Dzisiaj po odpaleniu auta, kierownica zaczęła ciężko chodzić jakby wspomaganie przestało działać ( nie wiem jak jest bez wspomagania). Im bardziej chciałem skręcić koła tym ciężej było to zrobić, jedną reką nie da się juz kręcić kierownicą.
Co to może być ? Jak to naprawić ?
_________________ Ludzie szybko jeżdżą, bo nie mają wyobraźni... Ja zapi**dalam, bo umiem
SPAMU¦
Wysłany: Czw Lut 04, 2010 13:07 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Nie wiem jak wasz ale mój jest dość przejrzysty jak na ten czas oczywiście... a kolor nie wiem jak go nazwać ale coś typu zielony wpadający w żółty :D:D z tego co się orientuje to FEBI ale jak będziesz go wymieniał dokładnie wylej stary:D:D:D
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1452 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Pią Lut 05, 2010 09:57
No u mnie jest na pewno dość wypracowany. W wakacje go zmienię.
Lisus, a sprawdź jak chłopaki mówili ten pasek. U mnie jak chlapnęło wodą, to też czasem przestawało wspomagać., okazało się, że pasek był luźny.
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
Ja mam czerwony płyn(to Elf do automatów)jeśli pompa by padła toby najpierw wyła.Siła wspomagania w roverkach jest nie za duza,kiedyś po jezdzie cytryna C3 ojca myslalem,ze mi wspomaganie padło,ale jednak nie,ah te silniki elektryczne w nowych autach:)Pasek i płyn,a jak to nie pomoze to albo pompa,albo przekładnia kierownicza....o zgrozo
gdzies czytalem jak sprawdziac naciag paska.nacisnac kciukiem az do momentu,az paznokiec zbieleje,jesli pasek ugnie sie ponad centymetr to jest slabo naciagniety,jesli mnie,to znaczy ze jest ok.ale zobacz najpierw czy jak go chycisz czy mozesz go ruszyc,jesli tak to sam wiesz,slabo naciagniety
bedziesz musial poluzowac ze 2 srubki,jedna powinna trzymac sie na takiej jkaby prowadnicy,druga gdzies od spodu i podciagnac pompe najlepiej albo łyzka do opon albo łomem,albo jakas cienka stalowa rurka
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1452 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Pią Lut 05, 2010 22:03
Alw żeby naciągnąć Pasek trzeba zejść pod auto, albo go podnieść i zdjąć koło. Luzuje się śrubę mocującą napinacz, a potem podnosi się go na want i dokręca. Trzeba zwrócić uwagę, że pasków nie napina się na "blachę". Muszą dać się trochę ugiąć w najdłuższym miejscu.
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
Dzisiaj po odpaleniu auta, kierownica zaczęła ciężko chodzić jakby wspomaganie przestało działać ( nie wiem jak jest bez wspomagania). Im bardziej chciałem skręcić koła tym ciężej było to zrobić, jedną reką nie da się juz kręcić kierownicą.
Co to może być ? Jak to naprawić ?
Gdy w naszym R214Si przestało działać wspomaganie, okazało się, że odkręciło się kółko na wale korbowym... Tomi szybko wyłączył silnik i zaholowaliśmy auto do ECC. Tam Mariusz w kilkanaście minut ogarnął sytuację... Na szczęście w porę Tomi wyłączył silnik
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1452 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Pon Lut 08, 2010 10:03
R-200 napisał/a:
Bezpiecznika nie ma bo pompa jest mechaniczna
Jest bezpiecznik ciśnieniowy. Skręć Na maxa koła w jakąś stronę i trzymaj tak kierownicę, będzie slychać takie ciche syczenie, to właśnie ten bezpiecznik.
Nie wiem dokładnie gdzie się on znajduje...
R-200 napisał/a:
naciąg paska jest samoczynny nie regulowany. Regulowany jest od alternatora i klimy.
O ile pamiętam, to naciąg paska wspomagania i alternatora jest jak najbardziej manualny...
Naciąg paska alternatora odbywa się przez kręcenie śrubą naciągową od spodu silnika, a żeby naciągnąc pasek wspomagania, trzeba poluzować napinacz i "ręcznie"-na want go ustawić i znów dokręcić
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum