn odpalił się i po 2 sekundach zgasł... Odczekałem około 4 - 5 minut i ponownie go odpaliłem... poszedł jak bajka (czyt. normalnie)... przez około 300 metrów... potem problem się powtórzył - tzn już bez pomarańczowej lampki z wizerunkiem silnika. I tak jadąc 20 - 30 km/h doczołgałem się do domu. Pod domem wyłączyłem go i wypakowałem się i sprobowałem go jeszcze raz odpalić. Odpalił, nie zgasł ale jak mu podwiększyłem obroty do poszło do 3000 a potem spadło do około 1800.
Jakieś pomysły co może się dziać? Czy to filtr paliwa?
Pozdrawiam, Artur
SPAMU¦
Wysłany: Pią Sty 22, 2010 22:02 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Hmmm... ciekawe... autor tego wątku ma podobny problem i tankuje na Lukoilu...
Ja mam właśnie pełny bak ON od LUKoil'a (tankowane właśnie 5 dni temu).
Tankowałem jak już byłem na rezerwie (tak wyszło, ale staram się do tego nie dopuszczać).
Na ON z LUKoila przejechałem już około 2000 km i nie miałem wcześniej problemów...
Po tankowaniu dolewam specjalny środek przeciw wytrącaniu się parafiny itp.
Dobrze wiedzieć, że to "tylko" wina paliwa...
Można sobie z tym jakoś poradzić aby nie mieć tego typu problemów?
Można sobie z tym jakoś poradzić aby nie mieć tego typu problemów?
ja tankuje na bp on ultimate, na stronie piszą że dolewają od połowy grudnia właśnie jakichś substancji żeby parafina się nie wytrącała, nie dolewam żadnych specyfików autko cały czas stoi pod chmurką i zawsze zapala za pierwszym razem, co do mocy też jest wszystko ok.
może to załatwi Twój problem.
Dobrze wiedzieć, że to "tylko" wina paliwa...
Można sobie z tym jakoś poradzić aby nie mieć tego typu problemów?
1. Zmień stację, ja akurat tankuje na SHELL i nigdy nie miałem problemów. A zatankowałem raz na Orlenie i samochód ciężko odpalał i dławił się.
2. Zalej bak i dolej albo jakiegoś specyfiku albo 0,5 litra denaturatu.
3. Ciesz się z jazdy
Po tankowaniu dolewam specjalny środek przeciw wytrącaniu się parafiny
ja wlewam najpierw a potem paliwo
Kabotyn napisał/a:
Można sobie z tym jakoś poradzić aby nie mieć tego typu problemów?
zmienić stacje benzynową.ja zawsze tankuje na neste.raz skusiłem sie na orlen.objawy takie jak u ciebie.z wielkim problemem dojechalem na najblizszą stację (w moim przypadku 1.2.3 tam maja paliwo statoil)dolanie specyfiku do diesli potem do pelna ON ,kilka minut auto popracowało na wolnych obrotach i problem zniknął
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum