Wysłany: Sob Lut 13, 2010 21:42 jakie auto kupić córce (nie licząć rovera)
jakie w miarę oryginalne auto kupić córce do zwykłej jazdy po mieście w kwocie do 8 tyś zł , rover odpada bo już jest tego dwie sztuki w domu , probe dość fajnie się prezentuje ,czekam na jakieś pomysły może coś przeoczyłem ciekawszego
SPAMU¦
Wysłany: Sob Lut 13, 2010 21:42 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Mój ojciec na pierwszy samochod kupil mi forda KA http://otomoto.pl/ford-ka...-C10570324.html . Bylam z niego bardzo zadowolona, idealny na miasto, nie mialam nigdy problemow z zaparkowaniem, mało palil w miescie 7L.
Spory bagażnik . Mały ,zwinny , a mimo to szybko się rozpędzał
Jak najbardziej polecam. Nie mialam żadnych poważnych usterek.
dzięki za odzew, ale nic mi w oko nie wpadło jeszcze, auto ma być w miarę oryginalne choć wiem ze przy tych funduszach nie wymyśli się nic ciekawego , nie patrze czy tanie w eksploatacji czy nie bo i tak większość rzeczy sam robię , sami widzicie ze nie bardzo jest co kupić i boje się że skończy się na roverku hehe
[ Dodano: Nie Lut 14, 2010 19:50 ]
dziś zobaczyłem ze za te pieniądze można fajne volvo v40 kupić
może e36, potrafi dużo wybacz
albo lepiej audi 80/100 (0najlepiej quattro) zawsze będzie bezpieczniej (i łatwiej) w zimie, myślę że na tym najbardziej Ci zależy
Taa pomijając, ze E36 to tylninapędówka to znalezienie dobrego egzamplarza to jak trafienie w lotto Oryginale za 8 koła to jej kup R Cabrio Za te pieniądze nie pakował bym się w nic oryginalnego dla kobiety bierz jakiegoś francuza młodego np. Clio, 206, Megane Coupe może jakąś Corse, żadnych wynalazków tym bardziej ponad 15 letnich chyba, ze córka lubi sobie od czasu do czasu pogrzebać w garażu przy aucie
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
Taa pomijając, ze E36 to tylninapędówka to znalezienie dobrego egzamplarza to jak trafienie w lotto Oryginale za 8 koła to jej kup R Cabrio Za te pieniądze nie pakował bym się w nic oryginalnego dla kobiety bierz jakiegoś francuza młodego np. Clio, 206, Megane Coupe może jakąś Corse, żadnych wynalazków tym bardziej ponad 15 letnich chyba, ze córka lubi sobie od czasu do czasu pogrzebać w garażu przy aucie
czasem te ponad 15-letnie potrafią lepiej trzymać się kupy niż te nowe miałem escorta był już pełnoletni i nic w nim nie wymieniałem (poza częściami eksploatacyjnymi) troszkę ruda go żarła, ale bardzo mile wspominam to autko, może jestem uprzedzony, ale jak słyszę renault to mi się nie dobrze robi. Nikomu nie polecam takiego wynalazku chyba, że lubi naprawiać i spotykać znajomych z klubu renaulta w serwisach. Pozdr
rafal_13 tak jesteś uprzedzony bo podejrzewam, ze francuza nie posiadasz... pomijając tandetę jaka trąci od tych aut nie są bardziej awaryjne od innych marek, a wiem co mówię bo aktualnie więcej czasu jeżdżę Laguną II niż swoim Roverem, który do roztopów musi stać w garażu...
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
Biorąc pod uwagę że jestem kobietą i Roverek to moje trzecie autko po pierwsze odradzam pakowanie się we francuzy ( jeździłam 106 przez 1,5 roku) to nie są auta na polskie drogi tym bardziej dla młodego kierowcy ( trzeba baaardzo uważać na dziury), po drugie poleciłabym jakieś auto z naszej zachodniej granicy, (tanie części) np VW Lupo- małe zwinne autko, problem w tym że za 8000 zł ciężko utrafić dobry egzemplarz, dlatego warto zwrócić uwagę na Seata Arosa. Praktycznie to samo co Lupo różni się nieco wyposażeniem, ale po za tym uważam że jest gody uwagi.
[ Dodano: Nie Lut 14, 2010 21:23 ]
Pływak napisał/a:
rafal_13 tak jesteś uprzedzony bo podejrzewam, ze francuza nie posiadasz... pomijając tandetę jaka trąci od tych aut nie są bardziej awaryjne od innych marek, a wiem co mówię bo aktualnie więcej czasu jeżdżę Laguną II niż swoim Roverem, który do roztopów musi stać w garażu...
Jak już wspomniałam jeździłam francuskim autem i ogólnie nie mam uprzedzeń do tej marki bo są to bardzo wdzięczne samochody, ale pod warunkiem że się je bardzo szanuje ponieważ nie tolerują błędów na drodze ( czyt. dziury) nie ubliżając nikomu ale mało doświadczony kierowca, który do tego jest kobietą średnio zwraca uwagę na początku na ubytki na drogach, wiem to z autopsji.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
rafal_13 tak jesteś uprzedzony bo podejrzewam, ze francuza nie posiadasz... pomijając tandetę jaka trąci od tych aut nie są bardziej awaryjne od innych marek, a wiem co mówię bo aktualnie więcej czasu jeżdżę Laguną II niż swoim Roverem, który do roztopów musi stać w garażu...
fakt, francuza nie posiadam, jeździłem meganką 1.6 całkiem przyjemne odczucia poza tym że trochę buja, jeździłem też clio 1.2 16V i to jest straszna tandeta samochód miał 25 tys. przebiegu i już były problemy gasł, gdy przez dłuższą chwilę pracował na obrotach jałowych, szarpał i ogólnie nie równo chodził. Mój kolego ma meganke '98 1.8 albo 1.9 w dieslu i żałuje że to kupił, to samo wujek ma megankę '99 1.4 16V i też same problemy. Tylko kolega który ma wspomnianą megankę 1.6 8V '97jeździ i uważa, że lepiej nie mógł trafić. Ogólnie Renault kojarzy mi się z tandetą, bujaniem i awariami. Ale jak już wspominałem może jestem uprzedzony.
Dodam jeszcze, że z renaultów podobają mi się tylko Laguny i Safranki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum